Jak minął dzień 8

08 maja 2020 18:40 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Porozmawiaj z rodziną, pflege powinno przychodzić codziennie i to 2-3 razy do czasu aż zdejmą te ciężarki. Nie jesteś pielęgniarką, nie masz takich uprawnień. Jakakolwiek higiena takiego przypadku należy do pflegedienst nie do pomocy domowej z funkcją opiekunki. To że rodzina sobie inaczej to wyobraża to ich sprawa. Jeżeli cokolwiek żle zrobisz nikt nie stanie w twojej obronie. A zresztą dlaczego masz się męczyć ?? To jakaś durnota. Ja bym odmówiła rodzinie. Albo pflege do higieny itp. a ja do gotowania i dbania o pdp albo spadam. Przeciez ty nawet nie wiesz jak zmieniac pampersa w takim przypadku, jak pościel zmienić. Przemyśl to spokojnie, bez załamek i nerwów. Spokojnie siądź na tyłku i pommyśl :buziaczki:

Ciężarki zdejmą po 6 tygodniach jak się kosć juz wygoi.
08 maja 2020 18:41 / 4 osobom podoba się ten post
Maluda

Nie wiem czemu ja wypuścili. Ja w poniedziałek piszę wypowiedzenie. 

Nie zwlekaj , bo ta córcia pdp to jakas niepoważna. Pustak. Nie wierzyłabym jej na słowo.
08 maja 2020 19:10 / 9 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie zwlekaj , bo ta córcia pdp to jakas niepoważna. Pustak. Nie wierzyłabym jej na słowo.

Powiedziała, że płaci za mnie dużo kasy do firmy a ja jestem op. medycznym, to powinnam to robić. Odpowiedziałam, że tutaj jestem tylko pomocą domową. Jutro dzwonię do koordynatora i mówię o wypowiedzeniu. 
08 maja 2020 19:30 / 7 osobom podoba się ten post
Maluda

Powiedziała, że płaci za mnie dużo kasy do firmy a ja jestem op. medycznym, to powinnam to robić. Odpowiedziałam, że tutaj jestem tylko pomocą domową. Jutro dzwonię do koordynatora i mówię o wypowiedzeniu. 

Głupia guła z tej baby.Inaczej jej nie nazwe. Wygląda na to, że kazała Ci matkę z nogą  w gipsie targać po całym metrażu i stroić jak na odpust, zebys czasem nie posiedziała w jej rozumieniu za darmo . A teraz kolejne wymagania nieadkwatne do zaistniałej sytuacji. Rozwiąz juz to formalnie, bo Cie baba jeszcze w klopoty wpędzi.
 
08 maja 2020 19:55 / 7 osobom podoba się ten post
Maluda

Powiedziała, że płaci za mnie dużo kasy do firmy a ja jestem op. medycznym, to powinnam to robić. Odpowiedziałam, że tutaj jestem tylko pomocą domową. Jutro dzwonię do koordynatora i mówię o wypowiedzeniu. 

Moim zdaniem to kwalifikuje się na telefony alarmowe, które podają firmy. Nie masz takiego? Potrzebna pomoc już, a do jutra co? Nie masz papierów do robienia takich rzeczy. Ta córka to jakaś chora. W szpitalu też nie sądzę, że do takiego pacjenta jedna osoba podchodzi. Zresztą, dziewczyny o tym pisały.
08 maja 2020 20:43 / 6 osobom podoba się ten post
Kika67

Ja bym napisała dzisiaj. 

Dokładnie . Pisz dziś na meila i opisz wszystko jaka była umowa a jaki stan jest teraz. Plus fotki całej nogi.. 
08 maja 2020 20:46 / 6 osobom podoba się ten post
Werska

Moim zdaniem to kwalifikuje się na telefony alarmowe, które podają firmy. Nie masz takiego? Potrzebna pomoc już, a do jutra co? Nie masz papierów do robienia takich rzeczy. Ta córka to jakaś chora. W szpitalu też nie sądzę, że do takiego pacjenta jedna osoba podchodzi. Zresztą, dziewczyny o tym pisały.

Powinna się firma ruszyć.W koncu za coś pieniądze biorą. Tylko, że pewnie sami rekomendowali opiekunow medycznych jako osoby wykonujące jakies tam czynności pielęgnacyjne. 
Może jutro wskutek interwencji coś sie ruszy. Dzis to jeszcze pół biedy. Jak pewnie zauważyłaś na zdjeciu kobieta ma cewnik, wiec pampers będzie suchy. Jedyna nadzieja i wcale nie taka płonna, że nic ponadto w pielusze nie bedzie, bo po zabiegu operacyjnym jakos oszałamiająco nie karmią. Zresztą jak widać po barwie moczu i płynów zbyt wiele chora nie dostawała.
08 maja 2020 20:55 / 7 osobom podoba się ten post
Maluda

Powiedziała, że płaci za mnie dużo kasy do firmy a ja jestem op. medycznym, to powinnam to robić. Odpowiedziałam, że tutaj jestem tylko pomocą domową. Jutro dzwonię do koordynatora i mówię o wypowiedzeniu. 

A co cię obchodzi ile ona kasy płaci ?? Ty myśl o sobie, tak jak córcia myśli tylko o swojej wygodzie. To co, kupiła sobie jakąś kobitę do roboty i na głowę frei ?? Niech niemiecki koordynator to zobaczy, czego rodzina wymaga od opiekunki. On dobrze wie co ci wolno a czego nie wolno. 
08 maja 2020 21:17 / 6 osobom podoba się ten post
Maluda

Powiedziała, że płaci za mnie dużo kasy do firmy a ja jestem op. medycznym, to powinnam to robić. Odpowiedziałam, że tutaj jestem tylko pomocą domową. Jutro dzwonię do koordynatora i mówię o wypowiedzeniu. 

Przecież ten kurs opiekuna to ma znaczenie właściwie tylko dla Ciebie. Pomoga  Ci trochę w pracy bo wieś z i potrafisz na pewno trochę więcej niż ktoś kto nie przeszedł takiego kursu. Niech się agencja nie lansuje a córka podopiecznej nie robi z siebie takiej nieobeznanej. I tu jest problem o którym pisałam nie tak dawno czyli obiecywanie przysłowiowych złotych gór rodzinie 
PS 
Jedna agencja posunęła się do tego, że jak rodzina była niezbyt zadowolona z moich poprzedniczek to naopowiadała im, że teraz dyplomowana pielęgniarka przyjedzie czyli ja  i przy okazji o 300 euro im opłatę podniosła. Potem był szok, że ja pewnych rzeczy nie robię bo zwyczajnie mi nie wolno 
08 maja 2020 21:30 / 6 osobom podoba się ten post
Na działce. Ciepło . Opalanie . Drzemka. Tylko piwka brak.  
08 maja 2020 22:24 / 11 osobom podoba się ten post
Zadzwoniłam do firmy,powiedziałam jak sie sprawy maja-o braku wolnegodnia,o wiekszym zakresie obowazków i o zmuszanie mnie do wykonywania czynnosci,których mi robić nie wolno.Nadmieniłam,że jesli nie beda przychodzić flege 2 razy najmniej,ja nie dostane podwyzki,to wypowiadam umowe.Koordynatorka kazała mi jutro zadzwonić na nr alarmwy firmy,o 10 tej rano,bo bedzie jej znajoma,pani manager.Przedtem napisałam na whatsappie do drugiej córki jak sie sprawy maja-odpisała,ze jutro przyjeżdża,żeby znależc jakieś rozwiazanie.Odpisałam,że mam nadzieje,że tak bedzie,bo inaczej ja wypowiadam.Poszłam póżniej na dwór popłakać sobie,łeb mnie napindalał jak coś.Za chwile woła mnie z balkonu,czy moge przyjśc.załatwiła jakąs swoją znajomą.ta mi się chwali,że opiekowała sie mamą z cewnikiem i że ma doświadczenie.Hmm,tylko,że tutaj w bonusie sa jeszcze te szprychy w nodze.No i dalej...próbowała obrócić seniorke na jeden bok-mówie,że to niemożliwe,że sprawia Jej ból.W końcu tylko obmyła koło cewnika chusteczkami,z moją pomocą podłożyła pampers bez zapinania,bo okazało sie to przecież niemożliwe.Przyznała mi ,że wiecej nic nie pomoże.Córka zadowolona pyta czy wszystko zrobione,a tu ...zonk.Powiedziała,że nie dało rady załozyć pampersa całkowicie,że musi flege to robić,jak przyjdzie.ja juz nie czekałam na reszte,poszłam do siebie.Za chwile puka do mnie i zaprasza na taras.Jestem dobrze wychowana,więc poszłam,zapropoowała mi lampkę wina-myslałam,że spadnę z krzesła.Powiedziałam,ze jestem w pracy i nie piję.Chwilke pogadałysmy ze znajomą,potem zawinełam sie do pokoju.Jutro rano o 9 tej przychodzi flege,ja tylko umyje twarz i ręce,nakarmie seniorkę i w razie potrzeby pomoge jej przy toalecie,ale nie za bardzo.czekam na przyjazd drugiej córki,napewno powiem,jak zostałam potraktowana.Juz mi się wątek gubi,za dużo nerwów i stresu.Byle do jutra,zobaczymy co one załatwia.Jesli nie 2 razy dziennie flege,ja wypowiadam umowę.
09 maja 2020 06:49 / 7 osobom podoba się ten post
Maluda

Zadzwoniłam do firmy,powiedziałam jak sie sprawy maja-o braku wolnegodnia,o wiekszym zakresie obowazków i o zmuszanie mnie do wykonywania czynnosci,których mi robić nie wolno.Nadmieniłam,że jesli nie beda przychodzić flege 2 razy najmniej,ja nie dostane podwyzki,to wypowiadam umowe.Koordynatorka kazała mi jutro zadzwonić na nr alarmwy firmy,o 10 tej rano,bo bedzie jej znajoma,pani manager.Przedtem napisałam na whatsappie do drugiej córki jak sie sprawy maja-odpisała,ze jutro przyjeżdża,żeby znależc jakieś rozwiazanie.Odpisałam,że mam nadzieje,że tak bedzie,bo inaczej ja wypowiadam.Poszłam póżniej na dwór popłakać sobie,łeb mnie napindalał jak coś.Za chwile woła mnie z balkonu,czy moge przyjśc.załatwiła jakąs swoją znajomą.ta mi się chwali,że opiekowała sie mamą z cewnikiem i że ma doświadczenie.Hmm,tylko,że tutaj w bonusie sa jeszcze te szprychy w nodze.No i dalej...próbowała obrócić seniorke na jeden bok-mówie,że to niemożliwe,że sprawia Jej ból.W końcu tylko obmyła koło cewnika chusteczkami,z moją pomocą podłożyła pampers bez zapinania,bo okazało sie to przecież niemożliwe.Przyznała mi ,że wiecej nic nie pomoże.Córka zadowolona pyta czy wszystko zrobione,a tu ...zonk.Powiedziała,że nie dało rady załozyć pampersa całkowicie,że musi flege to robić,jak przyjdzie.ja juz nie czekałam na reszte,poszłam do siebie.Za chwile puka do mnie i zaprasza na taras.Jestem dobrze wychowana,więc poszłam,zapropoowała mi lampkę wina-myslałam,że spadnę z krzesła.Powiedziałam,ze jestem w pracy i nie piję.Chwilke pogadałysmy ze znajomą,potem zawinełam sie do pokoju.Jutro rano o 9 tej przychodzi flege,ja tylko umyje twarz i ręce,nakarmie seniorkę i w razie potrzeby pomoge jej przy toalecie,ale nie za bardzo.czekam na przyjazd drugiej córki,napewno powiem,jak zostałam potraktowana.Juz mi się wątek gubi,za dużo nerwów i stresu.Byle do jutra,zobaczymy co one załatwia.Jesli nie 2 razy dziennie flege,ja wypowiadam umowę.

Już się nie denerwuj. Dobrze się stało, że nie ogarneła i inaczej byc nie mogło, bo jesli pacjent ze względu na swój stan, nie może unieść bioder w górę , aby mozna bylo prawidlowo ubrac pampka, to bez obrocenia go na bok tego się nie zrobi.
Absolutnie nie podchodź do tego ambicjonalnie. W koncu nie jesteś taką ciamajdą, aby np. zapomnieć o hamulcach w rollstuhlu i wywrócić się razem z babcią-co sie opiekunkom zdarza  
Niech babcia leży spokojnie w beciku i toaletę wykonuja Pflege, bo ze względu na złamaną kosć udową sprawa się trochę komplikuje. Juz się wystarczająco natargałaś- niepotrzebnie.
Będzie dobrze-bo córka na wlasne oczy zobaczyla, że się jakoś w tym wypadku sprawy załatwić nie da. Dokonczysz spokojnie zlecenie a i córka może zmieni podejscie.
09 maja 2020 08:31 / 9 osobom podoba się ten post
Maluda

Zadzwoniłam do firmy,powiedziałam jak sie sprawy maja-o braku wolnegodnia,o wiekszym zakresie obowazków i o zmuszanie mnie do wykonywania czynnosci,których mi robić nie wolno.Nadmieniłam,że jesli nie beda przychodzić flege 2 razy najmniej,ja nie dostane podwyzki,to wypowiadam umowe.Koordynatorka kazała mi jutro zadzwonić na nr alarmwy firmy,o 10 tej rano,bo bedzie jej znajoma,pani manager.Przedtem napisałam na whatsappie do drugiej córki jak sie sprawy maja-odpisała,ze jutro przyjeżdża,żeby znależc jakieś rozwiazanie.Odpisałam,że mam nadzieje,że tak bedzie,bo inaczej ja wypowiadam.Poszłam póżniej na dwór popłakać sobie,łeb mnie napindalał jak coś.Za chwile woła mnie z balkonu,czy moge przyjśc.załatwiła jakąs swoją znajomą.ta mi się chwali,że opiekowała sie mamą z cewnikiem i że ma doświadczenie.Hmm,tylko,że tutaj w bonusie sa jeszcze te szprychy w nodze.No i dalej...próbowała obrócić seniorke na jeden bok-mówie,że to niemożliwe,że sprawia Jej ból.W końcu tylko obmyła koło cewnika chusteczkami,z moją pomocą podłożyła pampers bez zapinania,bo okazało sie to przecież niemożliwe.Przyznała mi ,że wiecej nic nie pomoże.Córka zadowolona pyta czy wszystko zrobione,a tu ...zonk.Powiedziała,że nie dało rady załozyć pampersa całkowicie,że musi flege to robić,jak przyjdzie.ja juz nie czekałam na reszte,poszłam do siebie.Za chwile puka do mnie i zaprasza na taras.Jestem dobrze wychowana,więc poszłam,zapropoowała mi lampkę wina-myslałam,że spadnę z krzesła.Powiedziałam,ze jestem w pracy i nie piję.Chwilke pogadałysmy ze znajomą,potem zawinełam sie do pokoju.Jutro rano o 9 tej przychodzi flege,ja tylko umyje twarz i ręce,nakarmie seniorkę i w razie potrzeby pomoge jej przy toalecie,ale nie za bardzo.czekam na przyjazd drugiej córki,napewno powiem,jak zostałam potraktowana.Juz mi się wątek gubi,za dużo nerwów i stresu.Byle do jutra,zobaczymy co one załatwia.Jesli nie 2 razy dziennie flege,ja wypowiadam umowę.

Dobrze zrobiłaś, mądra dziewczynka jesteś. Nie smutaj się już i nie płacz   Przeanalizuj to spokojnie, zobacz ile się "naumiałaś" na tej szteli. Nauczyłaś się serduszko moje, ni mniej, ni wiecej tylko dbać o siebie. Sama się przekonałaś, że jak się upomnisz o swoje racje/prawa, to je masz  A co, miałaś siedziec cicho i ryzykować swoimi nerwami i zdrowiem pdp ?? Teraz będzie dobrze. Wypij spokojnie kawusię jakąś, przetrąć ciasteczkiem albo czekoladką i do przodu. Nie złość się tylko na nas, bo my ci krzywdy nie damy zrobić  I jak co, to niech córki porozmawiaja z niemiecką agencją co ci wolno a czego nie  Trzymam za ciebie kciuki, będzie dobrze. No gdyby ta noga była w gipsie to może, może ... ale te śruby ! toż to jak otwarta rana. Opiekunki nie mają prawa ingerować w powłoki skórne. Popraw koronę i do roboty  Dostałas cenną lekcję, uszanuj to i nie zmarnuj. Ja też takie kolekcjonuję 
 
 
09 maja 2020 08:45 / 7 osobom podoba się ten post
Kika67

Przecież ten kurs opiekuna to ma znaczenie właściwie tylko dla Ciebie. Pomoga  Ci trochę w pracy bo wieś z i potrafisz na pewno trochę więcej niż ktoś kto nie przeszedł takiego kursu. Niech się agencja nie lansuje a córka podopiecznej nie robi z siebie takiej nieobeznanej. I tu jest problem o którym pisałam nie tak dawno czyli obiecywanie przysłowiowych złotych gór rodzinie :-(
PS 
Jedna agencja posunęła się do tego, że jak rodzina była niezbyt zadowolona z moich poprzedniczek to naopowiadała im, że teraz dyplomowana pielęgniarka przyjedzie czyli ja :zaskoczenie1: i przy okazji o 300 euro im opłatę podniosła. Potem był szok, że ja pewnych rzeczy nie robię bo zwyczajnie mi nie wolno :-)

I tu się Kika mylisz w wielu kwestiach. Jeżeli dyplom pielęgniarski został uzyskany po 1 maja 2004 roku, to stosuje się automatyczną zasade uznania kwalifikacji, a sporo pielęgniarek zrobiło licencjaty. Firma chcąc aby opiekunka miała szerszy zakres obowiązków niz pomoc domowa prosi o okazanie dyplomu i udokumentowanie lat pracy. Oczywiście za tym powinna iść odpowiednia zapłata- wyższa niż dla opiekunki te 100 eur miesięcznie.  Własnie pielęgniarki nie wychodzą przed szereg w opiece domowej, ani nie dają się wkręcać w czynności niebezpieczne dla chorego, bo mają świadomość medyczną. Isnieją jednak takie miejsca, gdzie wprawdzie trzeba należycie pracowac, ale za tym idzie wynagrodzenie plus uzupełnienie Ausblidungu wg standartow np. niemieckich. Pracowałam kilkakrotnie w DE przy opiece paliatywnej. Zawsze była współpraca z paliatywnymi ze strony niemieckiej. W Szwajcarii chcąc w opiece domowej pracowac przy podopiecznych np. leżących, omija mnie obowiązek posiadania co najmniej kursu Grundpflege- jest wymagany-trwa 200 godz.
Tu fragment referencji na koniec turnusu przy pacjentce paliatywnej. Dobre miejsce , choć trudne, ale wynagrodzenie bardzo adekwatne do wysiłku- rodzina bardzo doceniała samodzielność. Prowadzenie dziennika pielęgnacji, zamawianie leków, rozdzielanie ich , współpraca z lekarzami była na porzadku dziennym. Przy toalecie chorej i po to aby nas zmienic, gdy miałysmy wolne , przychodzili paliatywni.
09 maja 2020 08:56 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

I tu się Kika mylisz w wielu kwestiach. Jeżeli dyplom pielęgniarski został uzyskany po 1 maja 2004 roku, to stosuje się automatyczną zasade uznania kwalifikacji, a sporo pielęgniarek zrobiło licencjaty. Firma chcąc aby opiekunka miała szerszy zakres obowiązków niz pomoc domowa prosi o okazanie dyplomu i udokumentowanie lat pracy. Oczywiście za tym powinna iść odpowiednia zapłata- wyższa niż dla opiekunki te 100 eur miesięcznie.  Własnie pielęgniarki nie wychodzą przed szereg w opiece domowej, ani nie dają się wkręcać w czynności niebezpieczne dla chorego, bo mają świadomość medyczną. Isnieją jednak takie miejsca, gdzie wprawdzie trzeba należycie pracowac, ale za tym idzie wynagrodzenie plus uzupełnienie Ausblidungu wg standartow np. niemieckich. Pracowałam kilkakrotnie w DE przy opiece paliatywnej. Zawsze była współpraca z paliatywnymi ze strony niemieckiej. W Szwajcarii chcąc w opiece domowej pracowac przy podopiecznych np. leżących, omija mnie obowiązek posiadania co najmniej kursu Grundpflege- jest wymagany-trwa 200 godz.
Tu fragment referencji na koniec turnusu przy pacjentce paliatywnej. Dobre miejsce , choć trudne, ale wynagrodzenie bardzo adekwatne do wysiłku- rodzina bardzo doceniała samodzielność. Prowadzenie dziennika pielęgnacji, zamawianie leków, rozdzielanie ich , współpraca z lekarzami była na porzadku dziennym. Przy toalecie chorej i po to aby nas zmienic, gdy miałysmy wolne , przychodzili paliatywni.

Ja pisałam o kursie opiekuna medycznego 
Nie jestem też pielęgniarka dyplomowana ani nawet nie dyplomowana 
Informacje, które podałaś konkretne jak zwykle i mogą być też przydatne