https://www.dobrasztela.pl/kacik-opiekunki/artykul/zepsucie-szteli
No to ja popsułam sztelę na samym początku. Gotuję dla podopiecznej, dla siebie i sąsiadki-przyjaciółki podopiecznej. W umowie tego nie mam, nie muszę tego robić ,ale ... No właśnie, jest "ale". "Dziewczyny" przyjaźnią się od ponad 30 lat a 23 lata mieszkają po sąsiedzku.Z A W S Z E jadły wspólnie obiady, chyba że gdzieś wyjeżdżały czy któraś miała jakieś inne zajęcia w porze obiadowej . Kiedy ,w czasie mojego pierwszego tutaj pobytu, dwa razy z rzędu Gisela nie przyszła, babcia prawie się rozchorowała. Płacz , rozedrganie, niepokój, niezrozumienie co się dzieje i obawa że przyjaźń się skończyła. Miałam wybór, znosić takie jej emocjonalne burze ,albo zostawić wszystko po staremu. Wybrałam to drugie. Nie jest to dla mnie jakiś ekstra wysiłek, tak czy siak obiad gotuję. Często to one sprzątają ze stołu, wkładają naczynia do zmywarki itd. Pedepcia zadowolona i spokojna, ma lepszy apetyt ,atmosfera przy obiedzie przyjemna a przyjaciółka zaraz po obiedzie idzie do siebie. Może komuś wyda się taka sytuacja niezrozumiała i dziwna, ale skoro moim obowiązkiem jest dbanie o dobre samopoczucie seniorki,to jest to również sposób na zapewnienie jej spokoju i poczucia bezpieczenstwa. Nie wytłumaczę osobie z zaawansowaną demencją, że teraz ma opiekunkę i od teraz zmieniamy kilkudziesięcioletnie nawyki i przyzwyczajenia. Nie ma problemu z tym że finansowo się to "nie opłaca ",bo pieniędzy dostaję tyle ile potrzebuję i jeśli pula tygodniowa skończy mi się w czwartek, na przykład, to dostaję dodatkową kasę.
Psuję też sztelę ponieważ pozwalam Pedepci żyć wg jej rytmu. Wstaje kiedy chce i spać też się kładzie o której chce. Czasem je śniadanie o 8:15,a czasem o 9:30 ,kolację je jak zgłodnieje,nieraz jest to 18ta, a bywa że 19:30. Ja mogę jeść kiedy chcę, ale zawsze jem wspólnie z pdp. Dla mnie to bez różnicy, i tak w tych godzinach jestem przecież na miejscu. Tylko obiad jest o stałej porze, między 12-12:30 bo o 13tej sjesta musi być ?.
Każdy przypadek jest inny. To co się sprawdza w jednym miejscu, w innym nie przejdzie. Czasami trzeba się wpasować.
Czytałam wczoraj ze to GTV:-(
A widzisz... Niedawno pisałem, jak ich niektórzy kierowcy stanowczo za szybko jeżdżą
Ciekawe :-)
https://podroze.onet.pl/aktualnosci/samolot-dnia-zaglady-juz-nad-polska-amerykanski-konwoj-tuz-przy-granicy/ypswm1q
Wypasione te samoloty
Czytałam wczoraj ze to GTV:-(