Jak siedziałam w domu, to ciągle tylko o koronawirusie słyszałam w telewizji . Mam wrażenie, że w Polsce chyba najwięcej o nim mówią. Wczoraj oglądając spotkanie w sejmie na ten temat,przygotowana byłam na to ,że dzisiaj na lotnisku może na jakieś punkty, jeśli nie rozdawania, to sprzedaży masek się natknę ,że przynajmniej w toaletach będą dozowniki ze środkiem dezynfekującym. Na lotnisku w Gdańsku, jedną osobę widziałam w maseczce na twarzy i kilka w Oslo. Byli to chyba Chińczycy czy jacys inni do nich podobni,a oni to nosili te maseczki już wtedy, kiedy o wirusie nie słyszeliśmy.
Wszędzie spokojnie, bez oznak strachu i czegoś innego niż zazwyczaj. Normalnie. I oby tak zostało.
A w Polsce jeszcze nie ma potwierdzonego przypadku zakażenia.
Ale ze środkami do dezynfekcji też już są problemy. Byłam dzisiaj w Rossmannie, Hebe, dwóch marketach ,specjalnie po te małe spraye do dezynfekcji i...nigdzie nic nie ma. Zaszłam do dwoch aptek i też nie ma. Może na lotnisku w toaletach będą?
Pewnie też nie będzie, zostaje tylko mycie rąk i wycieranie we własne chusteczki higieniczne, bo z suszarek na pewno korzystać nie będę