Też tak mam. Wczoraj na wieczór miałam co prawda paczkę Haribo Konfekt, ale o 20 po czekoladę pobiegłam. Dobrze, że Edeka po drugiej stronie ulicy :-)
Też tak mam. Wczoraj na wieczór miałam co prawda paczkę Haribo Konfekt, ale o 20 po czekoladę pobiegłam. Dobrze, że Edeka po drugiej stronie ulicy :-)
No nieee no Gusiu, aż tak to mnie jeszcze nie docisneło żebym o 20oo leciała do sklepu :lol1: i to po czekoladkę na dodatek.
A ja mam :-)
W domu nie robię zapasów, bo raz dwa bym je pochłonęła, a że Żabka pod nosem, to i o 22 mi się zdarzało pobiec po coś słodkiego :je babeczke:
No,jak widze słodyce to kwice :smiech3:
Matko, chyba na głodzie jestem, bo zamiast Werskę, to samą siebie zacytowałam :smiech3:
Znaczy, za czekoladkę trzeba się wziąć:-)
Czy solone orzeszki też należą do słodkości? Kupiłam dziś sobie, i pewnie znikną szybko....
Jak już nie ma nic innego, to i solone orzeszki pójdą :-)
Albo słone paluszki :lol3:
Obiecuję sobie, że jak wykończę te czekoladki, to następnych już nie kupię. Przynajmniej 3 tygodnie bez czekoladek :strach na wroble:
30 dni bez słodyczy to dużo, nie wiem czy bym wytrzymała ;P