Kosmetyki jasne że ze swoich. Ale jedzenie? przecież na to dostajemy właśnie kasę od rodzin, więc dlaczego mam kupować jedzenie za swoje? Nie jem kawiorów ani łososiów...
Kosmetyki jasne że ze swoich. Ale jedzenie? przecież na to dostajemy właśnie kasę od rodzin, więc dlaczego mam kupować jedzenie za swoje? Nie jem kawiorów ani łososiów...
A ja dodam od siebie , że jakoś ciężko mi uwierzyc, ze nic sobie nie kupisz , bo myśle że przesadzać to mozna tylko kwiatki. Dlaczego miałabym sobie nie kupić kawy, czekolady czy czegoś tam na co mam ochote zjeśc. Moja babcia nie lubi np. ciasta czy lodów to ja też mam nie kupić sobie i nie zjeść? albo iśc kupic za swoje ? bo to okradanie? Nie! kupuje jem jawnie nie pokryjomu i nikt niema do mnie pretensji i mimo to nikt mnie nie rozlicza z pieniędzy
A ja dodam od siebie , że jakoś ciężko mi uwierzyc, ze nic sobie nie kupisz , bo myśle że przesadzać to mozna tylko kwiatki. Dlaczego miałabym sobie nie kupić kawy, czekolady czy czegoś tam na co mam ochote zjeśc. Moja babcia nie lubi np. ciasta czy lodów to ja też mam nie kupić sobie i nie zjeść? albo iśc kupic za swoje ? bo to okradanie? Nie! kupuje jem jawnie nie pokryjomu i nikt niema do mnie pretensji i mimo to nikt mnie nie rozlicza z pieniędzy
Kawę kupuję z ogólnych pieniedzy przeznaczonych na utrzymanie bo jak kupuje sobie sery to dlaczego mam kawy nie kupić.Kosmetyki przywożę ze sobą tyle że mi wystarczy na cały pobyt bo sobie wylicze ile mi potrzeba.Kwity zbieram a kiedyś nawet musiałam wpisywać do zeszytu przychodził domowy buhalter co tydzień i sprawdzał musiało sie zgadzac co do centa.I sie zgadzało.Mam swoje pieniądze na początek od razu dostaje zwrot kosztów podrózy w obie strony i ubezpieczenie,ktore wykupie w Polsce to dodatkowe, też w pierwszym dniu mi zwracają.I to cała kasa jaką wydaję jak jestenm w pracy.Slodyczy nie jem (nawet od niedawna kawy nie słodzę)papierosów nie palę, alkoholu nie piję.A jak mam na cos ochote czego moja pdp nie je np.jakieś owoce to kupuję i sama zjadam.Kasy nie brakuje tu wyjatkowo dlatego tez z tych pieniedzy kupuję kwiaty do flakonu ,paliwo do samochodu (chociaz nieraz jadę tylko po to, zeby sie przejechać).I jakies duperele, bez ktorych można zyć, ale jak kase mam wydać to przeciez muszę cos kupić. Taka sztela.Ale........ zeby nie było za różowo to bywało różnie.Głodna nigdy nie byłam bo zawsze cos w domu jest makaron,ryż,ziemniaki i przyprawy (to najwazniejsze) jestem mistrzem improwizacji kuchennych zawsze cos przyrządze i narobie zapachu w kuchni a potem sama zjadam co przerządziłam.Zdaje sobie sprawę,że z próżnego to i....................................... :-) Ale trzeba sobie jakos radzić.Uważam,że kupienie sobie drobiazgu z pieniedzy przeznaczonych na utrzymanie, dziury w budżecie wielkiej nie zrobi.Oby nie przesadzać.Jeść przeciez trzeba bo to nie sztuka pracować w Niemczech a kurowac sie w domu.
Zmieniałam Emilię i moge Cie zapewnic ,że nic a nic nie przesadza,kwiatków też nie:)Kawioru tam nie jadłysmy,fakt:):):):) Ale łosoś był kilka razy w tygodniu w różnych postaciach, bo nasz szef go uwielbiał i my też:)
Fajnie ,że masz takie miejsce gdzie nikt Cie nie rozlicza z wydatków,ale jak kiedys trafisz na zupelnie inną,czego Ci nie życzę, to sie zdziwisz mocno.Czytasz przeciez forum i wiesz doskonale na jakie nieprawdopodobnie miejsca trafiaja forumowe koleżanki.
Ciebie nie rozliczają, a inna każdego centa musi miec w paragonach uwzględnionego:)
Dziewczyny dajcie sobie spokój, każda z nas ma inną sytuację. Jedne sobie kupują co chcą a drugie muszą jeść to co jest w danej rodzinie uważane za normalne, taki nasz los, same na to się zgodziłyśmy i nie możemy wymagać że "Niemcy z wdzięczności nam wejdą w d...) Ale głodowania nie toleruję i kupowania ze swoich pieniędzy. Na wyżywienie opiekunki miesięcznie w roku 2014 było 229 E.
Nic nie jest wieczne , nasi PDP-ni też , życzę Ci , żebyś trafiała tylko na takie sztele na jakiej jesteś . Oj ! żebyś się kiedyś nie zdziwiła , ale nie przejmuj się - mamy forum to się poskarżysz , wypłaczesz , nawet nosek w rękawy nasze będziesz mogła wysmarkać . My Cię pocieszymy , nawet te gorliwsze to Ci anioły prześlą , przytulą .....a Ty sobie powspominasz jak to drzewiej lepiej bywało i gitarra ! .....A teraz na poważnie : dziewczyno jak masz dobrze to się ciesz a my razem z Toba , ale nie zarzucaj kłamstwa drugim ! Wk....denerwuje mnie takie coś , dla mnie to coś w stylu : " gotowa dupa , tylko srać ! " ....zarozumialstwo i zadufanie przez Ciebie przemawia .......
Wiem , że nic nie jest wieczne, i wiem, że moge się jeszcze zdziwic wcale nie zaprzeczam. Zarozumiała nie jestem, Jeśli Emilke uraziłam to ja PRZEPRASZAM! i chyba zostane przy swoim , że będe czytać forum od deski do deski i nic sie nie oddzywac, bo można dostac po uszach )))))))):D, ale powiem ci Basieńko , że z uśmiechem przeczytałam tego posta i pisz, pisz ,bo bardzo lubie czytac twoje szczere posty ))))):DChyba to wszystko więcej nie pisze , bo zas napisze to co nie trzeba a po co? )))
Wiem , że nic nie jest wieczne, i wiem, że moge się jeszcze zdziwic wcale nie zaprzeczam. Zarozumiała nie jestem, Jeśli Emilke uraziłam to ja PRZEPRASZAM! i chyba zostane przy swoim , że będe czytać forum od deski do deski i nic sie nie oddzywac, bo można dostac po uszach )))))))):D, ale powiem ci Basieńko , że z uśmiechem przeczytałam tego posta i pisz, pisz ,bo bardzo lubie czytac twoje szczere posty ))))):DChyba to wszystko więcej nie pisze , bo zas napisze to co nie trzeba a po co? )))
U mnie pija tylko bezkofeinowa kawe, a ja.. hmm no z kofeina no i corka mi kupila i to Jacobsa, a zawsze pilam jakies nettowskie marki albo kawe marki "ja" co jak co ale na jedzeniu nie oszczedzaja, i raczej bym nie kupila za swoje piniedzy kawy bo oni nie pija. A nawet mi coca-cole kupili... Jest tak zawsze znajdzie sie cos nie tak na stelli, ale jedzenia mam na tyle, ze zawsze moge ktorejs podeslac jak gloduje.... Serio.
To Ty się cholernico jedna gimnastykami katujesz , żeby się lasencją stać a coca-colę popijasz ? co , kranówy brakuje , czy chlorowana za bardzo ? :-)