12 kwietnia 2017 19:29 / 6 osobom podoba się ten post
ewa59A ja uważam, że jeśli związek jest dojrzały, oparty na wzajemnym szacunku i zaufaniu a ludzie idą przez życie mocno trzymając się za ręce to nikt i nic nie jest w stanie ich rozdzielic.
Ladnie napisalas ale tyz tacy ludzie sie rozchodza a powodow tysiace. Dla mnie wazny byl papier szluss ze wszystkim i basta! Mieszkanie zostawilam i w dupie mialam byle spokojnie dalej zyc bez spiec. Bylam juz w takim stanie nerwow,ze nawet to bylo pozytywne bo wreszcie sie odwazylam z drugiej strony za pozno bo moglam wczesniej ale zawsze se czlowiek usprawiedliwia albo obwinia. Zycie z alkoholikiem to paranoja, kto pisze o zdradach to dopiero absurd nic tylko jakim dragiem przywalic na odchodne. Zaluje jednego, ze tak pozno. Mediacje mozna se tyz w dupe wsadzic jak ktos chce sie rozejsc to nic na sile. Ta se mysle, czy ludzie starsi tyz sie rozchodza im pozniej tym trudniej bo czlowiek nie chce byc sam i dla swietego spokoju akceptuje stan otoczenia. Czy warto sie klocic o majatek? Dla mnie nie warto no chyba, ze co moje jest jak mieszkanie moje albo od rodzicow to bym nie oddala ale jak wspolne to niech se bierze i idzie z oczu tym bardziej, jak gadzina chce sie klocic i wykorzystuje okazje, by denerwowac czlowieka.