W domu 9

07 marca 2021 22:39 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

Cżeść Annika. Wdzięczny zawód wybrałas,  choć trudny. Jednak efekty tej pracy i nadzieję jaką dasz swoim pacjentom te trudy zminimalizuje. Fajnie, że się odezwałaś. 
Czy  Cię nie  gna do opieki możliwość poznawania nowych miejsc i ludzi ? Prawie wszyscy wyjeżdząjący łapiemy tego bakcyla :)

Hej Tina , dawna znajoma z Forum. Ja zostanę w Polsce i tuaj będę pracować w opiece.  Nie myślę o wyjeździe, bo jest mi dobrze w domku z Piotrem. Wciąż cieszę się chwilami spokoju i tym, że można mieć w kimś oparcie . (Poprzedni mój związek był z alkoholikiem i hazardzistą i zakończył się po 5 latach rozwodem). Wiesz, ja nie mam dzieci, jesteśmy we dwoje tylko, dużych potrzeb nie mamy. Dlatego nie myślę narazie o wyjazdach, ale oczywiście nie wykluczam ich w przyszłości, bo ja już w swoim życiu przekonałam się, że plany i marzenia nie zawsze się spełniają. 
07 marca 2021 23:08 / 5 osobom podoba się ten post
Annika

Hej Tina :-), dawna znajoma z Forum. Ja zostanę w Polsce i tuaj będę pracować w opiece.  Nie myślę o wyjeździe, bo jest mi dobrze w domku z Piotrem. Wciąż cieszę się chwilami spokoju i tym, że można mieć w kimś oparcie . (Poprzedni mój związek był z alkoholikiem i hazardzistą i zakończył się po 5 latach rozwodem). Wiesz, ja nie mam dzieci, jesteśmy we dwoje tylko, dużych potrzeb nie mamy. Dlatego nie myślę narazie o wyjazdach, ale oczywiście nie wykluczam ich w przyszłości, bo ja już w swoim życiu przekonałam się, że plany i marzenia nie zawsze się spełniają. 

Plany i marzenia są bardziej własciwe młodzieńczemu wiekowi. Miło powspominać beztroskie lata.Bierne czekanie , że coś się samo spełni niczego nie załatwia . Są kursy dwuletnie szkolace terapeutow zajęciowych- w systemie wieczorowym również, aby zdrówko dopisało i dasz radę. Nic z kosmosu nie do zrealizowania :)
Moje dzieci są już dorosłe. Pracując w Szwajcarii otrzymuję solidne wynagrodzenie i pracuję na porządną  emeryturę.
Mój eks mąż nie alkoholizował się , ale za bardzo lubił kobiety. Dlatego jest eks. Trudno potem bylo mi komukolwiek zaufac i nikogo nie szukałam. Obecny mąż nie ściemniał i nie opowiadał mi bajek ( może wyczuł , że na to jestem cięta) -dlatego znajomość się rozwinęła i nie zamknęłam mu drzwi przed nosem. Niejednokrotnie okazał , że jest człowiekiem godnym zaufania i prawdziwym wsparciem,  a tego każda z nas potrzebuje. Tęsknimy za sobą to prawda , ale i ufamy sobie. Ta sztela gdzie teraz jestem to też moja ostatnia. Potem chcę przejść na etat do Spitexu. Mąż ze swoim wykształceniem i znajomością niemieckiego znajdzie w Szwajcarii pracę. Chcemy się tu przeprowadzić. A jeśli dwoje planuje oraz robi coś w zamierzonym kierunku, to konczy się na realizacji 
07 marca 2021 23:36 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Plany i marzenia są bardziej własciwe młodzieńczemu wiekowi. Miło powspominać beztroskie lata.Bierne czekanie , że coś się samo spełni niczego nie załatwia . Są kursy dwuletnie szkolace terapeutow zajęciowych- w systemie wieczorowym również, aby zdrówko dopisało i dasz radę. Nic z kosmosu nie do zrealizowania :)
Moje dzieci są już dorosłe. Pracując w Szwajcarii otrzymuję solidne wynagrodzenie i pracuję na porządną  emeryturę.
Mój eks mąż nie alkoholizował się , ale za bardzo lubił kobiety. Dlatego jest eks. Trudno potem bylo mi komukolwiek zaufac i nikogo nie szukałam. Obecny mąż nie ściemniał i nie opowiadał mi bajek ( może wyczuł , że na to jestem cięta) -dlatego znajomość się rozwinęła i nie zamknęłam mu drzwi przed nosem. Niejednokrotnie okazał , że jest człowiekiem godnym zaufania i prawdziwym wsparciem,  a tego każda z nas potrzebuje. Tęsknimy za sobą to prawda , ale i ufamy sobie. Ta sztela gdzie teraz jestem to też moja ostatnia. Potem chcę przejść na etat do Spitexu. Mąż ze swoim wykształceniem i znajomością niemieckiego znajdzie w Szwajcarii pracę. Chcemy się tu przeprowadzić. A jeśli dwoje planuje oraz robi coś w zamierzonym kierunku, to konczy się na realizacji :-)

Pamiętam jeszcze z dawnych lat, gdy pisałaś o sobie . Masz wspaniałe plany i marzenia . Czytałam też już wcześniej o tym, że chcesz, aby to było osatnie Twoje miejsce , a potem przechodzisz do Spitexu.  Ty masz wykształcenie medyczne i duze doświadczenie, zrealizujesz swoje marzenia na pewno. Tego bardzo Ci życzę
07 marca 2021 23:58 / 2 osobom podoba się ten post
Annika

Pamiętam jeszcze z dawnych lat, gdy pisałaś o sobie :-). Masz wspaniałe plany i marzenia . Czytałam też już wcześniej o tym, że chcesz, aby to było osatnie Twoje miejsce , a potem przechodzisz do Spitexu.  Ty masz wykształcenie medyczne i duze doświadczenie, zrealizujesz swoje marzenia na pewno. Tego bardzo Ci życzę :-)

 Dzięki Annika Całkiem normalne . Z ludźmi ze Spitexu mam kontakt codziennie-ludzi brakuje i jest to możliwe nawet teraz, aby ich szeregi zasilić . Gdybym zamierzała zdobyc K2, to by było w moim wypadku marzenie , ale nie etat w Spitexie  Polacy tu tez pracują :) Jeżeli chodzi w ogóle o pracę w Szwajcarii, to też nie czekałam na łut szczęscia, bo bym się pewnie nie doczekała .
Rekonesans robiłam już dawno. Wiem co wiedzieć powinnam . Począwszy od zarobków , skonczywszy na wynajęciu mieszkania .
I ja Tobie zyczę spełnienia marzeń, ukonczenia kursu terapeuty i stabilnego i dobrze płatnego etatu w Polsce.
 
 
08 marca 2021 07:02 / 3 osobom podoba się ten post
Annika

Hej, tak dawno mnie tutaj nie było. Od kilku nocy Was podczytuję i zatęskniłam .  Prawie same nowe osoby, ale jest kilka osób, które być może jeszcze mnie pamiętają  :-).
Chciałam tylko napisać, że nadal jestem w Polsce i nie planuję narazie wyjazdu, jednak czegoś zaczęło mi brakować. Ta praca jednak potrafi pozostawić jakąś dziurę w sercu. Ja jeszcze miałam to szczęście, że przez te 5 lat trafiałam na super rodziny ( za wyjątkiem jednej babci terrorystki ale na tym miejscu był na szczęście jeszcze wspaniały dziadziuś).
Od samego powrotu do Polski pracuję . Parę miesięcy temu zmieniłam pracę, bo najpierw zamknęli mi bank, a potem mi zachciało się lepiej zarabiać. W tej nowej pracy, jak w żadnej innej poczułam, że to nie jest jednak to. Gdzieś zawsze rwało do  ludzi, do opieki. Podjęłam szkołę Opiekun Medyczny i to był jeden z najlepszych wyborów. Jestem zachwycona. W kolejnych planach mam ukończenie jeszcze szkoły -terapeuta zajęciowy. Wiem, ze kokosów nie zarobię,  ale chcę podjąć pracę w Polsce w tym charakterze. 
Pozdrawiam Was serdecznie :-)

Witaj Annika.
Pamiętamy doskonale Ciebie i wiele innych.
Ja też przemyśliwałam o pracy w Polsce - na ochronie.
Ale mój mąż woli abym jednak do opieki jeździła, bo wtedy mam dłuższe urlopy w domciu i więcej wspólnych wypadów możemy zaplanować. Teraz już mi się sytuacja klaruje - ostatni wyjazd po świętach do Niemiec i potem emeryturka!!!
Oczywiście nadal będę wyjeżdżać, ale już nie tak regularnie.
A Tobie życzę aby wszystkie plany się udały.
15 grudnia 2022 12:05 / 5 osobom podoba się ten post
Znalazłam w czeluściach. 
U nas piękna pogoda , słoneczko świeci, niebo błękitne s ja w oparach smażonego szczupaka .Nie chce mi się z domu wychodzić  . Chwilo trwaj 
15 grudnia 2022 14:00 / 5 osobom podoba się ten post
Mleczko

Znalazłam w czeluściach. 
U nas piękna pogoda , słoneczko świeci, niebo błękitne s ja w oparach smażonego szczupaka .Nie chce mi się z domu wychodzić  . Chwilo trwaj :ubieranie_choinki:

Zazdroszczę, wiadomo zazdrośnica 
Mnie w tym roku ominie, a właściwie już omija ten cały przedświąteczny chaos. Lubię być przed świętami i na święta w domu. Kiedy  niby wszystko zrobione,a ciągle jeszcze wiele do zrobienia. Kiedy wcześniej przyjeżdżają dzieci, teraz też i wnuki ,pachnie gotowaniem, pieczeniem,kiedy odkurzacz w ciągłym pogotowiu bo tu się coś rozdepcze a tam pokruszy. Kiedy w radiu lecą świąteczne piosenki na czele z Jingle bells, kiedy wszyscy gadają  jednocześnie i tak aż do wigilii. Wtedy nawet dzieci się wyciszają, dorośli wzruszają przy składaniu życzeń, a wnuki pytają, dlaczego mamy łzy w oczach. Kocham ten czas oczekiwania i przygotowań i tego brakuje mi najbardziej. Co prawda u córki będę już 21grudnia ok 10 rano,zdążę więc trochę  tego rozgardiaszu wprowadzić. To jednak nie to samo, co świętowanie z całą rodziną. Tobie i wszystkim innym życzę ciepła płynącego nie tylko od garów ale głównie od bliskich nam osób, radości, zapachów, nawet tego małego nerwika, który siedzi nam w głowach i sieje niepokój, czy aby że wszystkim zdążymy. Co roku to samo i chyba  nigdy mi się nie znudzi???
16 grudnia 2022 09:06 / 5 osobom podoba się ten post
Lista  zakupów zrobiona jest długa i pewnie będzie kosztowna .Aż się dziwię, że tyle potrzeb na te święta . A jeszcze jakieś drobiazgi pod choinkę . Dobrze , że już wyrosłam z małych dzieci i nie trzeba kupować drogich upominków .Ja dostawałam w świątecznej paczce  rzeczy potrzebne do szkoły albo użytku codziennego .Teraz prezenty jak licytacja kto da droższy .Nie wiem czy to z pożytkiem dla obdarowanych . 
 
A odnośnie zakupu karpia, chciałabym kupić tuż przed wigilia , tak ze dwa dni .I jeszcze chciałabym , żeby te dwa dni podpływał w wannie. Ale..... wanny nie mam , kupiłam duża miskę , i znów problem, bo będzie plywal " w kółko" i w głowie mu się zakręci ..
Tęsknię za starymi zwyczajami, starym menu , tak na prawdę nie wiem, za czym tęsknię .
 
19 grudnia 2022 21:14 / 5 osobom podoba się ten post
Dzisiaj byłam  Sw. Mikołajka sama się obdarowalam .Byłam na zakupach i zajrzałam do jubilera . W oko wpadł mi cudny skromny pierścionek z białego złota z brylantami. Przepiękny .Wplacilam zaliczkę s odbiorę dopiero po nowym roku .To zakup nie planowany , pomyślałam a co - jak odbiorę wstawię fotkę 
Piękny , nigdy nie zachwycałam się złotem kiedyś były inne wydatki ważniejsze od biżuterii coś tam dostałam od męża coś od podopiecznych a teraz kupiłam sama .
I słowo honoru nie mam wyrzutów sumienia , bo przecież czasy ciężkie .A co tam 
20 grudnia 2022 12:48 / 3 osobom podoba się ten post
Niech już będzie po świętach . Te uszka już mi się śnią po nocach  .A jeszcze ryby ,mięsa , sałatka . Jestem tak zakręcona , że jajka mogę pomalować .
 
Mój Bolek  ? poszedł w niedzielę i dopiero wtocil .Jeden problemnirj 
 
20 grudnia 2022 13:13 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Dzisiaj byłam  Sw. Mikołajka sama się obdarowalam .Byłam na zakupach i zajrzałam do jubilera . W oko wpadł mi cudny skromny pierścionek z białego złota z brylantami. Przepiękny .Wplacilam zaliczkę s odbiorę dopiero po nowym roku .To zakup nie planowany , pomyślałam a co - jak odbiorę wstawię fotkę 
Piękny , nigdy nie zachwycałam się złotem kiedyś były inne wydatki ważniejsze od biżuterii coś tam dostałam od męża coś od podopiecznych a teraz kupiłam sama .
I słowo honoru nie mam wyrzutów sumienia , bo przecież czasy ciężkie .A co tam :radosc:

Mówią, że w złoto warto inwestować  To pokaż koniecznie jak już odbierzesz, bo jestem ciekawa jak wygląda to cudo.
20 grudnia 2022 18:29 / 3 osobom podoba się ten post
mariakoc

Mówią, że w złoto warto inwestować :-) To pokaż koniecznie jak już odbierzesz, bo jestem ciekawa jak wygląda to cudo.

Ale mnie rozśmieszyłas , do łez  
Inwestycja, musiałabym mieć nazwisko Obajtek .albo inny M.M. 
27 grudnia 2022 06:02 / 3 osobom podoba się ten post
Nie śpię od 4 tej . Dla mnie to nic nowego, lubię ten wczesny czas latem w ogrodzie a zimą w łóżku .Czytam, rozmyślam , planuje .Tak już mam .Dzisiaj mam wolny dzień dom wczoraj wysprzątany po świątecznym rozgardiaszu . Co niektórzy wczoraj już wyjechali do domów a młodzież bezpośrednio do pracy pojedzie .Wnuczka ta która myśli, że jest już dorosła  jedzie z koleżankami do kina .Wybierają się cała grupa ,pociągiem i to na cały dzień . Od jutra pewnie będę już tęsknić za przyszłorocznym i świętami , bo dzisiaj jeszcze mam ostatniego gościa z którym kawę wypije i zjem sterniczka .
Nie ukrywam, że nabierałam się trochę i sama jestem tego winna .Muszę wszystkiego dotknąć , spróbować , pokroić i podać .Wydaje mi się , że zrobię to dobrze (?) .No taka mam naturę kwoki  wszystko garnek pod skrzydła .Święta były bardzo udane ,wnuczka pięknie grała na pianinie a moje potrawy smakowały wszystkim ..I do następnych świat .....
27 grudnia 2022 06:50 / 3 osobom podoba się ten post
Uf dobrze , że już po świętach. Dziś jeszcze mój facet jedzie ze swoimi dzieci do brata jego byłej żony. Utrzymują kontakty ok a i dzieci jego chciały się spotkać z wujem i ciotka. Czy ja jadę? Znam ich ale nie chcę się wtrącać w ich spotkania rodzinne. Jutro już jego dzieci lecą do Dusseldorf do matki swojej. Corka tam mieszka i pracuje a syn z moim ❤️ w Norwegii. Posiedzi kilka dni u matki i potem około 5 stycznia poleci do Oslo. 
Moja też już jutro jedzie do Lublina bo na 16 ma szczepienie to co jest w 19tym roku życia. Ja też mam na 16 do laryngolog bo mi ucho przytkało więc od razu ją odwiozę do mieszkania. Oa i tak w czwartek ma jazdy na prawko a w piątek wyjeżdża do Rzeszowa z koleżankami na sylwestra. Kasy nazbierała na urodziny to niech się bawi. 
My sylwester w domu bo muszę odpocząć bez gości. 
I tak leci dzień za dniem i zaraz Nowy Rok. 
27 grudnia 2022 12:58 / 2 osobom podoba się ten post
O matko jakiego mam lenia .Pranie ,same obrusy powiesiłam i jestem zmęczona . Leżę,  pomidorowa pachnie  i śledzik z jabłuszkiem, cebulką i parę rodzynek nabiera mocy .Hałasu mi brakuje po świętach, koty też śpią ,  aby do wieczora .Od jutra zabieram się za siebie   -  kije , trapery  wyciągam i lete aż po horyzont .