23 maja 2015 22:29 / 3 osobom podoba się ten post
Ewa, Ewa, pisz, tu takie zwyczaje to w pewnym sensie norma.
Zawsze za powierzone mi pieniadze, kupuje to co potrzebne. Nie mam jakis specjalnych wymagań. Jadamy tu bardzo zdrowo. Podoba się to córce. Osobiście pilnuje, aby pieniadze byly dostarczane terminowo. Paragony przechowuję, taka moja księgowość. Nikt ich nie analizuje, ale ja jednak wolę mieć. Na takie babskie zakupy wyjeżdżam z corką, wtedy ona najczęsciej płaci za moje zakupy. Są to nie jakieś olbrzymie kwoty. Ale pyyyłaci. Na początku czułam się trochę niezręcznie, ale teraz nie przeszkadza mi to. Nie dostaję natomiast już pachnacych kopert. Kazda forma wynagrodzenia naszej pracy jest miła. Jedno jest powne, nie bądżmy niegospodarne, ale też nie udawajmy idiotycznie oszczędnych.
Teraz ogladamy transmisję z eurowizji, na stole ciastka bez czekolady, moje owsiane batoniki, cukierki twardziuchy, kazdy ma swoją butelkę wody, dla hrabiego jogurt. To żadne pieniadze, ale niczego zabraknąć nie może. I wieczór pełen wrażeń.
Zaraz nasza Monika. Miłego wieczoru.