Dodam jeszcze Słoneczna ze jak będziesz miała tyle lat doświadczenie co ja z zakresu psychologi i stosunków międzyludzkich to chętnie z Toba podyskutuje .
Dodam jeszcze Słoneczna ze jak będziesz miała tyle lat doświadczenie co ja z zakresu psychologi i stosunków międzyludzkich to chętnie z Toba podyskutuje .
Słonecznie, nie sadzę, żeby była świadoma, osoby demencyjne mają jakiś szczególny dar wyczuwania obecności drugiego człowieka. Moja PDP bardzo słabo widzi, jednak w czasie tych "przedstawień" jej twarz skierowana była właśnie w moją stronę, co było o tyle dziwne, że normalnie jak do niej mówię, to kręci głowa szukając miejsca w którym stoję czy siedzę. Podpowiedziałam Ci metodę, którą mi "sprzedała" babci lekarka /fantastyczna osoba/. Spróbuj może na twoja PDP też zadziała.:))
Ja widzę, że coś się swięci po wyrazie oczu babci.
Lena jeżeli masz aż takie doświadczenie to dałabyś już spokój dziewczynie. Człowiek się uczy na własnych błedach tak to już bywa. Ma czas. A tego czy ona popracuje w tym zawodzie czy nie na pewno nie przewidzisz? Znam taką której ojciec skończył w domu starców, matka chora na raka się bała wpuścić do chałupy i obcych do pomocy wołała a ona wielką opiekunką we Włoszech jest!
Moja dortmundzka pdp Al, lubila sie sama fotografowac, selfie:)) bylo widac te zmiany , od klarownych po zamglone.Obecna pdp tez , wiem po oczach kiedy jest w swoum swiecie calkowicie zanurzona.
Lena jeżeli masz aż takie doświadczenie to dałabyś już spokój dziewczynie. Człowiek się uczy na własnych błedach tak to już bywa. Ma czas. A tego czy ona popracuje w tym zawodzie czy nie na pewno nie przewidzisz? Znam taką której ojciec skończył w domu starców, matka chora na raka się bała wpuścić do chałupy i obcych do pomocy wołała a ona wielką opiekunką we Włoszech jest!
Slonecznie , nie bede cytowala , ale pamietasz jak kiedys Ci napisalam : " teoria a w praktyce wyglada to troche inaczej " ? ..... Sloneczko , uwierz mi , starej babie - jestes prawie w raju !!!!.....Nie dzis , nie jutro , ale " na dnich " wroce do moich wspomnien z H. , mojej pierwszej szteli - wtedy zrozumiesz , ze to Twoje miejsce , pierwsze mozesz nazywac " Rajem " .... :-))))))
Basiu, a moze nie warto porownywac, masz dobrze bo moglas trafic gorzej. Mam duzy szacunek dla Kolezanek ktore przetrwaly pieklo, ale to nie moze byc ani punktem odniesienia ani norma? Rozgraniczmy , ze sa posady trudne o nieludzkich warunkach , i prawie normalne? Bo dla mnie to nirmalne , ze ludzie sa mili, przerwa, prezenciki. Ja tez raczej na nimogo nie warcze, drobiazg czasami kupie. Przepraszam, ze o tej porze tak molestuje. Ale lubie Twoje posty:))) nie nazywajmy nirmalnosci rajem?Zgoda:)))
Dorotka , nie chce smiecic naszej Slonecznie , ale ja mysle , ze tzw. normalnosc w tej naszej pracy tutaj to utopia , praca Syzyfa i jeszcze wiele innych okreslen ! ......Ze Sloneczkiem spotkamy sie kiedys w " wojewodztwie " , jak juz dawnooooo nie pilam napojow wyskokowych tak sie opije , po dupie nachlastam pasem -najwyzej w TV mnie pokaza , ze dziecko pobilam , ale nic to - slawna bede ! .... Dorcia , bez zadnych porad , zieloniutka , bez pieniedzy , papierosy w ilosci sladowej bylam w " piekle !!!!!! " i przezylam ! Jesli chodzi o Slöneczko to mialam obawy , ze dziewczyna skrzetnie zbierala wszelki rady , informacje a mogla trafic w bagno , wtedy by sie nam mogla zalamac i co wtedy ? ..... Mozecie wylac zaraz na mnie wiadro pomyj , ale napisze moje zdanie : dla mnie , na pierwszym wyjezdzie jest wazne , zeby nie " darli na mnie ryja ! " , nie traktowali jak kogos z po za gatunku ludzkiego , nie poniewierali a potem to sie juz rade da ! ....Ja potrzebowalam 3 tygodni , zeby w koncu zaczac sie stawiac , ale co przeszlam to moje ......i juz !