Uwaga, teraz będzie autentyk z dzisiaj. Wulgarnie. Z góry ostrzegam
Osoby dramatu: Samboja i Podopieczna.
Samboja postanowiła bardzo zmyślnie zabrać się z dzbankiem po kawie, filiżankami, talerzykami i mlekiem za jednym zamachem. Skutek oczywiście wiadomy. Mleko sobie pierdyknęło na glebę ze samego szczytu tej zmyślnej piramidki.
No to Samboja szpetnie zaklnęła pod nosem:
-Ku*wa jego mać.
Podopieczna, jako że Samboję zna od lat, uśmiechnęła się złośliwie pod nosem, uchyliła okular znad noska i rzecze jak Polak na emigracji w Londynie:
- Ja, ja, ku*wa, very much.
A to dopiero suchar... ^^

Kiedys zle zaparkowalem.Hamburg.Oczywiscie zjawila sie policja.Nie wiem czy przypatkiem czy jakis zyczliwy za firanki zadzwonil.
Tak czy siek mandat.Proba dyskusji i obnizenia kwoty nic nie dala.Zaplacilem a policjant kazal mi uwazac gdzie parkuje.
Zly,ze kasa poszla weg pod nosem wymamrotalem : pocaluj mnie w d .........
A tu nie jak polak na emigracji w Londynie tylko czysto po polsku uslyszalem " a za obraze policjanta zaraz mozesz dostac wiecej"
Ot poligloci
