O rany ,wystraszyłam się Twojego awatara.Nie podoba mi się.
O rany ,wystraszyłam się Twojego awatara.Nie podoba mi się.
"Znikł" czy "zniknął"?Używam tej drugiej formy i zaskoczyło mnie ,że obie są poprawne,aczkolwiek ta pierwsza zawsze brzmi dla mnie dziwnie:)Jakiej formy Ty używasz Salazarku?
Natomiast "koleżanką i kolegą" zamiast końcówki "om"budzi mój zdecydowany sprzeciw:)Wybaczam tylko jednej osobie ,Mamuelce52,bo ona jest kochana dziewczyna:)
no i mnie tyż
Takie powiedzenie było: - złapać za wsiarz ? czy złapać za wsiasz ? W google nie znalazłam ... Skąd to przeniknęło ? Ciekawa jestem ...)))
Takie powiedzenie było: - złapać za wsiarz ? czy złapać za wsiasz ? W google nie znalazłam ... Skąd to przeniknęło ? Ciekawa jestem ...)))
Raczej za wszarz, bo to od wesz, ktore zerują we włosach, czyli inaczej mowiąc wytargac kogos za kłaki:-), a skąd się wzięło , pojęcia nie mam, ale coś mi to trąci gwarą warszawską . Niepowtarzalna jest zdaje sie wierną czytelniczką Wiecha, Wiecheckiego więc moze sie wypowie. Nie wiem czy czasem nie słyszałam kiedys tego okreslenia z ust Hanki Bielickiej, a to juz chyba Targówek warszawski w całej krasie :-)
Złapać kogoś za WSZARZ- za włosy (od wesz).
Takie powiedzenie było: - złapać za wsiarz ? czy złapać za wsiasz ? W google nie znalazłam ... Skąd to przeniknęło ? Ciekawa jestem ...)))
Złapać kogoś za WSZARZ- za włosy (od wesz).
Mój ojciec tak mówił.., a on w Warszawy... Ale mi się wydaje, że słyszałam to jako pisane z " i " , czyli wsiarz lub wsiasz.. To jest taki chwyt jak np, kotka swoje małe przenosi... łapie je zebami z tyły i one nie bronią się.., ale też łapanie z tyłu za kołnierz , czy za włosy ... ))))
"Złapać kogoś za wszarz"-za włosy albo wyrzucić skądś.Mówią różnie-wszarz ,wsiarz,ja tam łapię za chabety:)hi hi hi
No tak, ale to kwestia artykulacji.Latwiej wymówic wsiarz, ale pisac sie pisze wszarz :-)