Na wyjeździe #32

17 lutego 2016 10:45 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

A jednak źle? Lepiej nie utrwalać błedów? :-)  http://pl.bab.la/koniugacja/niemiecki/versuchen      
Jeszcze się nie spotkałam żeby w odmianie z przedrostka ver znikała literka "r" ? :rozmysla:    

Tak, masz racje, ale to tylko moja palcówka, bo pisałam odpowiedź na szybkiego i nie sprawdziłam, że uciekło mi R. Odmiana jest jednak ok?
ich versuche, du versuchst, er-sie-es versucht, wir versuchen, ihr versuchst, sie versuchen
 
17 lutego 2016 10:49 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Tak, masz racje, ale to tylko moja palcówka, bo pisałam odpowiedź na szybkiego i nie sprawdziłam, że uciekło mi R. Odmiana jest jednak ok?
ich versuche, du versuchst, er-sie-es versucht, wir versuchen, ihr versuchst, sie versuchen
 

Zosia bardzo dobrze , że piszesz . Pisz w odpowiednim topiku to nie zginie Twoj wpis i każdy bedzie mógl skorzystać. 
17 lutego 2016 12:43
Własnie zjedlismy obiad. Obserwowałam "moja parę" jak niemrawo im to idzie. Panie Boże nie chcę dozyc takiego wieku i liczyć ,że ktos mi cos poda czy usłuzy. Nie chce byc zdana na cudze humory i zywcem wydarty czas dla mnie. Też bym pewnie chciała w tym wieku pogadac,gazete poczytać, zobaczyc coś w TV. Dobrze , że sa jeszcze oboje i  zabijaja czas wspomnieniami. Starość jest okropna i im dłużej przebywam na tej szteli tym mniej mi sie podoba. Do tej pory miałam pary ale demencyjne to inna historia. Tu sa bardzo starzy ludzie, ale umysł mają światły . Pdp wręcz zadziwia mnie pamięcią jaka posiada. Wszystkie szczegóły z rozmowy pamieta . Nic nie mozna jej obiecać a potem nie spełnic tego.No cóz  niestety , tego  nie możemy sobie zaplanować
17 lutego 2016 13:16 / 1 osobie podoba się ten post
Mój senior jest miły sympatyczny i spokojny.
Ale jest też małomówny , mój niemiecki psu na budę się tu zda.
17 lutego 2016 13:25 / 3 osobom podoba się ten post
Demencja dziwnymi drogami chodzi to fakt.Mój dziadek nie wie co robił wczoraj,nie zawsze umie włączyć golarkę, ale rozwiązuje krzyżówki rebusy różne łamigłówki.To ja nie wiem przeciez do tego i pamięć i logiczne myślenie potrzebne?
17 lutego 2016 13:44 / 4 osobom podoba się ten post
Jak wczoraj przyjechałam dziadek mnie nie poznał.Nie pamiętał że byłam w październiku i listopadzie.A dzis przy obiedzie mówi - wiesz była tu u mnie taka opiekunka która też sałatkę podawała w osobnych miseczkach.No to ja mówię - tak,to właśnie ja byłam Wiec skojarzył mnie dzięki miseczkom:)
17 lutego 2016 14:41
Czekam, czekam i chyba się nie doczekam.
17 lutego 2016 16:55
Zaliczyłam spacerek z dziadkiem wszędzie pełno cukierków leży,papierków po cukierkach też.
17 lutego 2016 17:09 / 2 osobom podoba się ten post
Mam dziś totalnego lenia. Nie chciało mi się nigdzie wychodzić, co robię zwykle z ochotą. Ta pogoda mnie dobija. Ciągle pochmurno, albo deszcz. Oby do wiosny!
17 lutego 2016 17:16 / 1 osobie podoba się ten post
Muszę powiedzieć że jestem bardzo rozczarowana pogodą tutaj.W Pl już się nie marznie ostatnio ciepło i wiosennie było a tutaj? Toż zima jeszcze po prostu. A jestem na południu Niemiec. Nie byłam na to przygotowana,Jola mówiła że kwiaty drzewa kwitną.No kwitną  ale co z tego.Zimowej kurtki nie brałam.No tak mnie te kwiatki zmyliły .
17 lutego 2016 17:22
Marta

Zaliczyłam spacerek z dziadkiem wszędzie pełno cukierków leży,papierków po cukierkach też.

U mnie Wiel am Rhein......zaraz następnego dnia, już było czyściutko.
Basel nie sprawdzałam , rower mam bez duchuuuu......teraz trochę żałuję, że jednak nie wstałam tej nocy w Basel o 3 mogłam pojechać tramwajem.....dziadek mówił, że to bardzo efektownie wygląda.........już po ptokach...może za rok jak tu będę.
 
17 lutego 2016 17:22 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija, pisz jak pisałaś, z niemieckimi wtrąceniami. Nawet jak coś verschreibst, to znajdzie się ktoś, kto to sprawdzi, przyłapie na błędzie i sam zapamięta poprawnie. Nie traktujcie tego tak, że jak coś tu po niemiecku skrobniemy, to koniecznie mamy ochotę się popisać. Traktuję to jako małą lekcję, by dalej utrwalać w pamięci już wyuczone słówka, a przy okazji ktoś to przeczyta i sam jakieś nowe dla siebie zapamięta. Niemiecki, to nasza praca. Jak ktoś nie lubi tego języka używać, to trochę współczuję, bo się tylko męczy, a satysfakcji z tego nie ma żadnej.
17 lutego 2016 17:28 / 8 osobom podoba się ten post
Niemiecki lubię bardzo ale denerwuje mnie jak ktoś wplątuje w polską mowę niemieckie słowa.Taka mieszanka jest niestrawnaAlbo mówimy po polsku albo po niemiecku.
17 lutego 2016 17:41 / 2 osobom podoba się ten post
fado

Zofija, pisz jak pisałaś, z niemieckimi wtrąceniami. Nawet jak coś verschreibst, to znajdzie się ktoś, kto to sprawdzi, przyłapie na błędzie i sam zapamięta poprawnie. Nie traktujcie tego tak, że jak coś tu po niemiecku skrobniemy, to koniecznie mamy ochotę się popisać. Traktuję to jako małą lekcję, by dalej utrwalać w pamięci już wyuczone słówka, a przy okazji ktoś to przeczyta i sam jakieś nowe dla siebie zapamięta. Niemiecki, to nasza praca. Jak ktoś nie lubi tego języka używać, to trochę współczuję, bo się tylko męczy, a satysfakcji z tego nie ma żadnej.

Mi też to odpowiada, czytając po polsku  uczę się albo utrwalam niemiecki, a jak ktoś jeszcze poprawi to i jeszcze bardziej zapamiętuję.

Rozumiem też Martę,  bo ona jest PERFEKT    i to pod każym względem......urody też.
17 lutego 2016 17:41 / 1 osobie podoba się ten post
Martus witaj w pracy ty to jesteś pracowita dziewczynka :) jak tam kuchnia skończona cała tzn skręcona ?