A może spójrz na to inaczej - jak teraz nie wydam kasy, to nie będę mogła dłużej zarabiać. W zdrowiu oczywiście :kontuzja:
A może spójrz na to inaczej - jak teraz nie wydam kasy, to nie będę mogła dłużej zarabiać. W zdrowiu oczywiście :kontuzja:
Z przekory tak napisalam . Zlozylam wniosek tak sobie ìiiiiii mam . Tyle sie czeka w kolejce, ze prawie zapomnialam. A w tym roku juz zaliczylam jeden 2 tygodniowy turnus .Oby mi to w krew nie weszlo :smiech3:
Z przekory tak napisalam . Zlozylam wniosek tak sobie ìiiiiii mam . Tyle sie czeka w kolejce, ze prawie zapomnialam. A w tym roku juz zaliczylam jeden 2 tygodniowy turnus .Oby mi to w krew nie weszlo :smiech3:
Ja też czekam i forsę wydam jak przyjdzie ten cudny moment :hihi:
A jak wejdzie, to na pewno nie zaszkodzi i krwi nie popsuje. :-)
Z Twoich wpisów widzę, że pracuś z Ciebie, jak nie na wyjeździe, to w albo przy domu ciągle jesteś zajęta.
Od czasu do czasu dobrze jest pobyć dobrym tylko dla siebie :-)
No minął prawie , bo dziadek teraz pod wieczór zakręcony w kółko to samo gada więc najgorsze teraz dopiero jest.
Ale jeszcze 3 godz. i spokój będzie , Coś jakiś nerwowy się robię , niby tym razem tylko 7 tyg a jakoś się dłuży ,
może trzeba sobie dłuższą przerwę zrobić ? , posiedzieć z pół roku w domu.... sam już nie wiem .... 5 lat z Alzhaimerem
może pora na zmianę ?... hmmm....
Mnie dzień upłynął pod kątem bolu glowy,ciśnienie tez wysokie.Tak mam -syndrom białego fartucha.W domu normalne,a w przychodni wysokie,ze mi EKG znowu zrobili.Nic nie wykazalo,tylko to,ze ciśnienie mi skacze pod wpływem stresu.Teraz znowu normalne,ale leżę jak betka.Dobija mnie tez czekanie na oferte z firmy,bo postanowiłam popracować trochę legalnie,tym bardziej,ze firma niemiecka i niemieckie warunki.Kazdy jednak telefon z kierunkowym +49 przyprawia mnie o częstoskurcz:zaskoczenie1:Niech już mi wreszcie cos przydzielą,bo opipieję.Wiem tylko,ze wyjadę do konca listopada albo predzej,bo trwają negocjacje z rodzinami.Dokumenty juz odeslalam,zdjecie to,co mam w profilu.Narazie mam serdecznie dość pra y prywatnie.Nie lubie jak ustalają sobie grafik urlopowy a mnie nikt nie spytal o zdanie,czy może mam swoje plany.W dodatku transfer mnie wykonczyl i też zostalam zaopatrzona w leki na kręgosłup.Swoje frycowe juz w DE zaplacilam.Teraz chcę spokojnej stelli za dobra kasę i bez dzwigania:slucha muzyki:No,to sobie popisalam.:plotki:
A jak wejdzie, to na pewno nie zaszkodzi i krwi nie popsuje. :-)
Z Twoich wpisów widzę, że pracuś z Ciebie, jak nie na wyjeździe, to w albo przy domu ciągle jesteś zajęta.
Od czasu do czasu dobrze jest pobyć dobrym tylko dla siebie :-)
Miałam pacjentkę z Al raz i tylko raz ,nie chce więcej .Po 4 tyg byłam wykończona a pojechałam na 6(wytrzymałam) .Mam dużo cierpliwości dla podopiecznych ale przy niej opadłam z sił .Nawet po powrocie do domu nie mogłam się zresetować, miałam jakąś blokadę w głowie ,zero radości ,czy dobrego humoru,zero pozytywnego myślenia, co mi się raczej nie zdarza .....Wszystko na szczęście wróciło do normy, ale nie biorę takich przypadków.Sam musisz zdecydować co robić ,ja na pewno zamieniłabym rodzinę i nawet miejsce tzn inne miasto.Podziwiam Cię za wytrzymałość .Jak nie masz parcia na kasę to możesz sobie zafundować długi urlop.Ja wybrałam inny system pracy,zmęczona nie jestem ,cel mam więc zadzieram kiecę i lecę
Cześć , dzięki za szczerą poradę . Nie mam parcia na kasę , właściwie można by powiedzieć jestem ustawiony.
Właśnie takiej porady mi trzeba było , kogoś kto zna sytuaję .
Może ktoś jeszcze coś od siebie dopisze ? Zapraszam i dziękuje :buziaki2:
A Ty jakieś plany ? Jakiś wyjazd krótki przed świętami ?:przyjaciele:
Bus potwierdzony na 7:oklaski1:
Jeszcze mecz obejrzę Niemcy z kimś tam grają po 20ej, w czasie meczu Polaków. Jeszcze tylko obrus na stół wyprasuję i fajrant. Rano jeszcze wejdę się przywitać i wsio:radosc1: gdybym był dziewczynką wstawiłbym tę emotikonkę:radosc:
:smiech3: