Jak radzicie sobie z tęsknotą tu w Niemczech ?

15 stycznia 2013 23:42
cristina-masz rację kochana...moje dzieci wyfrunęły już z gniazda ,ale 7 lat temu....moje dzieci miały zafundowany horror przeze mnie: 100 sms dziennie..gdzie teraz są...co robią....a dlaczego tak długo mi nie odpisują!!! byłam w rozpaczy, nie mając wszystkiego względem rodziny pod kontrolą. Dlatego też cenię sobie dzisiaj bardzo wysoko dobrodziejstwo skype...moja rodzina jest totalnie rozproszona....mamuśka,siostra,szwagier,córka ,zięć i wnuk mieszkają w Holandii w różnych miastach,syn z żoną mieszka w moim mieście,ale pracuje tam,gdzie praca jest(prowadzi własna działalność) , w polskim domu pozostał wiernie mąż, pies i królik

Tylko dzięki skype mogę widzieć regularnie rodzinę i menażerię....nie odczuwam więc takich braków...ale dziewczyny, które zostawiły w domciu dzieciaczki w wieku do przytulania,głaskania i wszelkiego niuńkania...to po prostu chciałabym sama je przytulić...
16 stycznia 2013 07:31
Witajcie wszyscy ...tesknota wielka za rodiną-zwłaszcza za drugą połową,pierwszy raz zostawiłam rodzinę na tak długo...nigdy więcej nie pojade na dłużej niż 2 mies.zostalmi jeszcze miesiąc,a ten dopiero mi sie dłuży,wysiadam psychicznie ,spać nie mogę,choc nie jest tu żle,zbyt długo nie dobrze być...potwierdzam że skyp -to dobrodziejstwo ułatwia kontakt z rodziną i znajomymi.Pozdrawiam i dobrego dnia !
16 stycznia 2013 08:25
mnie kiedyś zmieniała dziewczyna i pierwszą noc jak spałyśmy jeszcze we dwie to już płakała za swoim 9-letnim synkiem.Mówiła,ze strasznie to przezywa,ale pieniądze także były dla niej ważne.Dlatego zmuszona była wyjechac.

16 stycznia 2013 09:54
ale dziewczyny, które zostawiły w domciu dzieciaczki w wieku do przytulania,głaskania i wszelkiego niuńkania...to po prostu chciałabym sama je przytulić...



dzieki :) chetnie przyjme przytulasa



Serce - ja na porzednich stellach bylam 6 tygodni - tu jestem 9 i pol, popieram Cie calym sercem 2 miesiace to dlugo, ale coz "Life is brutal and fuul of zasadzkas" jak mawia jedna moja kochana Ciocia, nie moge sie juz doczekac kiedy wpadne w ramiona mojego Orla.
16 stycznia 2013 11:42
Wiesiula Tobie został tydzień z haczykiem to już z góreczki ,pewnie powoli się pakujesz:))
16 stycznia 2013 12:20 / 1 osobie podoba się ten post
1 same sobie fundujemy tesknote wybierajac taka prace, 2 nie mamy wyjscia bo nasz kraj nic dobrego nam nie daje, 3 czesto zycie nas zmusza do podejmowania tak drastycznych decyji np. kredyty. Ja mam wszystkie trzy objawy tesknota mnie dobija ale jak mowilam wczesniej wyjscia nie ma TWARDA BABKA trzeba byc i mimo trudnosci zycia NIE PODDAWAC SIE!!!!!!!!!!!!!!!!! Duzo tez zalerzy od podopiecznych i ich rodzin jak podchodza do nas opiekunow.. Na wczesniejszych miejscach wylam jak pies do ksiezyca tu gdzie obecnie jestem mam calkiem dobrze choc super nie powiem.Internet,telefon,telewizja polska pomaga choc na jakis czas zapomniec o tej tesknocie i spedzonych tu tygodniach.CO NAS NIE ZABJE TO WZMOCNI!!!!!!!!
16 stycznia 2013 12:23
nie kochana - robie wszystko, zeby sie jeszcze nie pakowac, bo jak widze walizke to mimo, ze teraz kiedy moja dama spi w nocy to jest naprawde super stella - to juz bym jak na skrzydlach biegla do busa i nawet do Pl ;)

wytrzymam do nastepnej srody ---- chyba ;)
17 stycznia 2013 17:26
Ja już sobie nie radzę, wysiadam,...
17 stycznia 2013 17:36
Trzymaj się Margolcia! Dużo Ci jeszcze zostało?
17 stycznia 2013 17:41
Witaj Margolcia,przeciez tycc filtrow nie zostalo Ci tak duzo!!troche zabralam zgodnie z umowa
17 stycznia 2013 17:44
Margolciu co sie dzieje... dziwne Twoje zachowanie... czyzby o zdrowie chodzilo... czy dogadalas sie z corka babci... napisz troszke wiecej niz to co przeczytalam... zaniepokoilam sie!!!

Wychodze... bo musze.... bede za godzine spowrotem...

17 stycznia 2013 18:38
Anula, Kiko, to sie nazywa, przemęczenie materiału, siedze w dołku. Dziekuje Kiko, moze właśnie chodziło o to żeby komus zmoczyc kołniezyk. Anulo, obawiam sie,że filtrów mi troche przybedzie, jakbuś była zainteresowana, to moge Ci jeszcze pare dorzucić,wiesz nie byle jakich z Melissy!
17 stycznia 2013 18:47
Tylko z Melissy wchodza w gre, biore wszystko co dasz, teraz jestem w Polsce, adres moge udostepnic, tylko szepnij!!
17 stycznia 2013 18:52
Margolciu droga wyslam dobre fluidy... zebys mogla wytrzymac, kolnierz tez moge nadstawic.





Pryepraszam Cie kochana Margolciu - ja zaczynam juz "ostateczne odliczanie" - 7

Moja corka juz w dwoch kalendarzach od poczatku tego miesiaca odlicza, jeden ma w domu przy komputerze, a drugi maly nosi w plecaku do szkoly.
17 stycznia 2013 19:10
Mój Boze te dzieciaczki! Moja córka(juz dzis krowisia!) zwierzyła mi sie nie tak dawno, jak przed laty, co wieczór, wyciągała moje zdjecie, całowała i płakała. Dzieki Wiesiula, za fluidy, ja czytam Wasze wpisy i jest mi lepiej, przecież wszystkie ciagniemy ten sam wóz.