Wiedziałam,że tak będzie ?
Ja już nawet czekam kiedy będę się mogła na nią położyć
Wiedziałam,że tak będzie ?
Ja już nawet czekam kiedy będę się mogła na nią położyć
Spraw sobie,fajna sprawa. Jak się rizerwiesz ,wytańczysz,to po sanatorium będziesz się tylko na macie relaksować a nie kurować ?
Uzależnia,to fakt. Nawet teraz siedzę na tarasie z matą pod tyłkiem i plecami a nie na miękkiej poduszce :oczko1:
Po sanatorium to taki relaks w największej dawce przewiduje :dobranoc2::oczko::smiech3: ale pewnie po wygibasach tym bardziej mata przydatna będzie. :smiech3:
A może sado-macho na macie?:smiech3:
Mnie się właśnie przyda na kark . Muszę jakoś się ułożyć żeby nie kłuło.
U nas 25 st C kupiłam sobie w PEPCO dwie pary spodenek takich lekuchnych jedne to zieleń butelkowa drugie pomarańcza ognista. W jednych już szpanuje.
Jeszcze raz dziękuję Gusiu,.że podzieliłas. się takim wynalazkiem . To prawda, że reklama usta-usta jest najlepsza .
Przykrywaj ją sobie jakimś czymś cieniuchnym,typu pielucha tetrowa. Młode nie znają,ale Ty wiesz pewnie co to takiego :-)
Ja tak robię
Nie jest tak źle ,spalam na macie dłużej niż 1,5 h . Mata już złożona a ja czuje jeszcze te kolce Chyba za długo leżałam .
Spacer zaliczony, Olympiaberg zaliczona. Góra, która znajduje się 60 metrów nad poziomem alejek parku i obiektów olimpijskich. Fajne serpentynki, długo się nie idzie z alejek. Z góry jak na dłoni widziałem wszystkie obiekty, nie musiałem więc zwiedzać, gdyż przed czterema laty wszystko pozwiedzałem. W dodatku stopa szybko się męczy, a nie chcę jej nadwyrężać.
Tu mój ostatni odcinek na szczyt.
... a tu już zdobywca, niejaki W.B. :smiech3:
Poza tym u dziadka był dziś lekarz. Przepisał leki na te bóle brzucha. Jutro je wykupię w aptece.
Jutro też chcę spędzić pauzę aktywnie, w Hirschgarten. Autobusem i tramwajem podjadę i w trzy godziny się wyrobię.
Spacer zaliczony, Olympiaberg zaliczona. Góra, która znajduje się 60 metrów nad poziomem alejek parku i obiektów olimpijskich. Fajne serpentynki, długo się nie idzie z alejek. Z góry jak na dłoni widziałem wszystkie obiekty, nie musiałem więc zwiedzać, gdyż przed czterema laty wszystko pozwiedzałem. W dodatku stopa szybko się męczy, a nie chcę jej nadwyrężać.
Tu mój ostatni odcinek na szczyt.
... a tu już zdobywca, niejaki W.B. :smiech3:
Poza tym u dziadka był dziś lekarz. Przepisał leki na te bóle brzucha. Jutro je wykupię w aptece.
Jutro też chcę spędzić pauzę aktywnie, w Hirschgarten. Autobusem i tramwajem podjadę i w trzy godziny się wyrobię.