Nie śpię od 4 tej . Dla mnie to nic nowego, lubię ten wczesny czas latem w ogrodzie a zimą w łóżku .Czytam, rozmyślam , planuje .Tak już mam .Dzisiaj mam wolny dzień dom wczoraj wysprzątany po świątecznym rozgardiaszu . Co niektórzy wczoraj już wyjechali do domów a młodzież bezpośrednio do pracy pojedzie .Wnuczka ta która myśli, że jest już dorosła
jedzie z koleżankami do kina .Wybierają się cała grupa ,pociągiem i to na cały dzień . Od jutra pewnie będę już tęsknić za przyszłorocznym i świętami , bo dzisiaj jeszcze mam ostatniego gościa z którym kawę wypije i zjem sterniczka .
Nie ukrywam, że nabierałam się trochę i sama jestem tego winna .Muszę wszystkiego dotknąć , spróbować , pokroić i podać .Wydaje mi się , że zrobię to dobrze (?) .No taka mam naturę kwoki
wszystko garnek pod skrzydła .Święta były bardzo udane ,wnuczka pięknie grała na pianinie a moje potrawy smakowały wszystkim ..I do następnych świat .....