Później Ci napiszę 🙂
Później Ci napiszę 🙂
Klikam " podoba mi się" a wcale mi się nie podoba :-). Tutaj coś napisz ,i ja, i inni też chcemy wiedzieć :oczko:
Luke, a coś bliżej. Napisz mi proszę jutro.
Myślę, że u Maludy chodzi o inne aspekty. Wracalaby do pustego domu a to chyba nie wpływa dobrze na jej psychikę. A tak to pojedzie zajmie głowe i ma odmianę. Ja też nie wiem czy bym korby nie dostała sama w domu. Mąż daleko. On póki zdrowie pozwoli z pracy nie zrezygnuje w Norwegii bo jemu tyle zostaje mniej więcej na miesiąc co ja zarobię więc nie mam się co z nim równać niestety..... Nawet jeśli bym poszła do pracy to min 20 km codziennie w jedną stronę albo Lublin albo Puławy , w Pl paliwo by mnie zjadło, części samochodowe i jedzenie i wyszukanym na zero a w domu bym siedziała sama i rozmyślała i problemach.
Dla mnie praca w DE większą jednak kasą, odskocznia i ten nałóg już że jestem kilka dni w domu i już dostaje korby bo chce jechac. Luke nie każdy znalazł by robotę w Pl. Ja nawet ze swoim mgr ekonomii nie miałabym szans .
Gdzieś przeczytałem na Twoim profilu, że jesteś opiekunką medyczną, tak ?
Tak,Luke. Mam dyplom i certyfikat.
Dusiu,Ty jesteś w zupełnie innym momencie życia niż ,na przykład,ja czy Maluda. Wybudowaliście dopiero własny dom,jesteście młodzi ,musicie dobrze zarabiać żeby i dobrze żyć ,i na emeryturę odkładać. Jak wyjeżdżacie do pracy ,tęsknicie za sobą ,ale żadne w domu nie jest samo . Taka kolej rzeczy,nadchodzi czas,kiedy wracamy do domu i nikt na nas nie czeka. Bycie samym,nie jest równoznaczne z byciem samotnym . Maluda na pewno ma przyjaciół,znajomych ,nie tylko "fejsiwych", i wiem że ma córkę ,bo kiedyś się nią tutaj chwaliła . Będąc w pracy w Niemczech,nie ma wolnej głowy ,nie może żyć wg własnych zasad,często musi się podporządkować . Jak każdy z nas . Z Jej opisów wynika,że ta praca jest dla Niej często dużym obciążeniem psychicznym. Chyba jest już emerytką ,więc opieka to dodatkowe ,a nie jedyne źródło dochodów . Inowrocław to już duże miasto,dodatkową pracę na pewno można znaleźć ,nawet w niepełnym wymiarze godzin. Wiem,że w każdym MOPS-ie brakuje opiekunek,asystentek. Nawet w moim prawie 2,5 raza mniejszym miasteczku . Może nie zarobi 7000 ,ale dorobić można . Tak jak dzisiaj napisałaś ,wiele osób szuka prywatnie opieki dla swoich bliskich. U nas płacą ok 25-30 zł na godzinę. Tak było w ubiegłym roku.Moja znajoma pracuje dziennie 4 godziny,5 dni w tygodniu. Odwiedza 2 kobiety w ciągu dnia,u każdej po 2 godz . Wychodzi z nimi na spacery,robi zakupy, dotrzymuje towarzystwa w domu,kiedy pogoda kiepska . Czasem zarobi 2000,czasem więcej i to wystarcza na pokrycie miesięcznych opłat . Możliwości są . No i jest się na miejscu ,wśród przyjaciół albo ma się czas ,żeby pobyć samemu ze sobą .
Emerytka jeszcze nie jest. Młoda kobieta z niej jest. Ma marniutka jak to w Polsce rentę po Piotrze. Tak mi się raczej wydaje.
Emerytka jeszcze nie jest. Młoda kobieta z niej jest. Ma marniutka jak to w Polsce rentę po Piotrze. Tak mi się raczej wydaje.
Z Jej profilu wydedukowałam że emerytka,w listopadzie ubiegłego roku skończyła 60 lat. A młoda na pewno,ja też jestem młoda :-)
Dusiu,jestem już emerytką,ale rzeczywiście na rencie po zmarłym Męzu.
A to można tak ? Ja się szczerze na tym nie znam. To i renta i emerytura? Czy jedno Sue ma w Polsce.
A to można tak ? Ja się szczerze na tym nie znam. To i renta i emerytura? Czy jedno Sue ma w Polsce.
Tylko renta.