Jak zdrowiej żyć - blog Lawendy

23 czerwca 2015 12:40 / 1 osobie podoba się ten post
anerik

Benita, bardzo proszę kup Leczenie żywieniem  Kęmpisty...pisałam już o tym. Kobieta jest lekarzem pediatrą nie poleca żadnej diety, twierdzi że nie ma chorob nieuleczalnych tylko lekarze nie potrafią leczyć bo leczą chorobę a nie całego człowieka... jest tam rysunek jak pracują nasze organy i kiedy są aktywne i kiedy odpoczywają, taką bakterię jak Helikobakter pyroli można wyleczyć bakt. jogurtową Acidofilus.... soku z cytruny nie pijemy tylko miksujemy razem z białą skorką bo jest wit C1 i C2 . ostrożnie z ziołami , żadnych suplementów. Jej wskazówki są tanie i proste, dla dzieci ,dorosłych, i starszych. Picie zbyt  dużych ilości wody jest szkodliwe, chodzi o jelito cienkie. Kobieta sama wygląda super jak na swoje lata, jest też naukowcem.
Polecam ją też wszystkim którzy mają uczulenia lub dzieci uczulone można z nią w niektórych aspektach nie zgadzać się, ale przeczytać warto.

Ale się naszukałam, żeby Ci podziękować, Anerik. Babka rzeczywiście jest zakręcona. Mówi o tym, dlaczego tego nie jeść, czy nie łączyć. Nie "nie bo nie" tylko uzasadnia. Np. dlaczego jajka tak, ale tylko gotowane, dlaczego jak w gotowaniu pękną, to wyrzucić .... . Książkę kupuję, Nie ma jej w mobi, kupno papierowej z dostawą do de najtaniej znalazłam za 78,80 - trochę duzo, jeszcze pomyślę jak, bo na 100% jest to książka dla mnie.
"Leczenie żywieniem" Kępisty. Kupuję. Dziękuję, bez Ciebie bym do niej nie dotarła.
23 czerwca 2015 16:18 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

Ale się naszukałam, żeby Ci podziękować, Anerik. Babka rzeczywiście jest zakręcona. Mówi o tym, dlaczego tego nie jeść, czy nie łączyć. Nie "nie bo nie" tylko uzasadnia. Np. dlaczego jajka tak, ale tylko gotowane, dlaczego jak w gotowaniu pękną, to wyrzucić .... . Książkę kupuję, Nie ma jej w mobi, kupno papierowej z dostawą do de najtaniej znalazłam za 78,80 - trochę duzo, jeszcze pomyślę jak, bo na 100% jest to książka dla mnie.
"Leczenie żywieniem" Kępisty. Kupuję. Dziękuję, bez Ciebie bym do niej nie dotarła.

Benita, to moja córka poleciła mi filmik i też mi się babka spodobała w takim wieku a umysł 40 latki. Latami np. rano piłam miód z cytryną , a ona temu zaprzecza , bo to blokuje trzustkę na cały dzień, być może moja nietolerancja na cukier stąd się wzięła, piłam też spore ilości wody , a ona twierdzi że obciążą serce i rzeczywiście tak się czułam. Przeczytałam ją w domu i wyjechałam pożyczając ja koleżance, nie pamiętam dokładnie co i jak. Jeśli chodzi o cytrynę to jem ją 2 razy w tygodniu ale nie miksuję tylko sparzam odkrawam to co żółte kroję i zjadam wcale nie jest taka kwaśna razem ze skórką.
Jeśli chodzi o bakterie , to w telewizji był program o uczuleniach i nietolerancjach , lekarz mówił, że być może przyczyną jest to że pozbyliśmy się dobrych bakterii które nas chroniły i że są nad tym prowadzone badania .. moim zdaniem coś w tym jest  i że bakterie które są podawane w tabletkach słabiutko działają bo nie mają pożywki
23 czerwca 2015 19:24 / 4 osobom podoba się ten post
Zdrowe odżywianie to też dobre samopoczucie , które zależy tylko od nas samych.


Kiedyś myślałam, że „zdrowe” jedzenie musi być bardzo skomplikowane. Ze trzeba szukać sprowadzanych z daleka specjalnych jagód albo nasion, że to na pewno będzie drogie, trudne i pracochłonne.
Ale kiedy zaczęłam używam najbardziej genialnej życiowej przystawki każdego człowieka – czyli umysłu – to szybko odkryłam, że mamy w Polsce niesamowite bogactwo zdrowych – i pysznych – rzeczy.
Kaszę jaglaną jem codziennie w mojej ulubionej owsiance z daktylami i truskawkami. Soczewicę (w kilku odmianach i kolorach) gotuję co najmniej raz w tygodniu. Robię gulasze z pysznych sezonowych polskich warzyw z dodatkiem fasoli albo ciecierzycy. Gotuję gęste zupy z polskich warzyw z polskimi ziołami, takimi jak lubczyk, rozmaryn czy kozieradka.
Mamy prawdziwe bogactwo zdrowych produktów, które są dostępne w każdym warzywniaku! Rumianek, jabłka, czereśnie, czarne jagody, morele, brzoskwinie, kasza gryczana, jęczmienna i jaglana, szpinak, brokuły, marchewka, orzechy, migdały. Chronią przed rakiem, poprawiają wzrok, dostarczają białka, zawierają magnez poprawiający samopoczucie, pomagają przywrócić wewnętrzną równowagę, dają siłę i zdrowie.
Hurra! Mamy wszystko, czego potrzebujemy do zdrowia, wystarczy tylko zacząć z tego korzystać.
Zapraszam dzisiaj do zdrowej kuchni. W siłowniach umysłowych do wygrania będzie książka „Największe skarby naszej cywilizacji”. Beata Pawlikowska


23 czerwca 2015 19:42 / 4 osobom podoba się ten post
Leczenie żywienie zakupiłam ,ale jest w Polsce.PAN mąż zakupił.Dzisiejsza kolacja to :sałata lodowa ,Seler naciowy,melon,papryka czerwona ,ser feta.Całość skorpiona oliwą i cytryną.Waga 2 kg.mniej.huuuura.
23 czerwca 2015 19:49 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

Leczenie żywienie zakupiłam ,ale jest w Polsce.PAN mąż zakupił.Dzisiejsza kolacja to :sałata lodowa ,Seler naciowy,melon,papryka czerwona ,ser feta.Całość skorpiona oliwą i cytryną.Waga 2 kg.mniej.huuuura.

Tylko pamietaj,że na początku leci się z wody a nie tłuszczu. :)
23 czerwca 2015 19:51 / 2 osobom podoba się ten post
anerik

Zdrowe odżywianie to też dobre samopoczucie , które zależy tylko od nas samych.


Kiedyś myślałam, że „zdrowe” jedzenie musi być bardzo skomplikowane. Ze trzeba szukać sprowadzanych z daleka specjalnych jagód albo nasion, że to na pewno będzie drogie, trudne i pracochłonne.
Ale kiedy zaczęłam używam najbardziej genialnej życiowej przystawki każdego człowieka – czyli umysłu – to szybko odkryłam, że mamy w Polsce niesamowite bogactwo zdrowych – i pysznych – rzeczy.
Kaszę jaglaną jem codziennie w mojej ulubionej owsiance z daktylami i truskawkami. Soczewicę (w kilku odmianach i kolorach) gotuję co najmniej raz w tygodniu. Robię gulasze z pysznych sezonowych polskich warzyw z dodatkiem fasoli albo ciecierzycy. Gotuję gęste zupy z polskich warzyw z polskimi ziołami, takimi jak lubczyk, rozmaryn czy kozieradka.
Mamy prawdziwe bogactwo zdrowych produktów, które są dostępne w każdym warzywniaku! Rumianek, jabłka, czereśnie, czarne jagody, morele, brzoskwinie, kasza gryczana, jęczmienna i jaglana, szpinak, brokuły, marchewka, orzechy, migdały. Chronią przed rakiem, poprawiają wzrok, dostarczają białka, zawierają magnez poprawiający samopoczucie, pomagają przywrócić wewnętrzną równowagę, dają siłę i zdrowie.
Hurra! Mamy wszystko, czego potrzebujemy do zdrowia, wystarczy tylko zacząć z tego korzystać.
Zapraszam dzisiaj do zdrowej kuchni. W siłowniach umysłowych do wygrania będzie książka „Największe skarby naszej cywilizacji”. Beata Pawlikowska


Do tego trzeba byc w Polsce zeby jesc produkty z naszych warzywniakow . Ja siedze wiecej w De . Wiec musze jesc te niemieckie mutanty 
23 czerwca 2015 20:07 / 4 osobom podoba się ten post
Lawenda

Tylko pamietaj,że na początku leci się z wody a nie tłuszczu. :)

Ale za to motywacja szybuje do nieba....
23 czerwca 2015 21:02 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Do tego trzeba byc w Polsce zeby jesc produkty z naszych warzywniakow . Ja siedze wiecej w De .:-) Wiec musze jesc te niemieckie mutanty :-(

Ja też czekam , na bazarku wszystko świeżutkie pachnące  ja do 10.07 i do domku na 7 tyg.....myślę cały czas czy tu wracać, czy nie.......
23 czerwca 2015 21:12 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

Leczenie żywienie zakupiłam ,ale jest w Polsce.PAN mąż zakupił.Dzisiejsza kolacja to :sałata lodowa ,Seler naciowy,melon,papryka czerwona ,ser feta.Całość skorpiona oliwą i cytryną.Waga 2 kg.mniej.huuuura.

I jak , czy to nie cudowne jedzenie , dobrze spisz wstajesz wypoczeta , a jak ci się zechce mięska to momyśl o zwłokach fe fe fe  --   na kolację oczywiście.
Trzymam kciuki Teresko.
23 czerwca 2015 21:15
Dziewczyny, mam zamiar kupić dobry blender może co mi poradzicie...?
Moja córcia kupiła taki:
http://4.bp.blogspot.com/-m5FoHGN2Ou8/VKQmzzjjFcI/AAAAAAAAB8U/YZ4W8gZiWvQ/s1600/DSCF1066.JPG
23 czerwca 2015 22:02 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Tylko pamietaj,że na początku leci się z wody a nie tłuszczu. :)

Dobra może być i z wody.Ale luzy na spodniach są wyraźne.
23 czerwca 2015 22:50 / 4 osobom podoba się ten post
teresadd

Dobra może być i z wody.Ale luzy na spodniach są wyraźne.

I tak trzymaj Teresa. :)
Anerik, to urządzenie pewnie jest dobre,do koktaili, zup i miękkich rzeczy na pewno, ale ja się na tym aż tak nie znam, bo ja używam mocnych maszyn ze szklanym kielichem, takim, w którym można też kruszyć lód. Wtedy takie urządzenie jest wielofunkcyjne, moje nawet mieli ziarna na mąkę, zaoszczędzam dzięki temu miejsca w kuchni na kolejne urządzenie, z którym nie ma co zrobić i upycha się go po szafkach. To jednak rzecz gustu, co kto woli.
Urządzenie na zdjęciu wygląda przyzwoicie, dość solidnie, jest też bardzo estetyczne. Zależy do czego będziesz używać.
24 czerwca 2015 06:56
anerik

I jak , czy to nie cudowne jedzenie , dobrze spisz wstajesz wypoczeta , a jak ci się zechce mięska to momyśl o zwłokach fe fe fe  --   na kolację oczywiście.
Trzymam kciuki Teresko.

Niestety, u mnie to nie działa i nie potrafię zlokalizować "potwora" ??
24 czerwca 2015 07:11
Lawenda

I tak trzymaj Teresa. :)
Anerik, to urządzenie pewnie jest dobre,do koktaili, zup i miękkich rzeczy na pewno, ale ja się na tym aż tak nie znam, bo ja używam mocnych maszyn ze szklanym kielichem, takim, w którym można też kruszyć lód. Wtedy takie urządzenie jest wielofunkcyjne, moje nawet mieli ziarna na mąkę, zaoszczędzam dzięki temu miejsca w kuchni na kolejne urządzenie, z którym nie ma co zrobić i upycha się go po szafkach. To jednak rzecz gustu, co kto woli.
Urządzenie na zdjęciu wygląda przyzwoicie, dość solidnie, jest też bardzo estetyczne. Zależy do czego będziesz używać.

Lawendo napisz mi jakiego urzadzenia używasz, jeśli to też mieli na mąkę to ja za jestem ,córki urzadzenie też kruszy lod, a ten pojemnik z koktailem to ona zabiera do pracy , zapłaciła za nie 25Funt.
24 czerwca 2015 07:17 / 1 osobie podoba się ten post
anerik

Lawendo napisz mi jakiego urzadzenia używasz, jeśli to też mieli na mąkę to ja za jestem ,córki urzadzenie też kruszy lod, a ten pojemnik z koktailem to ona zabiera do pracy , zapłaciła za nie 25Funt.

Muszę cię rozczarować, nie kupisz tego urządzenia nigdzie. To mający ok. 40-45 lat stary robot produkcji radzieckiej. Do dziś funkcjonuje bez zarzutu. Nie żałuję ,że ZSRR się rozpadło, ale.....roboty, miksery itp. mieli za- je.....-iste. I czasem myślę o tym z tęsknotą.... :)