MarilynDzień doberek. U mnie dziś do 15 były 3 kupki czarne smoliste. 3 razy pomagali Pfelege ale różni przyjeżdżają i tylko raz szefowa robiła wszystko super. Podpatrzyłam i generalnie oni pomagają mi A nie ja im w czyszczeniu pupci. Już przywykłam. Kobieta nic nie je od 5 dni i nie wiadomo skąd to się bierze. Najgorsze jednak są te krzyki , które z siebie potrafi wydawać godzinami mimo iż nic ja nie boli.
Byłam w Rewe rowerkiem kupiłam trochę czekoladek marcepanów do domu. Oczywiście również na teraz szparagi , którymi głównie się ostatnio żywię.
Dostałam też drugi raz 100 extra co mnie bardzo ucieszyło i podniosło na duchu:tanczy: Wszystkim życzę pomyślności i lekkości ??
Dobre masz podejście. Jakoś sobie radzisz.
Ja bym już nawiała. Kasę ci dali no okej ale to praca paliatywna, ciężka atmosfera A jeszcze pomagasz pflege i żyjesz przy kimś kto umiera , więc.... Twoja pdp chyba się oczyszcza przed śmiercią, chyba są też wymioty. Coś tak słyszałam . No i widziałam też. Przeokropne to.
Na spacerze babcia chapnęła torbę papierową z Lidla pełną śmieci , bo myślała że to nasze. Śmiałam się całą drogę, ona ze mną. I tak łazimy i oczyszczamy miasto.
Marianka w czapce zimowej i szaliku . W kółko szukała torby, łyżki i noża .
Acha! Knajpy otwierają za tydzień. Dobre i to.
No nic to powoli kończymy dzień .