Cholera jasna niech się ta kwarantanna kończy bo ciągle do lodówki zaglądam. Nie chodzi mi o słodycze tylko tak poprostu coś bym ciapała ciągle. Chyba alarm na lodówkę założę. :smiech3:
Cholera jasna niech się ta kwarantanna kończy bo ciągle do lodówki zaglądam. Nie chodzi mi o słodycze tylko tak poprostu coś bym ciapała ciągle. Chyba alarm na lodówkę założę. :smiech3:
Dusiu znam do doskonale, własnie jestem w trakcie zrzucania tego co przybyło po kwarantannie :( jakoś daję rady bez słodyczy, ale bez kiełbaski ciężko :(
Ja juz od 10 maja po kwarannieni spowrotem w DE. Ponownie schudłam 2kg. :radosc::radosc1::radosc:
Brawo. Ja juz też z powrotem jestem od 20 maja i też 2 kg w dół i walczę dalej , bo w końcu mamy lato :taniec2:
Ale truskawki mogę jeść:-) ja po sanatorium przytyłam 3 kg . Ktoś dołączy ?
Dzisiaj ósmy dzień bez słodyczy:hejka:
Ale truskawki mogę jeść:-) ja po sanatorium przytyłam 3 kg . Ktoś dołączy ?
Trzymcie kciuki,bo ja ósmy dzień bez słodyczy i minus dwa kilo,yupi :radosc1: