Wichurka,mam pomysła:)Ty weż kup mała praleczkę,autem jestes to ją zabierzesz z powrotem i sprzedasz na Allegro albo będziesz ze soba woziła na wszelki wypadek:)Drogi3 nie sa ,a widziałam takie kawalerskie na 2-3kg wsadu,np.Candy:)hi hi hi
Wichurka,mam pomysła:)Ty weż kup mała praleczkę,autem jestes to ją zabierzesz z powrotem i sprzedasz na Allegro albo będziesz ze soba woziła na wszelki wypadek:)Drogi3 nie sa ,a widziałam takie kawalerskie na 2-3kg wsadu,np.Candy:)hi hi hi
No a wypominano tu komuś że swoje rękawiczki wozi...a potem poradzono żeby swoją pralkę woził;)
Wichurka sama sie przyznaje,że nie wie czy prać umie,na kolonie nie jeżdziła,młoda jeszcze to wygodna:)Jak taką praleczkę będzie miała , to spokojnie będzie spała i jedną piżamkę woziła a nie wydawała kasiorke:)Co innego rekawiczki a co innego praleczka:):):):)Hi hi hi
Żart, nie żart. Są miejsca, gdzie opiekunka dostaje 50 euro. Podejzewam, że nikt nie chce aby ona kupowała podkłady, czy środki czystości. To są pieniądze na jedzenie. Jeżeli jest podopieczna, który mało jada to wystarczy.Nikt nie kupuje kilogramów mięsa na dwie osoby, wędlin kilogramami i owoców skrzynkami. Skromnie, ale wystarczy.
Przykro jest kiedy nie na wszystko możemy sobie pozwolic. Niestety są takie miejsca. Jeśli jest 50 euro to agencje nie będa interweniowały. Najlepiej nie jechac tam drugi raz. Ja tak robie. Przetrzymuję 2 miesiące i nie jade więcej. A przez ten okres jeśli mam na coś ochote kupuję sobie za swoje pieniądze. Na żadnym kontrakcie nie byłam głodna. Ale tez żadnej rodzinie nie zwracałam uwagi, że dają za mało pieniędzy.Jeśli był im obojętny los rodzica i opiekunki to bujajcie się
.A byłam w takim miejscu, że facetowi nie opłacało sie gotować bo prąd drogi. Jadłam z nim wszystko na zimno. Ale za to tyle luzu nie miałam nigdzie. Praktycznie to było tak jakbym była na wczasach gdzie zapewniano mi tylko śniadanie i kolację. Zawsze coś za coś. Da sie przeżyć.
Podoba mi sie podejście Wichurki. Ona zadowolona, nawet nie wie ile jedzenie u babci kosztuje. Ma rację. Najważniejsze ile na nasze konto wpływa.
No a wypominano tu komuś że swoje rękawiczki wozi...a potem poradzono żeby swoją pralkę woził;)
Jest nawet lepiej, te 40 euro to tylko na rekawiczki, srodki dezynfekujace, podklady jednorazowe, podklady do wielokrotnego uzytku dwa na rok na recepte, pieluchmajtki na rezepte przy diagnozie inkontynencja na Krankenkasse..na dole mam katalog, cos tam jeszcze, ja mam cala pielegnacje, zmiana pamprsa, nacieranie, wkraplanie tu i tam , ja zuzywam ok 400 rekawiczek razy 4-5 miesiecy:)) drugi bilet potrzebowalabym:)))
Nie wiem czy wiesz o tym:):),ze na tym polega dyskusja.Mamy rózne zdania i argumenty dlatego trwa wymiana wpisów.Nikt nikogo nie potępia,że wozi rekawiczki czy ich nie wozi.To nie były wypominki przeczytałam wpisy.Masz dar od dawna, a potem komus to przypisujesz.
To ty nie wiesz na czym polegają żarty.
Dyskusja o wożeniu pralki???
i ktoś to na serio mógł wziąć? Chyba tylko ty
Jeżeli masz 40 euro tylko na rękawiczki a zużywasz ich 400 na 4-5 miesięcy to masz mnóstwo kasy na te nieszczęsne rekawiczki. Możesz nawet na nogi zakładać. O co ten cały bałagan?
Niemcy swój fundusz emerytalny i swoje ubezpieczenie mają w różnych towarzystwach ubezpieczeniowych. Jedne zapewniaja to inne to. Wszędzie maja swoje podejście do sprawy. Ja opisałam miejsce, w którym tak wyglądała refundacja.
Już się nie spalam w tym temacie, proszę nie cytujcie i nie odpowiadajcie i nie krytykujcie i nie oceniajcie mnie jako dumnej i pysznej bo tak nie jest. jest mi przykro.
Miłego dnia. Tak sie wzoruję na Niemieckich rodzinach, że w ramach dochodzenia do dobrobytu jadę z oszczędności poszukać sobie mega wypasionych spodni w Kiku.
Słońce pięknie świeci, na śniadanie pewnie jeden tościk, łyżeczka jajecznicy ze szczypiorkiem i mała filiżanka kawy. Na obiad będzie makaron z serem. a na kolację talerz wędlin.dla wszystkich. Tak sobie jadamy w tym wypasionym pałacu. Ale na dziedzińcu stoją wypasione fury. Zawsze jest coś za coś
Miłego dnia..