Czy faktycznie jest tak drogo?
https://www.o2.pl/informacje/poszla-do-mcdonalds-w-bernie-fast-food-dla-milionerow-6917445680405344a

Czy faktycznie jest tak drogo?
https://www.o2.pl/informacje/poszla-do-mcdonalds-w-bernie-fast-food-dla-milionerow-6917445680405344a
Czy faktycznie jest tak drogo?
https://www.o2.pl/informacje/poszla-do-mcdonalds-w-bernie-fast-food-dla-milionerow-6917445680405344a
Dawno nie byłam, chyba sporo się zmieniło
Jedzenie w polskich szpitalach woła o pomstę do nieba, ćwiartka pomidora, kawałeczek ogórka i jakieś popłuczyny zamiast zupy
Taki tekst o Szwajcarii
https://podroze.onet.pl/ciekawe/szwajcaria-to-pozorny-raj-pensja-30-tys-nie-wystarcza-na-zycie/pfh0n27
Ktoś tam pracował i może się wypowiedzieć jak to wygląda?
No tak....opisane 3 kazuistyczne przypadki.Wymaga to niewielkiego sprostowania, a raczej naprowadzenia. Nie będę się rozwlekać bo bym napisała cały esej, ale nadmienię tylko, że nie tylko currywurstem , kebabami, pizzą i kawą na wynos człowiek żyje. W takim wypadku można i 80 CHF wydać na dzien na samo jedzenie.Szacunkowo na nas oboje miesięcznie razem z jakimis wyjściami do restauracji-około 1000 CHF . Ja jeszcze wydaję 25 CHF Abo na posiłki w pracy. Kawa, napoje za free . Poza tym: Cena wynajmu 2 pokojowego mieszkania na obrzeżach Zurychu. Biorąc pod uwagę fakt, że w czynsz wliczone są już wszystkie media-to cena jest naprawdę przystępna. Można miec współlokatora-wtedy jest korzystniej. No i w koncu co oznacza ten klasyczny pracownik biurowy? Okreslenie może dobre za komunistycznych czasów, ale teraz zakres obowiązków pracowników w biurze jest bardzo zróżnicowany oraz wymagane od nich umiejętności, co za tym idzie-wynagrodzenie.Te ponad 6 tys brutto-z z artykułu wynika , że te brutto co ten "klasyczny" przynosi to po odciągnięciach typu Pensionskasse , podatek. To jest niezła pensja i można sobie oszacować ile mu z tego netto zostaje nawet po pizzowo-kebabowych szalenstwach. Co do planu B i rozbieznosci w wykonywanych zawodach-to w CH są różne formy etatów. Od 10% do 100%.Można pracować w dwóch, trzech miejscach i w niekoniecznie tym samym zawodzie-czyli mieć Nebenjob. W CH to powszechne.
Co kraj to obyczaj. Ale potwierdzę-jeżeli ktoś myslał, że w CH pieniądze leżą na ziemi-to się może zdziwić.
Trzeba pracować-jak wszędzie, a zarobić można dobrze, jeśli się tylko chce.
P.S. Na Okęciu espresso plus woda mineralna-24 zł, sałatka w sałatkowym mc Donaldzie -39 zł.
Dziękuję za uwagę :)
No tak....opisane 3 kazuistyczne przypadki.Wymaga to niewielkiego sprostowania, a raczej naprowadzenia. Nie będę się rozwlekać bo bym napisała cały esej, ale nadmienię tylko, że nie tylko currywurstem , kebabami, pizzą i kawą na wynos człowiek żyje. W takim wypadku można i 80 CHF wydać na dzien na samo jedzenie.Szacunkowo na nas oboje miesięcznie razem z jakimis wyjściami do restauracji-około 1000 CHF . Ja jeszcze wydaję 25 CHF Abo na posiłki w pracy. Kawa, napoje za free . Poza tym: Cena wynajmu 2 pokojowego mieszkania na obrzeżach Zurychu. Biorąc pod uwagę fakt, że w czynsz wliczone są już wszystkie media-to cena jest naprawdę przystępna. Można miec współlokatora-wtedy jest korzystniej. No i w koncu co oznacza ten klasyczny pracownik biurowy? Okreslenie może dobre za komunistycznych czasów, ale teraz zakres obowiązków pracowników w biurze jest bardzo zróżnicowany oraz wymagane od nich umiejętności, co za tym idzie-wynagrodzenie.Te ponad 6 tys brutto-z z artykułu wynika , że te brutto co ten "klasyczny" przynosi to po odciągnięciach typu Pensionskasse , podatek. To jest niezła pensja i można sobie oszacować ile mu z tego netto zostaje nawet po pizzowo-kebabowych szalenstwach. Co do planu B i rozbieznosci w wykonywanych zawodach-to w CH są różne formy etatów. Od 10% do 100%.Można pracować w dwóch, trzech miejscach i w niekoniecznie tym samym zawodzie-czyli mieć Nebenjob. W CH to powszechne.
Co kraj to obyczaj. Ale potwierdzę-jeżeli ktoś myslał, że w CH pieniądze leżą na ziemi-to się może zdziwić.
Trzeba pracować-jak wszędzie, a zarobić można dobrze, jeśli się tylko chce.
P.S. Na Okęciu espresso plus woda mineralna-24 zł, sałatka w sałatkowym mc Donaldzie -39 zł.
Dziękuję za uwagę :)
Dzięki za wyjaśnienie, tak właśnie myślałam, że dziennikarze lubią nieco naciągać fakty żeby tylko dobrze się klikało...
Marysiu, to nie jest takie dziennikarstwo jak kiedyś było. Piszący to żaden respondent. To pozbierane skrawki z netu i sklecony artykuł na potrzeby portalu, choć jeszcze z tym nie jest tak najgorzej. Są pisane artykuły typowo pod SEO , kręcące kijem w mrowisku . Prowokacja- aby zdobyć poczytność i wywindować się w wyszukiwarkach. Co się przekłada na zarobek. Oczywiscie można znaleźć artykuły na wyzszym poziomie, ale to już niszowe i drogie rzeczy. Teraz jest trend na spektakularny efekt przy minimalnym wkładzie własnym, ale jak to mozna chociaż zaobserwować po epokach-poczynając np. od średniowiecza, wahadło osiągając przesyt przechyli się w stronę przeciwną.
To prawda, dlatego lubię to nasze forum, zawsze można kulturalnie wymienić spostrzeżenia na różne tematy.
Jesteśmy perełką w tym względzie, to fakt :)