Busikiem:-) Synowi do pracy jest potrzebne, więc nie jeżdżę autem
Busikiem:-) Synowi do pracy jest potrzebne, więc nie jeżdżę autem
Jak to dobrze, że ja mam swoje ranczo i nie w głowie mi wojaże po świecie. Cisza, spokój, a i łowić można bo jest sadzawka zarybiona. Nic tylko żeby zdrowie było i żeby szczęśliwie do domu wrócić. :-)
A te wszystkie operacje u dr Paleja, WOSP, pozostale wszystkie fundacje, Caritas , sciepki na pogorzelcow , dla tych co ucierpieli po wichurach , schroniska i przytuliska dla zwierzat itp , itd to co to jest ?
Premier wprowadził zakaz wychodzenia z domu ! Tylko praca , sklep , apteka . Zakaz zgromadzenia się więcej niż dwóch osób .
Jest optymistyczny w swoich prognozach . Po Wielkanocy ma nadzieję ,że sytuacja wróci do normy .
Kika jeśli pozamykają inne zakłady pracy i ludzie nie będą zarabiać mało kogo będzie stać na takie luxusy jak fryzjer i kosmetyczka dlatego że będą mieli może długi w bankach, światło, i inne świadczenia.
Nie przesadzaj :-( jesli z urna mozna jezdzic to ksiedza wozic tym bardziej :lol3:
Jestem pewna, że do fryzjera ciężko będzie się dostać, prawie jak do lekarza specjalisty. Zawsze będą tacy, których będzie na to stać. A jak nie,to na jedzeniu oszczedzą. Tak tak,dobrze przeczytaliscie.
Kiedyś miałam bardzo elegancką sąsiadkę, panią w starszym wieku, tak mi się wtedy wydawało, bo mniej więcej tyle lat miała, co ja teraz :hihi:
Ja ,wtedy młoda mężatka z małym dzieckiem, zapytałam ją, jak ona to robi, że zawsze taka zadbana, co tydzień u fryzjera, co miesiąc kosmetyczka,modnie ubrana, a wiedziałam, że nie zarabia za dużo.
Wtedy udzieliła mi rady-dziecko, pamiętaj, nie narzekaj przed ludźmi, że nie masz na to, czy tamto, na męża czy dzieci, gospodaruj w domu oszczędnie ,dbaj o rodzinę ale nigdy nie zapominaj o sobie. Doopa nie szklanka, nie widać co zjadłaś, ale to, jak wyglądasz, widzą wszyscy. Lepiej niech Ci zazdroszczą, niż mieliby współczuć czy się litować.
Stąd moja pewność, że fryzjerom pracy nie zabraknie, pójdą do nich nie tylko zamożni. Ja też polecę, obym tylko zdrowa była :-)
Dodam jeszcze do tego te napiwki, o których mówi Kika. To nieprawda, że u nas ich nie dają. Czy to fryzjer, kosmetyczka, restauracja-my też je zostawiamy. Przeważnie płace kartą i jest mi głupio, jak nie mam przy sobie trinkgeldów :czerwieni sie:
A u fryzjera czy kosmetyczki, kiedy płacę gotówką, to przecież nie dam 145 tylko 150,a jak ma być 190 ,to 200. Prawie każda klientka tak robi, więc trzeba by było chyba mówić, że to ekstra pomoc, bo inaczej nikt by tego nie zauważył. Ja myślę, że jesteśmy raczej hojnym narodem .
Ja też jestem optymistką, i wiem że wszystko wróci do normy. Tylko ile ofiar śmiertelnych ten wirus jeszcze pochłonie. Tylko o to chodzi.