Sindbad

15 czerwca 2016 23:25
Nie mam wiele doświadczenia - jechałem dwa razy tą linią
i zawsze byłem bardzo zadowolony z obsługi,
Natomiast kilkanaście rzazy jechała nią Moja, gdzie ja "nadawałem" Ją i bagaż lub go odbierałem,
Kierowcy i dyspodenci byli zawsze bardzo uprzejmi
(i po za jednym razem, gdzie z 6 odjeżdżających autokarów Sindbada z Kielc - jeden nie dojechał, akurat Mojejej
zabrała ją inna linia i z jedną przesiadką  w PL dowiozła na miejsce w De)
Steward, czy stewardessz co 2 godxziny proponowali kawę lub cherbatę, w De na każdym postoju informowali kto ma wysiąść teraz a kto na następnym przystanku, na każdym postoju z pilotem rozmawialiśmy jaki mamy czas,, ile opóżnienia, czy ile przed czasem.
przy przesiadce dostałem karteczkę z z linią i numerem autokaru (we Frankfucie)
Fakt , że WI-Fi tylko w Polsce i brak w Setrze gniazdek 230V
Ale jechałem też z Euroline i to dopiero była tragedia tam już nikt nic nie wiedział
15 czerwca 2016 23:26 / 5 osobom podoba się ten post
Ja też z nimi juz nie jeżdzę. Miałam też przygodę i pilotem był mezczyzna w wieku 30 -32lat. Było to 2 lata temu, wracałam do domu na święta po 3 miesiecznej rozłące z Duisburga do Olsztyna.Syn Pdp odwiózł mnie z ze swoim synem na dworzec godzinę wczesniej i czekał az ja odjadę. Ludzi masa , dworzec mały i bardzo zimno. Podjechał autokar z pół godzinnym opóznieniem, podchodze a pilot twierdzi że nie ma mnie na liście i że jeszcze będą 2 autokary wypozyczone bo jest duzo ludzi i napewno pojade nastepnym. Pytałam się kilka razy aby sprawdził/ miałam swiadków/ twierdził że nie ma mnie . Nastepny podszedł autokar i tez mnie nie było na liście i nastepny a mnie nie ma na liście. Ludzi na dworu prawie nie ma podjeżdza autokar na Zamośc i ja podchodze pytam się czy jeszcze coś podjedzie a ona mówi że są ostatnim autokarem dzisiaj. Dzięki miłej pilotce nie zostałam na dworcu, zaczęła dzwonić i po autokarach i oczywiście byłam na liście w pierwszym autobusie z szanownym pilotem. Zabrał mnie Zamośc a mój autokar czekał na mnie 1.5 godziny. Pilot tłumaczył że mnie nie było na dworcu,ale kilka osób odezwało się którzy mnie widzieli że pytałam się kilka razy, powiedział przepraszam i kazał mi szybko wsiadac bo są "spóznieni przrze mnie" Poprosiłam o chwilę uwagi ,powiedziałam co myslałam na cały autokar- niestety słów niecenzuralnych nie mogłam użyc które mi się cisnęły na usta. Miałam napisac skargę ale że był to okres przedświateczny czas radości więc i im nie chciałam psuć swiat.
15 czerwca 2016 23:28
Mleczko pisała na temat błędów - wybaczcie
16 czerwca 2016 06:07 / 1 osobie podoba się ten post
darekr

Mleczko pisała na temat błędów - wybaczcie

Wybaczamy 
16 czerwca 2016 07:36 / 1 osobie podoba się ten post
michasia

Ja też z nimi juz nie jeżdzę. Miałam też przygodę i pilotem był mezczyzna w wieku 30 -32lat. Było to 2 lata temu, wracałam do domu na święta po 3 miesiecznej rozłące z Duisburga do Olsztyna.Syn Pdp odwiózł mnie z ze swoim synem na dworzec godzinę wczesniej i czekał az ja odjadę. Ludzi masa , dworzec mały i bardzo zimno. Podjechał autokar z pół godzinnym opóznieniem, podchodze a pilot twierdzi że nie ma mnie na liście i że jeszcze będą 2 autokary wypozyczone bo jest duzo ludzi i napewno pojade nastepnym. Pytałam się kilka razy aby sprawdził/ miałam swiadków/ twierdził że nie ma mnie . Nastepny podszedł autokar i tez mnie nie było na liście i nastepny a mnie nie ma na liście. Ludzi na dworu prawie nie ma podjeżdza autokar na Zamośc i ja podchodze pytam się czy jeszcze coś podjedzie a ona mówi że są ostatnim autokarem dzisiaj. Dzięki miłej pilotce nie zostałam na dworcu, zaczęła dzwonić i po autokarach i oczywiście byłam na liście w pierwszym autobusie z szanownym pilotem. Zabrał mnie Zamośc a mój autokar czekał na mnie 1.5 godziny. Pilot tłumaczył że mnie nie było na dworcu,ale kilka osób odezwało się którzy mnie widzieli że pytałam się kilka razy, powiedział przepraszam i kazał mi szybko wsiadac bo są "spóznieni przrze mnie" Poprosiłam o chwilę uwagi ,powiedziałam co myslałam na cały autokar- niestety słów niecenzuralnych nie mogłam użyc które mi się cisnęły na usta. Miałam napisac skargę ale że był to okres przedświateczny czas radości więc i im nie chciałam psuć swiat.

No wiesz  michasia ? zawiodłam się. Przeczytałam ,że miałas przygodę z pilotem , uwaznie przeczytałam wpis jak nigdy i............  rozczarowana jestem.Zapomniałas o tej przygodzie napisać . Mysle ,że troche pieprzu będzie w tej nudnej lekturze forum 
16 czerwca 2016 08:34 / 2 osobom podoba się ten post
Nie straszcie już Sindbadem błagam Wsiadam do niego pojutrze
16 czerwca 2016 08:59 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Nie straszcie już Sindbadem błagam Wsiadam do niego pojutrze :-(

Oj co najwyzej bedziesz miala przygode z mlodym pilotem tylko chyba Darek nie bedzie juz taki zadowolony Bedzie dobrze,ewentualnie jakies pikantne opowiesci rzucisz 
16 czerwca 2016 09:38
A ja jak jechałam to pilotem był przystojny i młody Pan Paweł :)
16 czerwca 2016 09:42 / 4 osobom podoba się ten post
MartaP

A ja jak jechałam to pilotem był przystojny i młody Pan Paweł :)

A może to mój dorabia na lewo w Sidbadzie a ja o tym nie wiem ? nie, mój nie taki już młody .....musi Magdzin albo Espana 
16 czerwca 2016 09:44 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Nie straszcie już Sindbadem błagam Wsiadam do niego pojutrze :-(

Ja jeżdżę Sindbadem i jak dotąd żadnych przykrych wrażeń nie odniosłam (odpukać). Zawsze było ok.
16 czerwca 2016 09:48 / 2 osobom podoba się ten post
michasia

Ja też z nimi juz nie jeżdzę. Miałam też przygodę i pilotem był mezczyzna w wieku 30 -32lat. Było to 2 lata temu, wracałam do domu na święta po 3 miesiecznej rozłące z Duisburga do Olsztyna.Syn Pdp odwiózł mnie z ze swoim synem na dworzec godzinę wczesniej i czekał az ja odjadę. Ludzi masa , dworzec mały i bardzo zimno. Podjechał autokar z pół godzinnym opóznieniem, podchodze a pilot twierdzi że nie ma mnie na liście i że jeszcze będą 2 autokary wypozyczone bo jest duzo ludzi i napewno pojade nastepnym. Pytałam się kilka razy aby sprawdził/ miałam swiadków/ twierdził że nie ma mnie . Nastepny podszedł autokar i tez mnie nie było na liście i nastepny a mnie nie ma na liście. Ludzi na dworu prawie nie ma podjeżdza autokar na Zamośc i ja podchodze pytam się czy jeszcze coś podjedzie a ona mówi że są ostatnim autokarem dzisiaj. Dzięki miłej pilotce nie zostałam na dworcu, zaczęła dzwonić i po autokarach i oczywiście byłam na liście w pierwszym autobusie z szanownym pilotem. Zabrał mnie Zamośc a mój autokar czekał na mnie 1.5 godziny. Pilot tłumaczył że mnie nie było na dworcu,ale kilka osób odezwało się którzy mnie widzieli że pytałam się kilka razy, powiedział przepraszam i kazał mi szybko wsiadac bo są "spóznieni przrze mnie" Poprosiłam o chwilę uwagi ,powiedziałam co myslałam na cały autokar- niestety słów niecenzuralnych nie mogłam użyc które mi się cisnęły na usta. Miałam napisac skargę ale że był to okres przedświateczny czas radości więc i im nie chciałam psuć swiat.

A powinnaś MIchasiu im te święta popsuć. To nie był jakiś błąd wynikający z roztrzepania. W firmach przewozowych, które wożą ludzi, nie powinno dochodzić do takich niedopatrzeń.
Tak Michasiu uważam, bo jeśli coś takiego uchodzi im na sucho, to potem nie przykładają się do pracy- no bo po co? I tak nie poniosą żadnych konsekwencji.
16 czerwca 2016 09:49 / 3 osobom podoba się ten post
magdzie

Oj co najwyzej bedziesz miala przygode z mlodym pilotem:-) tylko chyba Darek nie bedzie juz taki zadowolony :-(Bedzie dobrze,ewentualnie jakies pikantne opowiesci rzucisz:-) 

Darka tez nie straszcie Sindbadem

hi hi Sindbad postrach opiekunek i ich partnerów:)
16 czerwca 2016 09:50
giunta

Ja jeżdżę Sindbadem i jak dotąd żadnych przykrych wrażeń nie odniosłam (odpukać). Zawsze było ok.

No chociaż jedna pocieszająca informacja.Nie ukrywam,że po przeczytaniu opinii aż boję się myśleć o mojej podróży,w którą wyruszam z nimi już za miesiąc.Mam tylko nadzieję,że wszystko będzie ok. 
16 czerwca 2016 09:52 / 2 osobom podoba się ten post
giunta

Ja jeżdżę Sindbadem i jak dotąd żadnych przykrych wrażeń nie odniosłam (odpukać). Zawsze było ok.

Ja mam niestety,co wsiądę to się psuje Może emituję jakieś niekorzystne pole elektromagnetyczne cholera wie
16 czerwca 2016 09:55 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Darka tez nie straszcie Sindbadem

hi hi Sindbad postrach opiekunek i ich partnerów:)

Ja jak jeździlłem Sindbadem to zawsze pilotki były,
i nie powiem, młode, miłe i zawsze bardzo o mnie dbały,
no trudno było oko zmrużyć bo ciągle przychodziły i pytały
- czy czegoś nie trzeba