A tam narzekacie, mój tam woli jak jestem nieco tłuściejsza:))) i już mi zapowiedział, że jak tylko wrócę to mnie podpasie:))))
A tam narzekacie, mój tam woli jak jestem nieco tłuściejsza:))) i już mi zapowiedział, że jak tylko wrócę to mnie podpasie:))))
Zawsze obiecuje sobie, że schudnę. Ale mam szczęście do miejsc, gdzie lubią jeść i nie wyliczają pieniędzy. Aja nie mam silnej woli, niestety. Trudno co innego gotować pdp a co innego sobie. Chociażby z czystego lenistwa. Musiałabym najnormalniej w życiu trafić na sztelę Agrafki i chyba nie byłabym tym zmartwiona.
Mycha, ja gotuję dla siebie i daję radę.
Do perfekcji mam opanowane dania z patelni lub z piekarnika. Robię wszystko tak, żeby jak najmniej się narobić, a jednak zjeść coś dobrego i nietuczącego.
Zmienniczka je to, co szef (najczęsciej kiełbaski wszelkiego rodzaju ;)), ale jej nie szkodzi 3-4 kg więcej w 5-6 tygodni i lenistwo przeważa nad kwestiami smakowymi ;).
To chyba najpopularniejsze postanowienie stellowe- wziac sie za siebie, poswiecic dla siebie wiecej czasu, niz mozeny sobie zafundowac w domciu.
Ja na kazdej stelli mam takie postanowienia, i jakos chu z tego wielki huehuehue :))))
A co do cwiczen to ja sprobuje zawalczyc z Melb :)) Nie jest tak usypiajaca jak Chodakowska, chociaz rok temu skapela robilam :)
W Stuttgarcie jesteś? Tam wszędzie schody schody schody;)
Jolek, ja robię Mel i gorąco polecam:))))))))
Zawsze obiecuje sobie, że schudnę. Ale mam szczęście do miejsc, gdzie lubią jeść i nie wyliczają pieniędzy. Aja nie mam silnej woli, niestety. Trudno co innego gotować pdp a co innego sobie. Chociażby z czystego lenistwa. Musiałabym najnormalniej w życiu trafić na sztelę Agrafki i chyba nie byłabym tym zmartwiona.
Ich auch :DDD w sumie mialam ta w Monachium w 3 tyg 4 kilo schudlam :(((( a jak pojechalam do domu dwa razy tyle przytylam znowu, widzisz Mycha, nie wiadomo co dobre, bo coz ze schudniesz jak dwa razy tyle w domu nabierzesz :D
U Agrafki szukają opiekunki która nie je.Na trzy miesiące.To dla tych które chcą schudnąć:)