Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #6

23 listopada 2015 18:08
anerik

Dziś na obiad papryka 3 kolory, cebulka, mięsko indycze i kopytka .....wszysko z patelni....lekko podsmażone....kolorowe.

Ale, chlebek......to pycha.......z mąki ryżowej i mąki orkiszowej....zjadłam kawałek z masełkiem i nic więcej nie trzeba.....robi się, dużo, dużo prościej niż zwykły chleb.

Jak się robi taki chlebek? Jestem bardzo zainteresowana.
23 listopada 2015 18:41 / 3 osobom podoba się ten post
Benita

Jak się robi taki chlebek? Jestem bardzo zainteresowana.

Ojej to jest bardzo proste, tyle że ja to robię na oko.....tak na małą blaszkę, mieszam różne mąki tym razem był ryż i orkisz ale można i inne ......
2,5 skl.  rochę sezamu trochę ziół takich jak lubisz ja dod Prawonsalskie nie za dużo, olej około pół szklanki lub mniej....sól i woda z dod. cukru i drożdzy.
Wody sporo bo musi być dość rzadkie......mieszasz to łyżką i odstawiasz na około 10 min nie wiecej.....blaszkę posmarowałam i wysypałam sezamem.
Wlałam ciasto i postawiłam w ciepłym miejscu na około 30  40 min wyrośnie i to bardzo.......pomalutku do piecyka na 180 około 40min sprawdzić patyczkiem.

Benitka coś podobnego znajdziesz na blogu Mazap.....gryczany......ale mi lepiej smakuje ryżowy....sam to nie, bo się kruszy.......

Te mąki doskonale się miesza łyżką bo są sypkie i nie ma grudek....jeśli raz zrobisz  to zobaczysz jakie to proste i zawsze wychodzi. dodatki możesz kombinować np, suszone pomidory drobno pokroić, pestki .....
23 listopada 2015 18:47 / 1 osobie podoba się ten post
Anerik, dziękuję. Już za tydzień wypróbuję.
23 listopada 2015 21:22 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Wczoraj upiekłam dużą pierś z indyka. Wyszła mi superowo i oczywiście zostało tego mięsa na dzisiaj. Podgrzewam więc tę pieczeń, do tego robię kluski śląskie i czerwoną kapustę na ciepło (własnej roboty). Za 20 minut obiad gotowy.
:gotowanie:

Napisz prosze jak Ty robisz kapuste na cieplo
24 listopada 2015 11:08
Zofija

Wczoraj upiekłam dużą pierś z indyka. Wyszła mi superowo i oczywiście zostało tego mięsa na dzisiaj. Podgrzewam więc tę pieczeń, do tego robię kluski śląskie i czerwoną kapustę na ciepło (własnej roboty). Za 20 minut obiad gotowy.
:gotowanie:

Zosia napisz przy okazji jak robisz kluski slaskie. Ja tez robie ale w kazdym przepisie są jakieś inności stosowane . Lubie kluchy z dziurką i sosik do tego z wołowiny , he he  dla mnie tylko sosik i surówka.
24 listopada 2015 11:27 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara48

Napisz prosze jak Ty robisz kapuste na cieplo

Zrobiłam pierwszy raz, tak na czuja, bo w domu robiłam tylko jako surówkę. Poszatkowałam kapustę, gotowałam do miękkości około 25 minut. Do gotującej się kapusty dodałam jedno drobno pokrojone jabłko i mały buljonik. Jak była w miarę miękka,odlałam nadmiar wody, aby tylko tochę zostało. Przyprawiłam octem, solą i własnej roboty jarzynką. Rozpuściłam trochę masła, dodałam łyżkę mąki i taką zasmażkę wlałam do kapusty.
Wyszła super, moja wybredna PDP bardzo to zachwalała i powiedziała, że gdybym zostala na święta, to taka kaustę mogłabym zrobić do pieczonej gęsi.
24 listopada 2015 11:30 / 2 osobom podoba się ten post
Można dorzucić do takiej duszonej kapusty garść rodzynków,fajnie poprawiają smak.
24 listopada 2015 11:34 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Zosia napisz przy okazji jak robisz kluski slaskie. Ja tez robie ale w kazdym przepisie są jakieś inności stosowane . Lubie kluchy z dziurką i sosik do tego z wołowiny , he he  dla mnie tylko sosik i surówka.

Kluski śląskie to robię tradycyjnie. Ich twardość (albo miękkość) po ugotowaniu, zależy też od tego jakie ziemniaki są użyte.
A więc: ugotowane ziemniaki przeciskam przez praskę. Ugniatam w misce ziemniaki i wykrawam 1/4 ich objętości. W to miejsce wsypuję mąkę ziemniaczaną. Dodaję 1 jajko i garść mąki pszennej. Zazwyczaj wychodzą mi dobre. Czasami zdażą się jednak za luźne, ale to zależy od gatunku ziemniaków.

Dzisiaj natomiast robię łososia smażonego, ziemniaki i jarzyny (brokuły i marchewkę).
24 listopada 2015 11:35
Marta

Można dorzucić do takiej duszonej kapusty garść rodzynków,fajnie poprawiają smak.

Tylko moja PDP nie powinna jeść rodzynków, ale wyobrażam sobie że będą nadać dobry smak.
24 listopada 2015 11:40
Zofija

Tylko moja PDP nie powinna jeść rodzynków, ale wyobrażam sobie że będą nadać dobry smak.

A ja mam tak pospolity obiad dzisiaj ,że nie mam odwagi napisać co będę jadła
24 listopada 2015 11:49 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1

A ja mam tak pospolity obiad dzisiaj ,że nie mam odwagi napisać co będę jadła :-)

E tam, napisz, nie wstydź się, my już wszsytko przerabiałyśmy.
Zaraz zmykam do kuchni, bo 12.00 się zbliża, a ja siedzę przed laptopkiem. Pozdrawiam Was
 
 
 
 
 
 
 
24 listopada 2015 11:58
Zofija

E tam, napisz, nie wstydź się, my już wszsytko przerabiałyśmy:-):-):-).
Zaraz zmykam do kuchni, bo 12.00 się zbliża, a ja siedzę przed laptopkiem. Pozdrawiam Was
 
 
 
 
 
 
 

Napiszę jak zjem. No, chyba że nie będzie smakowało
24 listopada 2015 12:01
Jak wam zazdroszczę gotowania i jedzenia .Ja to nie mogę sama zarządzać kuchnią i gotowaniem .Moja PDP waży 50 kg i ma ok 166cm wzrostu.Najlepiej jak by jedzenie nie istniało.Typowa anorektyczka , nie dość że sama je bardzo mało ,albo wcale to jeszcze wydaje się jej ,że wszyscy tak powinni jeść jak ona .Kot tez jest zabiedzony ,że kości mu wystają przez skórę ,bo dostaje b.mało jedzenia i to dwa razy dziennie .Nie pomoże tłumaczenie .Nie ma demencji ,głowa niby funkcjonuje normalnie w innych sprawach. Mogła bym jej przyrządzać smakowite kąski ,piec ciasta ,ale nie ,bo jeszcze nic nie widzi ,a już jest za dużo.
Kiedyś mi zaproponowała ,że może będziemy strajkować i nic nie jeśc,tylko wodę pić.Odpowiedziałam ,że ja nie strajkuję tylko pracuję .
24 listopada 2015 12:36
ivetta

Jak wam zazdroszczę gotowania i jedzenia .Ja to nie mogę sama zarządzać kuchnią i gotowaniem .Moja PDP waży 50 kg i ma ok 166cm wzrostu.Najlepiej jak by jedzenie nie istniało.Typowa anorektyczka , nie dość że sama je bardzo mało ,albo wcale to jeszcze wydaje się jej ,że wszyscy tak powinni jeść jak ona .Kot tez jest zabiedzony ,że kości mu wystają przez skórę ,bo dostaje b.mało jedzenia i to dwa razy dziennie .Nie pomoże tłumaczenie .Nie ma demencji ,głowa niby funkcjonuje normalnie w innych sprawach. Mogła bym jej przyrządzać smakowite kąski ,piec ciasta ,ale nie ,bo jeszcze nic nie widzi ,a już jest za dużo.
Kiedyś mi zaproponowała ,że może będziemy strajkować i nic nie jeśc,tylko wodę pić.Odpowiedziałam ,że ja nie strajkuję tylko pracuję .

Moja PDP niby jest obżarciuchem, jednak też mam problemy kulinarne z nią. Już parę razy z tego powodu zamierzałam zakończyć naszą koegzystencję. Jest strasznie wybredna i marudna w tej dziedzinie. Chciałaby jeść wszystko najwyższej klasy, ale zakupy mogę  tylko robić raz w tygodniu  w Lidlu.
Do tego jeszcze ma toksycznych doradców telefonicznych, czyli koleżanki plociuszki, które codziennie rano dzwonią, chyba tylko po to, aby dowiedzieć się co będzie u nas dzisiaj na obiad. Ona jest w swej demencji bardzo wpływowa i paniusie nieraz ją tak nakręcą i nastawią (buntują) na mnie, że czasami to mi się ulewa.
24 listopada 2015 12:48 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Moja PDP niby jest obżarciuchem, jednak też mam problemy kulinarne z nią. Już parę razy z tego powodu zamierzałam zakończyć naszą koegzystencję. Jest strasznie wybredna i marudna w tej dziedzinie. Chciałaby jeść wszystko najwyższej klasy, ale zakupy mogę  tylko robić raz w tygodniu  w Lidlu:-).
Do tego jeszcze ma toksycznych doradców telefonicznych, czyli koleżanki plociuszki, które codziennie rano dzwonią, chyba tylko po to, aby dowiedzieć się co będzie u nas dzisiaj na obiad. Ona jest w swej demencji bardzo wpływowa i paniusie nieraz ją tak nakręcą i nastawią (buntują) na mnie, że czasami to mi się ulewa.

a wez ja przestaw na niemieckie "domowe" jedzonko
Pindy znaczy sie doradcy telefoniczni calymi miesiacami jadaja jakies breje i z ciekawosci dzwonia i chyba tylko po to aby sluchawke pooblizywac  po uslyszeniu tego co u was jest na obiad