Radź sobie sam

16 lipca 2015 13:57 / 1 osobie podoba się ten post
Binor

A tam, zaraz na maila.Lepiej sobie zakupię  zeszyt, bo to takie duchowe refleksje, wiesz... Powoli się tego wyzbywam, ale idzie, jak po grudzie.Po co masz się męczyć. 

A nie krępuj się , niech się chłopina rozerwie
16 lipca 2015 14:07 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Andrea, nie cytuje ale masz racje, ze forum siada!!!! Szkoda, ze sie nastroj spieprzyl. Moze komus o to chodzilo??? Jestem z wami od kilku miesiecy i wlasnie dzis odczuwam wielki brak kontaktu ze swiatem:( Mam nadzieje , ze odrodzimy sie jak Pfeniks z popiolow.

Feniks (lac. phoenix) – mityczny ptak uznawany za symbol Slonca, oraz wiecznego odradzania się życia.
16 lipca 2015 14:16
ania52

co to znaczy spamowac?

to znaczy napisz kolezance "jak ja kochasz" i gdzie ona z tej milosci moze cie pocałowac.Tylko grzecznie bez dosadnych ulicznych epitetow 
Tak wiec w mily i spokojny sposob mozecie sie powyzywac i powytykac sobie " swoje zalety"
16 lipca 2015 14:21 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

to znaczy napisz kolezance "jak ja kochasz" i gdzie ona z tej milosci moze cie pocałowac.Tylko grzecznie bez dosadnych ulicznych epitetow :-)
Tak wiec w mily i spokojny sposob mozecie sie powyzywac i powytykac sobie " swoje zalety"

oj Orim chyba wsiakles w te przepychanki forumowe skoro taki wyzywajaco-wtykajacy przyklad dales...a tak prawde mowiac niewiele zrozumialam na tym przykladzie o spamowaniu...nie jestem wojownikiem.....
16 lipca 2015 14:23 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

oj Orim chyba wsiakles w te przepychanki forumowe skoro taki wyzywajaco-wtykajacy przyklad dales...a tak prawde mowiac niewiele zrozumialam na tym przykladzie o spamowaniu...nie jestem wojownikiem.....

jasne  och zebys tylko szybciej umiala pisac na kompie 
16 lipca 2015 14:25
ORIM

jasne :-) och zebys tylko szybciej umiala pisac na kompie :zakupy w sieci:

pisac szybko potrafie tyle ze z obsluga onego urzadzenia do tylu jestem....
16 lipca 2015 14:27 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

pisac szybko potrafie tyle ze z obsluga onego urzadzenia do tylu jestem....

16 lipca 2015 15:40 / 13 osobom podoba się ten post

Nie dałam sie dzisiaj przez godzine sprowokowac córce PDP mimo ze robiła wszystko co mogła.
Mogłam popyszczyc, popłakać, zadzwonic do Agencji ze skargą albo drzwiami trazsnąć.....tylko po co ????
Godzinka minęła, ona sobie poszła i to ja czuje sie ze wygrałam
Kobieta wyszła bardziej wściekła niz przyszła , ja zrobiłam kilka głebokich wdechów i można życ dalej.
Nie warto " rozmieniać sie na drobne" jak nie ma ku temu naprawde waznego powodu. Ot tak sobie wymyśliłam hahaha
16 lipca 2015 15:50 / 1 osobie podoba się ten post
Gosia 1234


Nie dałam sie dzisiaj przez godzine sprowokowac córce PDP mimo ze robiła wszystko co mogła.
Mogłam popyszczyc, popłakać, zadzwonic do Agencji ze skargą albo drzwiami trazsnąć.....tylko po co ????
Godzinka minęła, ona sobie poszła i to ja czuje sie ze wygrałam:niech zyje:
Kobieta wyszła bardziej wściekła niz przyszła , ja zrobiłam kilka głebokich wdechów i można życ dalej.
Nie warto " rozmieniać sie na drobne" jak nie ma ku temu naprawde waznego powodu. Ot tak sobie wymyśliłam hahaha

też tak robię  
ale pdp
16 lipca 2015 16:14 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

Feniks (lac. phoenix) – mityczny ptak uznawany za symbol Slonca, oraz wiecznego odradzania się życia.


Dobrze, że mnie posłuchałaś, Amelko.
16 lipca 2015 16:27 / 1 osobie podoba się ten post
Gosia 1234


Nie dałam sie dzisiaj przez godzine sprowokowac córce PDP mimo ze robiła wszystko co mogła.
Mogłam popyszczyc, popłakać, zadzwonic do Agencji ze skargą albo drzwiami trazsnąć.....tylko po co ????
Godzinka minęła, ona sobie poszła i to ja czuje sie ze wygrałam:niech zyje:
Kobieta wyszła bardziej wściekła niz przyszła , ja zrobiłam kilka głebokich wdechów i można życ dalej.
Nie warto " rozmieniać sie na drobne" jak nie ma ku temu naprawde waznego powodu. Ot tak sobie wymyśliłam hahaha

no prosze rosnie nam "rasowa" opiekunka
16 lipca 2015 16:31
dobrze wymyslone,wiec ,,podkradam,,
16 lipca 2015 20:01 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

no prosze rosnie nam "rasowa" opiekunka:-)

Zabrzmiało to jakbyś był moim tatusiem hahahaha
Nic nam nie rosnie, ile mi było dane to urosłam.

Co do Opiekunki....to akurat ten zawód pomógł mi w opanowaniu takiej umiejetnosci, jak panowanie nad emocjami.
Pewnie kilka innych też hahahaha
16 lipca 2015 20:15 / 1 osobie podoba się ten post
Gosia 1234

Zabrzmiało to jakbyś był moim tatusiem hahahaha
Nic nam nie rosnie, ile mi było dane to urosłam.

Co do Opiekunki....to akurat ten zawód pomógł mi w opanowaniu takiej umiejetnosci, jak panowanie nad emocjami.
Pewnie kilka innych też hahahaha

pewnie tak
16 lipca 2015 21:56 / 4 osobom podoba się ten post
Fajnie, że są takie pozytywnie zakręcone osoby. Nie wiem gdzie to wkleić ponieważ nie mogłam znależć anegdot, a zatem robię to tutaj.

Krystyna Janda
Jechałam taksówką. Telefon.
Syn : Mamo nie wiesz gdzie jest moje świadectwo maturalne? Dziś ostatni dzień zgłoszeń na studia, przeszukałem cały dom i nie mogę znaleźć!
Ja: Zawsze wszystko robisz w ostatniej chwili! Ja z wami zwariuję! Poproś babcię, ona szuka najlepiej. Są w domu tylko trzy miejsca gdzie to może być. Ale moim zdaniem w szyfonierze, przy biurku.
Syn: Szukałem nie ma.
Ja: Nie denerwuj mnie. I wyjeżdżaj już po mnie! Spóźnisz się!
Syn: Nie mogę wyjechać, muszę to znaleźć, zeskanować i wysłać. To ostatni dzień!
W taksówce że mną jechała Małgosia , Iwona, Ewa, Hubert i pies cziłała.
Małgosia: Niech odwróci kubek i szuka!
Ja: Co?
Małgosia: Niech odwróci kubek do góry dnem i szuka. Znajdzie, to działa.
Ja: Synku odwróć kubek do góry dnem i szukaj. Podobno znajdziesz!
Syn: Mamo, jaki kubek? Ja idę na fizykę, mamo! Jakim dnem? Idę poprosić babcię, żeby szukała ze mną.
Ja: Wyjeżdżaj jak najszybciej! Spektakl kończę o 22: 30. Rano mam samolot! Nie zdążę się spakować!
Syn: Nie mogę wyjechać! Muszę to znaleźć! Szukam.
Małgosia: - Niech odwróci kubek! Ja ci mówię.
Dzwonię do mamy.
Ja: Mamo, zanim zaczniesz szukać , odwróć kubek do góry dnem i postaw na stole.
Mama zupełnie niezdziwiona : Kubek? A może być filiżanka?
Ja: Małgosiu czy może być filiżanka?
Małgosia: - Wszystko jedno.
Ja: Mamo, lepiej kubek.
Mama : Dobrze odwracam czerwony kubek i szukam. Pani Basia mówi, żeby się pomodlić do Św. Antoniego.
Ja: No to się módl, nie zaszkodzi. Tylko niech on już po mnie wyjeżdża!
Wysiadamy z taksówki.
Ja: Cholera, moim zdaniem to w tym sklepie, tutaj, wczoraj zgubiłam mój kolczyk
Małgosia : Może wstąpimy tam jeszcze raz i ja poszukam?
Ja: Małgosiu szukałam, byłam tam wczoraj z pięć razy i w innych sklepach też. Nie ma.
Ewa: Ja bym jeszcze raz spróbowała.
Ja: Dobrze, tylko kupię kubek.
Kupiłam szybko, nieopodal w sklepie, śliczny porcelanowy kubek.
Hubert z cziłałą: A to był drogi kolczyk?
Ja: Drogi.
Małgosia: No to idziemy szukać.
Telefon.
Mama: Krysiu, znaleźliśmy!!! W zupełnie nieoczekiwanym miejscu. Całkowity przypadek!
Małgosia: A czy mama się modliła do Św. Antoniego?
Ja: - Mamo, modliłaś się jednocześnie do Antoniego?
Mama: Tak.
Małgosia : Cholera, to nie wiadomo co pomogło! Ale moim zdaniem kubek.
Ja: Mamo czy on to już wszystko wysłał? Już jest na tej fizyce? No to teraz niech wyjeżdża, bo ja nie zdążę jak przyjedzie za późno.
Wchodzimy do sklepu.
Ja : Przepraszam przyszłam jeszcze raz poszukać tego kolczyka. Małgośka wyjmuj i odwracaj kubek!
Panie w sklepie:- Myśmy już tu wszędzie szukały, nie ma. Od wczoraj szukamy. Musiała pani zgubić gdzie indziej.
Ewa wyjęła kubek, Hubert go odwrócił. Cziłała nic nie rozumiała, od jakiegoś czasu zresztą.
Ja: Szukam w przymierzalni.
Małgosia: My wszędzie. Tylko się nie módlmy się do Antoniego bo nie będzie wiadomo.
Ja: Ok. Nie ma.
Małgosia: Niemożliwe! Kubek odwrócony. Teraz ja tam szukam .
Małgosia zeszła na czworaka.
Panie ze sklepu: - Ubrudzi się pani !
Małgosia nurkując pod krzesło: Proszę pani, ja pracuję w teatrze. Brudzę się każdego dnia. Nawet pani nie wie, jaka to jest brudna praca!
Panie się trochę zdziwiły. A my zajęci szukaniem nie zdążyliśmy nic dodać do tego wyznania.
Małgosia: Jest!
Ja: Co?
Ewa: Co?
Hubert : Co? Jest!?
Panie ze sklepu: Jest kolczyk? ! Niemożliwe!!!
Małgosia : No jest! Kubek działa! Modliłaś się może jednocześnie?
Ja : Nie!
Wszyscy krzyknęli: Nie! Nie modliliśmy się ! Spojrzeliśmy podejrzliwie na cziłałę.
Małgosia: No to to kubek! Kubek działa! Kolczyk się znalazł, a syn zdążył na fizykę!
Wyszliśmy kupując dodatkowo różowy turban, meksykańską spódnicę z lusterkami, narzutkę wyszywaną orientalną i indiańskie buty.