Magdus, wczoraj pisalas, ze przede mna tylko pare miesiecy, dokladnie 4 i pol i ze wytrzymam bo mi na tym zalezy , bo mam taka sytuacje a nie inna. Nie wiem co sie wydarzylo i to jest niewazne, wazne ze ty podjelas decyzje odejscia. To byl Twoj bardzo twardy start na tym miejscu i pokazalas, ze dajesz rade w tym wariatkowie. Zycze Ci trafnego wyboru w przyszlosci. Na Twoim miejscu zjechalabym na krotko do domu, bo masz go, masz gdzie wracac i ochlonac, pozbierac chore mysli. Tak bardzo bym chciala, abys juz nie musiala wiecej stac na rozdrozu i nie wiedziec , ktora pojsc droga. Znam to uczucie pelne leku, niepewnosci i obaw. Ja wiem, ze wytrzymam te chwile jaka mi tu zostala, tak postanowilam , bo juz tylle tu przezylam nie widzac na poczatku swego celu, a teraz wiem gdzie jest moj port i tylko musze chwilke podplynac. przytulam Cie taaaak mocno:aniolki: Nie znamy sie wlasciwie, a czuje jakas szczegolna wiez duchowa z toba. Trzymaj sie Mala i nie becz prosze, wydrzyj sie lepiej na kogos albo tak sobie pokrzycz:aniolki:
