Witajcie!
Jestem nowa na tym forum, od 6 dni w DE po raz pierwszy i nie daje rady z tęsknotą za rodziną, chodze i płacze po kątach, nie chcę żeby ktoś to zobaczył, ale serce rozrywa mi żal
Witajcie!
Jestem nowa na tym forum, od 6 dni w DE po raz pierwszy i nie daje rady z tęsknotą za rodziną, chodze i płacze po kątach, nie chcę żeby ktoś to zobaczył, ale serce rozrywa mi żal
tak Benitko wyjechałam, bo musiałam, ale w najgorszych snach nie przewidywałam tak ogromnej tesknoty za bliskimi, to silniejsze niz ja. Zawsze myslałam, o sobie jak o silnej psychicznie kobiecie, ale tu zobaczyłam jak bardzo sie pomyliłam. A musze wytrzymać do 18 lipca bo19 wyjeżdżam i chyba juz nie wróce. Nie umiem żyć bez mojej rodziny, oni są dla mnie jak powietrze, tutaj tego mi zabrakło.
tak Benitko wyjechałam, bo musiałam, ale w najgorszych snach nie przewidywałam tak ogromnej tesknoty za bliskimi, to silniejsze niz ja. Zawsze myslałam, o sobie jak o silnej psychicznie kobiecie, ale tu zobaczyłam jak bardzo sie pomyliłam. A musze wytrzymać do 18 lipca bo19 wyjeżdżam i chyba juz nie wróce. Nie umiem żyć bez mojej rodziny, oni są dla mnie jak powietrze, tutaj tego mi zabrakło.
Ewa43,wszystkie tesknimy.Kazda ma swoje rodziny i bliskich,ktorych zostawila w Pl.To nie jest moj pierwszy wyjazd i tesknie,chlipie do poduchy.Jednak zaciskam zeby,poczytam forum.Na forum jak zauwazylam sa dni kiedy prawie wszystkie placzemy,ale sa dni kiedy hihramy sie do lapkow opluwajac klawiature.Wpadaj do nas czesciej zobaczysz dasz rade.Pierwszy wyjazd jest zawsze najtrudniejszy.Pierwsza dluga rozlaka z najblizszymi,ale potem jest troche latwiej.Nie bede Ci klamala,ze bedzie super itd.bo to nie prawda,ale napewno dasz rade,a potem zobaczysz,ze w Pl pracujac za zdechle pensje,jest zle.Sres,frustracja,ciagle poddenerwowanie,ze nie dasz rady zaplacic wszystkich rachunkow,albo nie bedziesz mogla pozwolic sobie na wymiane mebli,remontu.Przyjedziesz jeszcze raz i jeszcze raz.Wspomnisz moje slowa.Trzymaj sie:)
tak Benitko wyjechałam, bo musiałam, ale w najgorszych snach nie przewidywałam tak ogromnej tesknoty za bliskimi, to silniejsze niz ja. Zawsze myslałam, o sobie jak o silnej psychicznie kobiecie, ale tu zobaczyłam jak bardzo sie pomyliłam. A musze wytrzymać do 18 lipca bo19 wyjeżdżam i chyba juz nie wróce. Nie umiem żyć bez mojej rodziny, oni są dla mnie jak powietrze, tutaj tego mi zabrakło.
Wiesz, ja postanowiłam na wyjeździe odświeżać stare znajomości, bo mi córcia słusznie wypomniała:
-Jak tak dalej pójdzie, to skończysz samotnie, jak ci twoi podopieczni-
Idzie mi średnio, ale przynajmniej wiem, co mam robić.
Andrejka, masz rację, oddalenie od polskich problemów robi swoje.
Na BR jest teraz film fabularny, którego akcja toczy się na wypasionej niemieckiej wyspie Sylt. Komedia.
Karolina - odważna jesteś. Może się to kiedyś czkawką odbić. Nie zazdroszczę Ci. Ja wyjechałam, gdy moi synowie opuścili już dom - poszli na studia. I tak święta beze mnie - to nie swięta - i chyba słyszę cień niezadowolenia. O mężu nie wspomnę.
Hogata ma 100% racje tak jest za pieniazki tu zarobione chociaz wiem ze wszystko oplace i cos dla mnie jeszcze zostanie jestem trzeci raz i za kazdym razem spiewalam sobie "co ja tutaj robie uuuu.." no i wracam i pewnie mimo tego ze bywa cholernie ciezko to po wakacjach znowu tu bede ;)
witaj .....mi tez bylo za pierwszym razem bardzo ciezko.....ale dalam rade i tak zlecialo 9 lat.....dalej tesknie ale juz mniej wytlumaczylam to sobie i teraz jakos leci chociaz sa dni ze tez mi smutasno....stram sie chociaz raz dziennie pogadac z mezem w razie moaliwosci z kolezankami i jakos czas leci.....
zauwazylam ze duzo szybciej jak ma sie jakos dzien zorganizowany i nie za duzo wolnego....
tez jestem nowa,od 3 tygodni w monachium a ty