Praca a rozłąka z rodziną

04 lutego 2017 08:37 / 3 osobom podoba się ten post
Czasami myślę, że ta praca w DE wykańcza psychicznie najlepsze siły naszego narodu ( nie myślę o sobie)... rozbija rodziny... stresuje...etc. a w zamian daje tylko...kasę...
04 lutego 2017 09:51 / 4 osobom podoba się ten post
opiekun.5

Czasami myślę, że ta praca w DE wykańcza psychicznie najlepsze siły naszego narodu ( nie myślę o sobie)... rozbija rodziny... stresuje...etc. a w zamian daje tylko...kasę... :yo:

A ja zawsze myślę tylko o sobie.....I zgadzam się z tym, że praca w DE daje tylko kasę....I wydawać by się mogło, że w dobie Internetu, Skype czy telefonii komórkowej i sms-ow nigdy nie będziemy samotni. A jednak.......
04 lutego 2017 09:52 / 1 osobie podoba się ten post
ewa59

A ja zawsze myślę tylko o sobie.....I zgadzam się z tym, że praca w DE daje tylko kasę....I wydawać by się mogło, że w dobie Internetu, Skype czy telefonii komórkowej i sms-ow nigdy nie będziemy samotni. A jednak.......

Najgorsze są noce.....
04 lutego 2017 09:56 / 8 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Najgorsze są noce.....

Dla mnie najlepsze bo śpię i nie myślę.....A w dzień odzywa się tęsknota za rodziną, znajomymi, ukochanym psem.....Gdzieś to życie prawdziwe toczy się obok a ja w nim nie uczestniczę......
04 lutego 2017 09:57 / 1 osobie podoba się ten post
ewa59

Dla mnie najlepsze bo śpię i nie myślę.....A w dzień odzywa się tęsknota za rodziną, znajomymi, ukochanym psem.....Gdzieś to życie prawdziwe toczy się obok a ja w nim nie uczestniczę......

Śpisz powiadasz.....ale ci dobrze....
04 lutego 2017 10:06 / 1 osobie podoba się ten post
ewa59

A ja zawsze myślę tylko o sobie.....I zgadzam się z tym, że praca w DE daje tylko kasę....I wydawać by się mogło, że w dobie Internetu, Skype czy telefonii komórkowej i sms-ow nigdy nie będziemy samotni. A jednak.......

a jednak... 
04 lutego 2017 10:29 / 1 osobie podoba się ten post
ewa59

Dla mnie najlepsze bo śpię i nie myślę.....A w dzień odzywa się tęsknota za rodziną, znajomymi, ukochanym psem.....Gdzieś to życie prawdziwe toczy się obok a ja w nim nie uczestniczę......

Lubię Ciebie za to co powyżej.
04 lutego 2017 10:56 / 14 osobom podoba się ten post
ewa59

A ja zawsze myślę tylko o sobie.....I zgadzam się z tym, że praca w DE daje tylko kasę....I wydawać by się mogło, że w dobie Internetu, Skype czy telefonii komórkowej i sms-ow nigdy nie będziemy samotni. A jednak.......

Samotne byłyśmy juz zanim podjęłyśmy decyzje o pracy w Niemczech. Żadna z nas nie przyjechała do pracy w opiece z luksusu jaki miała w Polsce. Różne powody ale nie luksus.Te wszystkie kontakty na skype, innych komunikatorach z czasem stają się nawet uciążliwe. o czym można klepać.? Opowiadanie o szczęściu jakie budujemy w Polsce, jak czeka na nas rodzina to nasza wyobraźnia. Czekają na pieniądze, ale nie na nas. Sąsiedzi się śmieją  pojechała tyłko niemcom tyłki wycierać. Chociaż mamy tych eurasków sporo to w Polsce jesteśmy te co tyłki Niemcom podcierają a w Niemczech jesteśmy opiekunkami z Polski. W Polsce wydaje nam się że jesteśmy niezastapione, szarpiemy sie w czasie naszego wolnego, porządki obiadki dla zaniedbanej rodziny. A rodzina tylko odlicza dni kiedy wyjedziemy. Kochane, żaden normalny i kochający facet nie wyśle swojej żony w nieznany świat aby forsę zarabiała i przejęła rolę zaradnego faceta.
Lekarstwo na taką sytuację jest tylko jedno, stać sie egoistką, mysleć o sobie.  
Miłej soboty. Zróbcie coś tylko dla siebie.
04 lutego 2017 11:02 / 2 osobom podoba się ten post
IGGA

Samotne byłyśmy juz zanim podjęłyśmy decyzje o pracy w Niemczech. Żadna z nas nie przyjechała do pracy w opiece z luksusu jaki miała w Polsce. Różne powody ale nie luksus.Te wszystkie kontakty na skype, innych komunikatorach z czasem stają się nawet uciążliwe. o czym można klepać.? Opowiadanie o szczęściu jakie budujemy w Polsce, jak czeka na nas rodzina to nasza wyobraźnia. Czekają na pieniądze, ale nie na nas. Sąsiedzi się śmieją  pojechała tyłko niemcom tyłki wycierać. Chociaż mamy tych eurasków sporo to w Polsce jesteśmy te co tyłki Niemcom podcierają a w Niemczech jesteśmy opiekunkami z Polski. W Polsce wydaje nam się że jesteśmy niezastapione, szarpiemy sie w czasie naszego wolnego, porządki obiadki dla zaniedbanej rodziny. A rodzina tylko odlicza dni kiedy wyjedziemy. Kochane, żaden normalny i kochający facet nie wyśle swojej żony w nieznany świat aby forsę zarabiała i przejęła rolę zaradnego faceta.
Lekarstwo na taką sytuację jest tylko jedno, stać sie egoistką, mysleć o sobie.  
Miłej soboty. Zróbcie coś tylko dla siebie.

Jest dużo racji w tym co piszesz... Nawet w rodzinie, przy jakiej kolwiek rozmowie, czasem się slyszy : nie odzywaj się, kasy masz sporo...bo tyłki Niemcom podcierasz... Ja pytam: A czy Ty wiesz na czym moja praca naprawdę polega?...odpowiedź jest taka:
Ja wolę mniej a w Polsce i nie wysługiwać się Niemcom... A jak facet powie do zony, na cholerę tam jeździsz, przecież nie musisz... to słyszy...Ty byś nie dał rady...To pokazałem, ze daje radę... czasem lepiej niż kobieta... 
04 lutego 2017 11:13 / 12 osobom podoba się ten post
IGGA

Samotne byłyśmy juz zanim podjęłyśmy decyzje o pracy w Niemczech. Żadna z nas nie przyjechała do pracy w opiece z luksusu jaki miała w Polsce. Różne powody ale nie luksus.Te wszystkie kontakty na skype, innych komunikatorach z czasem stają się nawet uciążliwe. o czym można klepać.? Opowiadanie o szczęściu jakie budujemy w Polsce, jak czeka na nas rodzina to nasza wyobraźnia. Czekają na pieniądze, ale nie na nas. Sąsiedzi się śmieją  pojechała tyłko niemcom tyłki wycierać. Chociaż mamy tych eurasków sporo to w Polsce jesteśmy te co tyłki Niemcom podcierają a w Niemczech jesteśmy opiekunkami z Polski. W Polsce wydaje nam się że jesteśmy niezastapione, szarpiemy sie w czasie naszego wolnego, porządki obiadki dla zaniedbanej rodziny. A rodzina tylko odlicza dni kiedy wyjedziemy. Kochane, żaden normalny i kochający facet nie wyśle swojej żony w nieznany świat aby forsę zarabiała i przejęła rolę zaradnego faceta.
Lekarstwo na taką sytuację jest tylko jedno, stać sie egoistką, mysleć o sobie.  
Miłej soboty. Zróbcie coś tylko dla siebie.

Smutne jest to co napisałas, czekają na pieniądze, a nie na Ciebie... w mojej rodzinie każdy gdzieś wyjeżdżał i odliczaliśmy dni do dnia, kiedy będziemy mogli znow być razem. I tak jest do dzis. A pieniądze, No cóż...jesli chce sie żyć i nie liczyć do pierwszego i wyjechac na wakacje lub zrobić remont bez problemu, to trzeba tobołki pakować. Z drugiej strony, jesli ktoś ma takie zdanie, ze podcieram tyłki, to jest tego kogoś problem, a nie mój. Żadna praca nie hańbi, wstyd, to kraść, a nie uczciwie pracować. Moja babcia (prawdziwa) mówiła: Pamiętaj, jak o tobie mówią, to jest dobrze, gorzej jak przestaną mówić.
04 lutego 2017 11:23 / 4 osobom podoba się ten post
IGGA

Samotne byłyśmy juz zanim podjęłyśmy decyzje o pracy w Niemczech. Żadna z nas nie przyjechała do pracy w opiece z luksusu jaki miała w Polsce. Różne powody ale nie luksus.Te wszystkie kontakty na skype, innych komunikatorach z czasem stają się nawet uciążliwe. o czym można klepać.? Opowiadanie o szczęściu jakie budujemy w Polsce, jak czeka na nas rodzina to nasza wyobraźnia. Czekają na pieniądze, ale nie na nas. Sąsiedzi się śmieją  pojechała tyłko niemcom tyłki wycierać. Chociaż mamy tych eurasków sporo to w Polsce jesteśmy te co tyłki Niemcom podcierają a w Niemczech jesteśmy opiekunkami z Polski. W Polsce wydaje nam się że jesteśmy niezastapione, szarpiemy sie w czasie naszego wolnego, porządki obiadki dla zaniedbanej rodziny. A rodzina tylko odlicza dni kiedy wyjedziemy. Kochane, żaden normalny i kochający facet nie wyśle swojej żony w nieznany świat aby forsę zarabiała i przejęła rolę zaradnego faceta.
Lekarstwo na taką sytuację jest tylko jedno, stać sie egoistką, mysleć o sobie.  
Miłej soboty. Zróbcie coś tylko dla siebie.

IGGA 
04 lutego 2017 11:28 / 8 osobom podoba się ten post
opiekun.5

Jest dużo racji w tym co piszesz... Nawet w rodzinie, przy jakiej kolwiek rozmowie, czasem się slyszy : nie odzywaj się, kasy masz sporo...bo tyłki Niemcom podcierasz... Ja pytam: A czy Ty wiesz na czym moja praca naprawdę polega?...odpowiedź jest taka:
Ja wolę mniej a w Polsce i nie wysługiwać się Niemcom... A jak facet powie do zony, na cholerę tam jeździsz, przecież nie musisz... to słyszy...Ty byś nie dał rady...To pokazałem, ze daje radę... czasem lepiej niż kobieta... :yo:

Pokazujesz że dajesz radę. Ale nie rozumiem z czym tak sobie świetnie radzisz.
Dla istoty myślącej, sprawnej fizycznie nie ma chyba żadnych ograniczeń, poradzi sobie w każdej sytuacji. 
Nie wierzę, że są kobiety, które wyjeżdżają z domu, w którym jest ukochany facet, dzieci  często już wnuki,robia to z zadowoleniem. To jest coś okropnego jaki zgotowali nam los nasi najbliżsi. Dla mnie facet, który pozwala żonie jechać do pracy w opiece i siedzieć 24/ dobę ze starym schorowanym człowiekiem jest potworem Napewno nie ma za kim po nocach tęsknić. 
Ludzie, którzy nam ubliżają mówiąc że tyłki podcieramy są bezmyślnymi istotami. Oni nas jeszcze dobijają. a jeszcze jak sie trafi nam taki idiota, który publicznie opowiada, że on nam nie każe do niemiec wyjeżdżać zarabiać a na przelew nie może sie doczekać to nawet przez moment się nie zastanawiajćie, żednych pieniędzy do Polski. Odwiedźcie lepiej biuro podróży i zafundjcie sobie wakacje.I nie bedziecie myślały o samotności . Zdrowy egoizm jest najlepszym lekarstwem na taka sytuację.
04 lutego 2017 11:44 / 5 osobom podoba się ten post
Nugatka

Smutne jest to co napisałas, czekają na pieniądze, a nie na Ciebie... w mojej rodzinie każdy gdzieś wyjeżdżał i odliczaliśmy dni do dnia, kiedy będziemy mogli znow być razem. I tak jest do dzis. A pieniądze, No cóż...jesli chce sie żyć i nie liczyć do pierwszego i wyjechac na wakacje lub zrobić remont bez problemu, to trzeba tobołki pakować. Z drugiej strony, jesli ktoś ma takie zdanie, ze podcieram tyłki, to jest tego kogoś problem, a nie mój. Żadna praca nie hańbi, wstyd, to kraść, a nie uczciwie pracować. Moja babcia (prawdziwa) mówiła: Pamiętaj, jak o tobie mówią, to jest dobrze, gorzej jak przestaną mówić. :-)

Na jednym kontrakcie nie podcierasz, na drugim podcierasz. Za gwiazdę to nie robisz w Niemczech i nie ma co wymyślać że jest inaczej. Nie dochodzisz do podopiecznej na kilka godzin, tylko siedzisz 24 godz. Mówią prawdę. Czy się wstydzić? nie, mozna w życiu robic wszystko.Ważne jest co my o sobie myślimy i jak sami siebie oceniamy.Czy warto ponosic taką cenę? To wszystko zależy od naszych priorytetów.
Ja napisałam o sobie, ja umiem czekać, ale nie chciałam czekać. facet, który pozwala kobiecie pracować w takich warunkach jest beznadziejny.a z beznadziejnym nie ma co przyszłości układać. Ja mam takie zdanie. Nie ma za kim tęsknić, beznadzeja nas otaczała. 
04 lutego 2017 11:49 / 8 osobom podoba się ten post
IGGA

Samotne byłyśmy juz zanim podjęłyśmy decyzje o pracy w Niemczech. Żadna z nas nie przyjechała do pracy w opiece z luksusu jaki miała w Polsce. Różne powody ale nie luksus.Te wszystkie kontakty na skype, innych komunikatorach z czasem stają się nawet uciążliwe. o czym można klepać.? Opowiadanie o szczęściu jakie budujemy w Polsce, jak czeka na nas rodzina to nasza wyobraźnia. Czekają na pieniądze, ale nie na nas. Sąsiedzi się śmieją  pojechała tyłko niemcom tyłki wycierać. Chociaż mamy tych eurasków sporo to w Polsce jesteśmy te co tyłki Niemcom podcierają a w Niemczech jesteśmy opiekunkami z Polski. W Polsce wydaje nam się że jesteśmy niezastapione, szarpiemy sie w czasie naszego wolnego, porządki obiadki dla zaniedbanej rodziny. A rodzina tylko odlicza dni kiedy wyjedziemy. Kochane, żaden normalny i kochający facet nie wyśle swojej żony w nieznany świat aby forsę zarabiała i przejęła rolę zaradnego faceta.
Lekarstwo na taką sytuację jest tylko jedno, stać sie egoistką, mysleć o sobie.  
Miłej soboty. Zróbcie coś tylko dla siebie.

Jest mi obojętne co o mnie myślą moi sąsiedzi-olewam,to sikiem prostym.Jedno jest pewne,że co niektórzy zazdroszczą mi kasy.Ci co mi się nie kłaniali,nagle mnie zauważają.Egoistką się zrobiłam.Sporo dla siebie zrobiłam.Miałam niewyparzony język,ale teraz to nawet samą siebie zaskakuję.Jeśli czegoś nie chcę,to żadna siła mnie do tego nie zmusi.Byłam zołzą,jestem zołzą i zostanę...bo tak mi dobrze. 
04 lutego 2017 12:01 / 11 osobom podoba się ten post
IGGA

Pokazujesz że dajesz radę. Ale nie rozumiem z czym tak sobie świetnie radzisz.
Dla istoty myślącej, sprawnej fizycznie nie ma chyba żadnych ograniczeń, poradzi sobie w każdej sytuacji. 
Nie wierzę, że są kobiety, które wyjeżdżają z domu, w którym jest ukochany facet, dzieci  często już wnuki,robia to z zadowoleniem. To jest coś okropnego jaki zgotowali nam los nasi najbliżsi. Dla mnie facet, który pozwala żonie jechać do pracy w opiece i siedzieć 24/ dobę ze starym schorowanym człowiekiem jest potworem Napewno nie ma za kim po nocach tęsknić. 
Ludzie, którzy nam ubliżają mówiąc że tyłki podcieramy są bezmyślnymi istotami. Oni nas jeszcze dobijają. a jeszcze jak sie trafi nam taki idiota, który publicznie opowiada, że on nam nie każe do niemiec wyjeżdżać zarabiać a na przelew nie może sie doczekać to nawet przez moment się nie zastanawiajćie, żednych pieniędzy do Polski. Odwiedźcie lepiej biuro podróży i zafundjcie sobie wakacje.I nie bedziecie myślały o samotności . Zdrowy egoizm jest najlepszym lekarstwem na taka sytuację.

Smutne,ale dla niektórych z nas prawdziwe. Słysząc od innych "o co ci chodzi?" któregoś dnia odpowiadasz"chodzi mi o MNIE"