Kika, dzieci są zaprogramowane na różne kłopoty, jak powiedział kiedyś pewien lekarz, gdy moim znajomym maluch przy nich wypadł z wysokiego wózka i oczywiście przeżył bez szwanku. Z wnusiem są rodzice, nie leży i nie płacze samotnie jak dzieci niechciane. Czasem myślę, że trudne rzeczy, które przeżywają nasi milusińscy są szkołą przede wszystkim dla nas, by to nas kształtować, bo dzieciaki jakże często są jak koty spadające na 4 łapy z wieżowca, gdy my łzy lejemy i po nocach nie śpimy...
Sylwunia i Ania Sun, umówmy się na wirtualnego drinka, by łatwiej nam było wspólnie przeżyć te 8 tygodni pracy....