Zakres obowiązków opiekuna osoby starszej

11 marca 2013 22:23 / 6 osobom podoba się ten post
margolcia

Wyobrazam sobie, jak musialo byc ciezko, ja bylam u jednego, takiego po 20, nigdy wiecej !

Bylam kiedys u mlodej babki ze stwardnieniem rozsianym na wozku, byla w takim stadium ze nie chodzila. Miala wtedy 38 lat, taka maruda ze swiat maly a do tego mieszkala z mezem i z synkiem. Ja mialam osobne mieszkanie, ale tez juz bym sie do nikogo mlodego nie zgodzila, lepsza staruszka lub dwie nawet niz rozpieszczony babsztyl co mu nigdy nic nie pasowalo. Wyobrazcie sobie, ze ona jak byla sama ciagle musialam byc przy niej, bo ona taka chora, a na imprezy wieczorem z kolezankami chodzila, az pewnego razu kolezanka potknela sie z nia na schodach, oczywiscie spadla z wozka, ale nic sie jej nie stalo, ale ile lamentu bylo. Takze taka byla ta historia. Za dzien niedolezna a wieczorami dzial sie zawsze cud ze ozdrawiala, ale nad ranem znowu byla niedolezna.

12 marca 2013 12:55
Teresko!Podziwiam cię! To musiało być naprawdę dla ciebie bardzo trudne!
12 marca 2013 13:29

To jest Diakonko koto-zabek, nowy gatunek.

12 marca 2013 14:09
On jest sliczny ten koto-zabek:):):)
12 marca 2013 14:30
Ten koto-zabek to ma wzrok jak Kaszpirowski, a i jak kończyny złożył .
12 marca 2013 15:47
No właśnie - jak Kaszpirowski!Jak na niego patrzę,to mnie on przeszywa wzrokiem!
Nie lubię go!
12 marca 2013 16:22
He, he, nie chciałabym takiego stworzenia w ciemnym lesie spotkać: -))))
12 marca 2013 16:26

Ej, kochanienkie, prosze delikatnie odtelepatyzowac sie od mojego awatarka, milutki kicius, ja tam nie wiem co chcecie ?


 


Uwziely sie cy cus ?

12 marca 2013 16:32
Nie my nie, to ON się uwzial i nas ściąga wzrokiem.Margolcia, ty lepiej wyjasnij o co mu chodzi.
12 marca 2013 16:38 / 2 osobom podoba się ten post
Wiosna ! Trawka sie zieleni,.... koty sie marcuja o tej porze roku, wytlumacze mu, ze labrador jest z innej bajki.
12 marca 2013 16:53 / 1 osobie podoba się ten post
Dzięki ci dobra kobieto,teraz cały czas plecami przy ścianie chodze!
13 marca 2013 14:16
Kocham koty,mam dwa - Bindi i Rumcajsa,ale ten Twój margolciu,z jakiejś innej bajki!
20 marca 2013 19:40
:)
Z czystej ciekawości chcę Was o coś zapytać,a mianowicie:
Mojej zmienniczce(stare miejsce) kończy się kontrakt w przyszłym tygodniu i dzieci naszych podopiecznych zaproponowały jej dodatkową pracę(na tydzień ,dwa pojęcia nie mam )Praca ma polegać na sprzątaniu i pomoc w przeprowadzce(kupili nowy dom). Nie wiem jaką ma stawkę,ale przecież nie jest sprzątaczką?Zgodziłybyście się na to ,żeby "po godzinach "sprzątać?Czy to nie burzy naszego obrazu jako jednak pomocy medycznej,opiekuńczej?
Opiekunko-sprzątaczka?

20 marca 2013 19:43
Emma_m: sama napisalas, ze "dzieci naszych podopiecznych zaproponowały jej dodatkową pracę" - skoro tak, to przeciez nalezy zapytac - za ile, jak sobie to wyobrazaja?
20 marca 2013 19:44
Dostałam kiedys taka propozyje od sąsiadów mieszkających obok - żebym okna pomyła w całym domu/w czasie mojej przerwy oczywiscie/okien ze 20!po 10euro za jedno ale sie nie podjełam bo sobie pomyslałam -dzis okna a jutro dojdzie jakies sprzatanko albo ogródek............ kasa mnie kusiła,nie powiem ale w sumie jestem zadowolona ,za tak zrobiłam.