Karta EKUZ i druk A1 dla opiekunki

14 października 2014 12:46 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

Ale można mieć przecież nagły przypadek z okiem lub zębem. Jakieś zapalenie spojówki, nagły ból zęba. 

Oczywiście że tak to wtedy nie ustala się terminu tylko natychmiast idzie do lekarza opieki publicznej
14 października 2014 13:01
Mój przypadek z ostatniego miesiąca. Dostałam silnych zawrotów głowy. Miałam kartę EKUZ i prywatne ubezpieczenie z PZU wykupione tylko na czas mojego pobytu( to było jednak takie turystyczne i też nie obejmowało leczenia).Lekarz pierwszego kontaktu zaaplikował mi leki ( trzy tabletki, co 6 godz.) i jak nie pomogą, to dał od razu skierowanie do szpitala.Te tabletki pomogły na tyle, że mogłam jakoś funkcjonować. Jestem tutaj sama z PDP.Z koordynatorem i z Firma nie mogłam sie skontaktować.Córka PDP mieszka bardzo daleko i tez nie wiedziała co robić? Zostałam jakoś zdiagnozowana przez zaprzyjażnionego lekarza w Polsce,dostarczył szybko stosowne leki i zalecone badania. Tych badań tutaj, ani jakichkolwiek konsultacji specjalistów nikt oczywiście nie chciał robić ,na te moje ubezpieczenia.Gdybym od razu zgodziła się na szpital, to pewnie coś by mnie przebadali.Dzięki Bogu te zawroty stopniowo ustępowały, także wytrwałam do planowego zjazdu.Wszelkie badania i konsultacje porobiłam w Polsce i notabene nic nie wykazały. Ta cała sytuacja spowodowała to ,że teraz wiem, że sama muszę się na takie coś zabezpieczyć. Włącznie z natychmiastowym zabezpieczeniem opieki nad PDP. W tym względzie rada agencji zatrudnienia:w razie choroby, proszę zgłosić, my znajdziemy zastępstwo i na leczenie proszę wracać do Polski.Z córką PDP mamy ustalone to, trochę inaczej,przez co czuje się spokojniejsza.Dodatkowe ubezpieczenie prywatne, poza EKUZ jest też niezbędne, bo nie zawsze trzeba wracać do Polski, kiedy trzeba coś tam podleczyć.
14 października 2014 13:05
Ja mam tylko numer ubezpieczenia, czy to wystarczy?
14 października 2014 13:10
Zofija

Nianta, ale złamanie zęba to chyba jest nagły wypadek.

Z mojego doświadczenia: dentystka, do której często chodzę z PDP nie potraktowała mojej pęknietej "półprotezki " jako wypadek. Miałam jeszcze zastępczą, ale chciałam sprawdzić, co w takich przypadkach? Gdybym nie miała tej zastępczej to katastrofa. Na złamanym zębie wolę nie sprawdzać, ale to wg mnie ma różnicy, co się złamie?
14 października 2014 13:36 / 1 osobie podoba się ten post
Ale ja jestem "wypadek" coś wbiło mi się w oko i odpowiedź NFZ nadal brzmi trzeba w takim razie zapłacić jak lekarz żąda zapłaty od razu oni nie potrafią nic zrobić.
O 15.00 idę do lekarza to wam powiem ile zapłaciłam.
14 października 2014 13:51
kasiachodziez

Ale ja jestem "wypadek" coś wbiło mi się w oko i odpowiedź NFZ nadal brzmi trzeba w takim razie zapłacić jak lekarz żąda zapłaty od razu oni nie potrafią nic zrobić.
O 15.00 idę do lekarza to wam powiem ile zapłaciłam.

14 października 2014 14:10
IWA

http://www.nfz-olsztyn.pl/index.php?md=ar&par=8023

Ja wiem jak odzyskać pieniądze od NFZ już robiłam to dwa razy i niestety dwa razy nie dostałam wszystkiego.
Dobrze że wypłata na konto mi wpłynęła......
14 października 2014 14:14
IWA

http://www.nfz-olsztyn.pl/index.php?md=ar&par=8023

Może to być taka opłata 10 euro za usługę- ustalona we wszystkich placówkach w Niemczech, ale nie za całe koszty. Mój mąż też płacił zawsze po 10 euro za np. kolejny rodzaj chemii.,jeżeli miał rozpoczynaną serię radioterapii ,pomimo że był tutaj objęty pełnym ubezpieczeniem niemieckim.
14 października 2014 14:16 / 2 osobom podoba się ten post
mzap88

no....
a tak w ogóle to jaka jest gwarancja że NFZ odda później kasę?

Zadna,a przynajmniej nie liczylabymna calosc kosztow ...
Popieram zdanie,ze trzebamiec dodatkowe ubezpieczenie !
14 października 2014 14:51 / 5 osobom podoba się ten post
IWA

Powiem ci tak: nasza karta działa tylko w nagłych przypadkach lub ratujących życie , nie można sobie pojechać do niemiec i w ramach nfz iść sobie np do dentysty czy okulisty i działa to również w drugą stronę Niemcy też u nas w polsce mogą iść do lekarza ale tylko w nagłych przypadkach.

Bzdura. Możesz iść do lekarza jak w Polsce, wiadomo musi Ci coś dolegać, to nie może być coś na co chorujesz od miesięcy. Podpisujesz oświadczenie, że nie przyjechałaś do Niemiec sie leczyć i tyle. Byłam u lekarza, wcale mi życia nie ratował, była to właściwie bzdura, z która mogłabym do końca pobytu dociągnąć, ale lekarz nie robił problemu. Po prostu trzeba sobie zadać trochę trudu, (mówię o niemieckiej służbie zdrowia) i poczytać, co to trzeba z ta polska karta zrobić, tak było u mnie, ja widziałam że pielęgniarka szuka w internecie co dalej ma począć, ale się jej udało. Nie mozna dać się zbyć, mam kartę Ekuz w ręce i mam być przyjęta u lekarza i nie powinno nas obchodzić, że niemiecka słuzba zdrowia nie wie jakie są procedury. a pani w NFz która takich rad udziela? a po co sie ma głowić, co ją to obchodzi, że ktoś ma problem.
 
 Dodam jeszcze, że nie zapłaciłam złotówki, dostałam od lekarza lekarstwo, żaden rachunek nie przyszedł, a było to w maju.  jakoś mam pecha ze ostatnio mi się cos przydarza w Niemczech, teraz znów i ostatnio jak lekarz był u dziadka to powiedziałam mu o problemie, w sumie nie trzeba działać już natychmiast, mogę to załatwić juz w Polsce, ale lekarz tylko spytał czy mam karte i juz był gotów mnie umawiać na termin.jak widać żaden problem.   
14 października 2014 15:44
emilia

Zadna,a przynajmniej nie liczylabymna calosc kosztow ...
Popieram zdanie,ze trzebamiec dodatkowe ubezpieczenie !

Nie miałam jeszcze  karty EKUZ kiedy własnie z powodu wręcz zagrożenia zycia trafiłam na kilka dni do niemieckiego szpitala.Gdyby nie dodatkowe,prywatne ubezpieczenie które gwarantowała agencja nie byłabym w stanie zapłacic horrendalnie wysokiego rachunku.
Dlatego teraz obiecałam sobie,ze jak tylko wrócę to pomimo karty na pewno ubezpieczę sie prywatnie.
Dostałam od ubezpieczyciela prośbe o wystawienie oceny odnośnie załatwienia sprawy to od razu poczytam jak to wyglada.
14 października 2014 16:58 / 2 osobom podoba się ten post
efka66

Bzdura. Możesz iść do lekarza jak w Polsce, wiadomo musi Ci coś dolegać, to nie może być coś na co chorujesz od miesięcy. Podpisujesz oświadczenie, że nie przyjechałaś do Niemiec sie leczyć i tyle. Byłam u lekarza, wcale mi życia nie ratował, była to właściwie bzdura, z która mogłabym do końca pobytu dociągnąć, ale lekarz nie robił problemu. Po prostu trzeba sobie zadać trochę trudu, (mówię o niemieckiej służbie zdrowia) i poczytać, co to trzeba z ta polska karta zrobić, tak było u mnie, ja widziałam że pielęgniarka szuka w internecie co dalej ma począć, ale się jej udało. Nie mozna dać się zbyć, mam kartę Ekuz w ręce i mam być przyjęta u lekarza i nie powinno nas obchodzić, że niemiecka słuzba zdrowia nie wie jakie są procedury. a pani w NFz która takich rad udziela? a po co sie ma głowić, co ją to obchodzi, że ktoś ma problem.
 
 Dodam jeszcze, że nie zapłaciłam złotówki, dostałam od lekarza lekarstwo, żaden rachunek nie przyszedł, a było to w maju.  jakoś mam pecha ze ostatnio mi się cos przydarza w Niemczech, teraz znów i ostatnio jak lekarz był u dziadka to powiedziałam mu o problemie, w sumie nie trzeba działać już natychmiast, mogę to załatwić juz w Polsce, ale lekarz tylko spytał czy mam karte i juz był gotów mnie umawiać na termin.jak widać żaden problem.   

Effka, masz całkowitą rację :)) 
 
Ciągle krąży mit o tym, że: "nasza karta działa tylko w nagłych przypadkach lub ratujących życie" - a to jest całkowita bzdura !!!
 
Pracując legalnie w DE (EKUZ + A1) jesteśmy tak samo ubezpieczeni jak Niemcy w AOK. 
Czyli mamy prawo do wszelkiej niezbędnej pomocy lekarskiej, aby bez konieczności zjazdu dokończyć pracę/ pobyt w DE.
O tym, czy pomoc jest niezbędna decyduje niemiecki lekarz - może to być grypa, skaleczenie, przeziębienie, szpital, operacja .....czy sraczka :)))
Proszę poczytać strony NFZ. 
Też sama korzystałam kilkukrotnie z pomocy lekarskiej w DE - nic nie zapłaciłam poza 10e/dobę "hotelowego" za szpital.
 
Myślę, że nieporozumienie  wynika z błędnej interpretacji zwrotu "niezbędna pomoc lekarska" .....niektórzy nadinterpretowują i tłumaczą jako "nagły przypadek" .....a tak nie jest !
NFZ specjalnie użył tego sformułowania, aby zminimalizować celowe wyjazdy na leczenie pod płaszczykiem wyjazdu do pracy czy turystycznego.
14 października 2014 19:56 / 1 osobie podoba się ten post
Okulista za mną,47 euro za porade i płukanie oka!!!! Odbyłam długą rozmowę z NFZ,dowiedziałam się nagle czegoś co przydałoby mi się przed lekarzem. Istnieje coś takiego jak "Muster 81" i na tej podstawie lekarz powinien przyjąć mnie bez żądania zapłaty. Słyszał ktoś o takim dokumencie,znalazłam go w necie muszę na spokojnie doczytać o co w nim chodzi. Jak wróce do domu wykupie dodatkowe ubezpieczenie,bo to co mamy wszyscy okazuje się tutaj niewiele warte.
14 października 2014 20:36
agama

Nie miałam jeszcze  karty EKUZ kiedy własnie z powodu wręcz zagrożenia zycia trafiłam na kilka dni do niemieckiego szpitala.Gdyby nie dodatkowe,prywatne ubezpieczenie które gwarantowała agencja nie byłabym w stanie zapłacic horrendalnie wysokiego rachunku.
Dlatego teraz obiecałam sobie,ze jak tylko wrócę to pomimo karty na pewno ubezpieczę sie prywatnie.
Dostałam od ubezpieczyciela prośbe o wystawienie oceny odnośnie załatwienia sprawy to od razu poczytam jak to wyglada.

A prywatny ubezpieczyciel przypadkiem nie składa wniosku do NFZ o zwrot Twoich kosztów leczenia?
14 października 2014 20:42 / 3 osobom podoba się ten post
kasiachodziez

Okulista za mną,47 euro za porade i płukanie oka!!!! Odbyłam długą rozmowę z NFZ,dowiedziałam się nagle czegoś co przydałoby mi się przed lekarzem. Istnieje coś takiego jak "Muster 81" i na tej podstawie lekarz powinien przyjąć mnie bez żądania zapłaty. Słyszał ktoś o takim dokumencie,znalazłam go w necie muszę na spokojnie doczytać o co w nim chodzi. Jak wróce do domu wykupie dodatkowe ubezpieczenie,bo to co mamy wszyscy okazuje się tutaj niewiele warte.

Kasiu, jedno pytanie:
-czy ten lekarz (u którego byłaś) ma podpisaną umowę z którąś z powszechnych Krankenkasse (typu AOK lub branżowe)?
 
Tutaj jest sytuacja podobna jak w Polsce: jeśli ktoś korzysta z usług lekarza, który nie ma umowy z NFZ (a tylko praktykę prywatną, lub umowę z prywatnymi ubezp;ieczycielami) - musi płacić!
Na to trzeba zawsze uważać ....chociaż tych mających umowę z AOK jest najwięcej.