Zupa botwinkowa z ostatniej,zamrożonej,zeszłorocznej botwinki .Z jajem oczywiście:)Ale mi franca się zagotowała,bo nie upilnowałam i nie jest czerwona jak należy, tylko taka ,jakby szarawa:(Buuu.Na szczęście jadalna:)
Zupa botwinkowa z ostatniej,zamrożonej,zeszłorocznej botwinki .Z jajem oczywiście:)Ale mi franca się zagotowała,bo nie upilnowałam i nie jest czerwona jak należy, tylko taka ,jakby szarawa:(Buuu.Na szczęście jadalna:)
Na kolor to najlepiej cytryna, kwasek, ocet...co kto woli?
Dałam octu,zawsze zakwaszam ale nie wolno zagotować a ja,sierota się zgapiłam i zupka jest koloru burej szmatki,he he
Czerwony barszcz z gotowanym ziemniakiem.
Zeby ktoś nie pomyslał ze mnie poniosło to barszcz z paczki ale Winiary :-)
Za gorąco na stanie przy garach :-)
tos sie chlopie wysilił:P:napracował ze hoho:)))