Przepraszam bardzo, czy kolega sobie raczy ze mnie kpić?:yo: Metafora to przenośnia drogi kolego. Se kolega wygoogluje:yo:
Podłość ludzka nie zna granic!
Przepraszam bardzo, czy kolega sobie raczy ze mnie kpić?:yo: Metafora to przenośnia drogi kolego. Se kolega wygoogluje:yo:
Podłość ludzka nie zna granic!
Ten krótszy ... Mówisz , że warto pojechać do Hiszpanii ?:oczko1:...Pozwiedzać oczywiście .:oczko1:
Dodziu dać ci drinka .Dobrze napisane.Nie jestem tu na przymusowych robotach ,to jest mój wybór, sposób na życie.
10 lat w lutym minie jak wyruszyłam do De.Już chyba nie chcę w Polsce pracować.Większość pozytywów mam tu niż negatywnych odczuć.Narzekaczy i toksycznych ludzi omijam z daleka.
Więc życie moje toczy się dalej,pracuję ,cały czas doszkalam niemiecki,czytam książki,oglądam filmy.
Zdrowie musi być.Bo jak jest zdrowie ,to reszta jest do załatwienia .
Po pierwszej opiekunkowej wypłacie wiedziałam,że w PL juz pracować nie będę.Chyba,że jakieś szczególne okoliczności mnie do tego zmuszą.Ale z własnej woli na pewno nie.
Po pierwszej opiekunkowej wypłacie wiedziałam,że w PL juz pracować nie będę.Chyba,że jakieś szczególne okoliczności mnie do tego zmuszą.Ale z własnej woli na pewno nie.
Podaję link do dość wyczerpującej informacji , oraz recenzji książki Anny Wiatr. http://krytycznymokiem.blogspot.de/2017/09/betrojerinki-reportaze-o-pracy.html Warto przeczytać.
Oczywiście ja mam na mysli tę recenzję:-)
Zapoznam się z tą lekturą, którą polecił Misiek, co do pracy opiekuna/opiekunki- zgadzam się w zupełności z wypowiedzią Adamos.
Bardzo chętnie tego drinka wypije w grudniu, na warszawskim spotkaniu ,,męczennic polskich" :-):-):-)
Abstrahując od tematu spotkania, na ktore oczywiście nie mogę się juz doczekać, to powiem, że ja pracuję jako opiekunka, bo bardzo dużo zarabiam i spełniam dzięki temu swoje marzenia, oraz czynię inwestycje rózne. Gdybym nie miała takich potrzeb, to pracowałabym sobie w Polsce za 2 tysiące zł i zyła od pierwszego do pierwszego, a wakacje spędzała na RODOS (rodzinne ogródki działkowe, ogrodzone siatką). Tak więc, kwestia priorytetów zyciowych proszę Państwa. Nie mniej jednak, gdybym miała się czuć jak zniewolona , durna Polka w tej pracy , to z pewnoscią wolałabym pracować w kraju.
Niemców lubię, pisałam juz o tym. Wprawdzie nie wszystkich, ale nie wszystkich Polaków lubię, nie wszystkich Rosjan, nie wszystkich Szwedów. Hiszpanów lubię wszystkich. Ach....ten Hiszpański temperament.....:-):-):-)
Ja też się z Wami z przyjemnością pomęczę. :przyjaciele: Wracam do Polandii 11. grudnia.