Zakres obowiązków opiekuna osoby starszej

09 kwietnia 2013 20:21
Ja pod Augsburgiem, w końcu trafiłam na dobre miejsce, jeszcze 16dni i do domu a potem urlop w górach ;-) Mało piszę bo strona mi nie działa jak powinna i mało wchodzę.
10 kwietnia 2013 22:30
Witam, wszystko sie wyjasnilo agencja zareagowala i mam nadzieje ze bedzi dobrze....
A czemu tak jest bo tu wczesniej byla rumunka! Zapiepszala jak bury osiol robila wszystko nawet w tej restauracji za te same pieniadze i oni sie do tego przyzwyczaili..... juz sie nie moga pewnie doczekac jak wroci.....
12 kwietnia 2013 10:32
I co z tymi Rumunkami ??? Wiesz już coś więcej ??
12 kwietnia 2013 10:46
Hej Panie i Panowie opiekunowie :) pracuje obecnie u malzenstwa , gdzie pan wymaga opieki , a jego zona chociaz tez ma schorzenia konczyn to jest wulkanem energii i chce mnie zajezdzic , aby odgruzowac dom z wieloletniego balaganu. Zyczcie mi udanej pracy i . . .
12 kwietnia 2013 10:55
Doris4 przemyśl to, no nie wiem.... ja tez tak miałam 1 raz ale dałam się babci. Wiesz to nie jest w porządku. Opiekunka to opiekunka.
13 kwietnia 2013 17:25
Co z tymi rumunkami ...
14 kwietnia 2013 09:15 / 1 osobie podoba się ten post
doris4

Hej Panie i Panowie opiekunowie :) pracuje obecnie u malzenstwa , gdzie pan wymaga opieki , a jego zona chociaz tez ma schorzenia konczyn to jest wulkanem energii i chce mnie zajezdzic , aby odgruzowac dom z wieloletniego balaganu. Zyczcie mi udanej pracy i . . .

Doris jak nie masz tego w umowie albo jak ci za to nie zapłaca ekstra to tego nie rób . Masz przeciez swoje prawa.
15 kwietnia 2013 20:28
Witam, jestem tu juz pare dni i jest inaczej niz poprzednia opiekunkka pisala? No nie wiem, np. wczoraj zrobilam sobie pranie i dzis schodze do piwnicy zeby zebrac patrze nie ma ( co jest ? ), wracam a po jakiejs chwili zona pacjenta przynosi mi wyprasowane ( no ja w szoku, porzednia opiekunka mowila, ze prasowala po 3 godziny dziennie ) jest wogole inaczej... jak na razie zostaje... milego wieczorka zycze
16 kwietnia 2013 08:56 / 1 osobie podoba się ten post
Widzę dwie możliwości - albo opiekunka kłamała, albo zrobiłaś na pani tak miłe wrażenie, że chce Cię wyręczać. Osobiście nie wierzę w prasowanie po 3 godziny dziennie, u Niemców robimy pranie z reguły raz na tydzień, chyba że rzeczy są zabrudzone moczem lub kałem, to wtedy pierze się od razu. Prasowania nie robi się codziennie, tylko raz na parę dni. Niektóre kobiety lubią opowiadać, jak to straszliwie były wykorzystywane lub musiały się szalenie napracować. Dla mnie jest to sygnał, że babka albo fantazjuje albo ma braki w umiejętności zadbania o siebie. Po to jest umowa na piśmie, aby wiedzieć jakie mamy prawa i obowiązki i koordynator do pomocy w razie problemów.
16 kwietnia 2013 14:41
romana

Widzę dwie możliwości - albo opiekunka kłamała, albo zrobiłaś na pani tak miłe wrażenie, że chce Cię wyręczać. Osobiście nie wierzę w prasowanie po 3 godziny dziennie, u Niemców robimy pranie z reguły raz na tydzień, chyba że rzeczy są zabrudzone moczem lub kałem, to wtedy pierze się od razu. Prasowania nie robi się codziennie, tylko raz na parę dni. Niektóre kobiety lubią opowiadać, jak to straszliwie były wykorzystywane lub musiały się szalenie napracować. Dla mnie jest to sygnał, że babka albo fantazjuje albo ma braki w umiejętności zadbania o siebie. Po to jest umowa na piśmie, aby wiedzieć jakie mamy prawa i obowiązki i koordynator do pomocy w razie problemów.

mi sie wydaje ze opiekunka troche fantazjowala, rodzina tez mowila czemu pojechala? jedno drugiemu przeczy!
mniejsza z tym, mi jest dobrze no inawet z pacjentem ucze sie niemieckiego, milego popoludnia
16 kwietnia 2013 17:15
Wczoraj po kolacji wpadłam do koleżanki pracującej w domu obok. Przeżyłam szok... Ona zapłakana, prosi, żeby wezwać pogotowie bo umiera...W pierwszej chwili bardzo się zdenerwowałam, ale gdy bliżej się jej przyjrzałam to stwierdziłam, że jest po prostu pijana...Jej podopieczna (Alzheimer), z podbitym łukiem brwiowym, siedziała wystraszona w pokoju...Posiedziałam z nią, położyłam spać, dopilnowałam, żeby drzwi wejściowe zostały dobrze zamknięte. Z duszą na ramieniu poszłam rano sprawdzić jak się sytuacja przedstawia. Godzina 9-ta, opiekunka śpi na górze, babcia w kurtce siedzi w fotelu...Ogarnęłam wszystko, koleżance nagadałam...Dobrze, że nic się nie stało! Ale gdyby...??? Ona wraca pojutrze do domu, przyjdzie nowa na zastępstwo. Czy powiedzieć rodzinie tej pani, że ta opiekunka się nie sprawdza? Czy dać sobie "na wstrzymanie"? Pracuję u mojej rodziny od roku, znam tu wszystkich sąsiadów, wiem że będę miała moralnego kaca jak "zakapuję" ale też - jak wcale nie zareaguję...Co robić???
16 kwietnia 2013 17:32
No ciężko doradzić ... Byłam w podobnej sytuacji kilka razy pomagałam dziewczynie ; ogarniałam mieszkanie, przygotowywałam obiady jej podopiecznemu a ona to skrzętnie wykorzystywała.. aż do momentu gdy podczas jednego z jej nocnych pijaństw dziadzio spadł ze schodów i tak leżał do rana... dobrze, że skończyło się tylko na złamaniu barku ...Rozmowy z nią nic nie dały... Zgłosiłam to rodzinie było mi strasznie głupio i przykro,że muszę donieść na koleżankę ale z drugiej strony chodziło o czyjeś zdrowie a może i życie...
16 kwietnia 2013 17:57 / 2 osobom podoba się ten post
Ola55

Wczoraj po kolacji wpadłam do koleżanki pracującej w domu obok. Przeżyłam szok... Ona zapłakana, prosi, żeby wezwać pogotowie bo umiera...W pierwszej chwili bardzo się zdenerwowałam, ale gdy bliżej się jej przyjrzałam to stwierdziłam, że jest po prostu pijana...Jej podopieczna (Alzheimer), z podbitym łukiem brwiowym, siedziała wystraszona w pokoju...Posiedziałam z nią, położyłam spać, dopilnowałam, żeby drzwi wejściowe zostały dobrze zamknięte. Z duszą na ramieniu poszłam rano sprawdzić jak się sytuacja przedstawia. Godzina 9-ta, opiekunka śpi na górze, babcia w kurtce siedzi w fotelu...Ogarnęłam wszystko, koleżance nagadałam...Dobrze, że nic się nie stało! Ale gdyby...??? Ona wraca pojutrze do domu, przyjdzie nowa na zastępstwo. Czy powiedzieć rodzinie tej pani, że ta opiekunka się nie sprawdza? Czy dać sobie "na wstrzymanie"? Pracuję u mojej rodziny od roku, znam tu wszystkich sąsiadów, wiem że będę miała moralnego kaca jak "zakapuję" ale też - jak wcale nie zareaguję...Co robić???

krycie alkoholiczki ? a w imię czego ? taka przecież wyrabia niestety negatywną opinię 99 % ciężko pracujących pozostałych opiekunek . Tutaj nie "wpadła " a jak wpadnie gdzieś indziej ? wtedy rodzina powie - Polki to alkoholiczki . chcesz , żeby i np o tobie taka opinią była - przez taką jedną czarną owcę . Ja natychmiast powiadomiłabym rodzinę a jak dziewczyna pracuję przez agencję i wiesz jaka to agencja to dałabym znać do agencji . A co z zdrowiem i życiem osoby , która ona znów będzie się opiekować . Ja mam zero tolerancji dla takich osób - uważam , że powinniśmy same eliminować takie osoby z naszego zawodu .
16 kwietnia 2013 17:58
Ola, myślę, że najpierw powinnaś jasno i dobitnie powiedzieć opiekunce co o tym myślisz i jakie mogą być konsekwencje jej postępowania. Jeśli to nie zadziała...
Kiedyś ktoś na forum napisał,że nie najważniejsza jest znajomość języka niemieckiego, a serce.... Niestety wiele osób tego nie poparło. A może szkoda, bo jak czytam forum i rozmawiam z firmami to język jest na pierwszym miejscu, a reszta prawie się nie liczy... Dla jasności- jezyk jest ważny, ale to nie powinno być głównym kryterium. Pozdrawiam.
16 kwietnia 2013 18:07
Stara opiekunko, masz rację, ale ja wolę "załatwiać" sprawy po cichu. Uważam, że Ola powinna jej powiedzieć co o tym myśli i jeśli to się jeszcze raz zdaży, to nie ma zmiłuj się. Ja miałam na swojej stelli taką Słowaczkę. Dlatego zamienili na Polki. Też nie chciałabym, żeby musieli nas zmieniać na np. Chinki.Pozdrawiam