Dzień dobry
Wczoraj u mnie melancholie nisko latały, na szczęście piękne słońce je pokonało. Pracowite przedpołudnie, aktywna pauza, fajny spacer z podopieczną, bocznymi, nieznanymi mi uliczkami i relax w słońcu na tarasie aż do kolacji. Jeden dzień tego tygodnia za nami. Dzisiaj od rana pogodnie i temperatura rośnie. Wielkie wyzwanie przede mną-rozmrożenie wielkiej zamrażarki. Nie lubię tego, ale zrobię, będę miała to już za sobą i przestanę o niej (zamrażarce) myśleć .
Po południu potruchtamy z babcią inną trasą. Nie widzi, ale pamięć ma doskonałą . Robi za moją przewodniczkę po Emsdetten. Wystarczy że podam nazwę ulicy, a Ona już wie, kiedy w prawo czy lewo, co zobaczymy za zakrętem. Cieszę się że tutaj trafiłam. Bardzo ciekawe dla mnie doświadczenie ta praca z osobą niewidomą. Jestem tutaj już prawie 1,5 miesiąca ,a ciągle zdumiewa mnie samodzielność mojej podopiecznej.
Dobra, jak mawia moja niemiecka przyjaciółka "mam tyle do czynienia a nic nie czynię ",czas wziąć się za "czynienie "czegoś.
Przyjemnego, pogodnego dnia życzę