Juz znikam stad:)))
Juz znikam stad:)))
Dorociu , nie oczekuje , ale na mnie darto ryja i to porzadnie !- tez stad spadam .-))))
Ale to musiała być świadoma, że to robi jak to przedstawienie było.
A u mnie, jak dziś z pokoju na przyległy teraz wyszłam, to mi nawiała (złapałam uciekinierkę przy drzwiach). Choć też, tak jak ty, odkryłam, że jak jestem z nią to się nakręca, ja nic nie mówiłam, siedziałam cicho, ale ona niestety się wyżywała, a że akurat byłam ja no to na mnie. Poszłyśmy na drugi spacer to się trochę po nim wyciszyła.
Piszecie o oczach demencyjnych PDP. Zauwazylyscie, ze jak maja gorszy dzien to ich oczy zmieniaja nawet kolor? Mialam kiedys PDP, ktora przy dobrym dniu miala cudownie niebieskie oczy. Taki czysty blekit. Mocny. A jak demencja szalala to robily sie szare, zamglone... Mialysmy z jej corka taki kod, ze nie mowilysmy jak sie jej mama czuje tylko jaki kolor oczu ma:)
Tak Moncheri to prawda. Takie jakby nieobecne,puste.
To nie złość, nie złosliwośc, ale stan umysłu wywołuje w podopiecznym lęk i agresję .Chory w póżniejszym stadium choroby więcej czuje niż widzi, bo nawet jesli widzi to często nie wie co.Twarz opiekunki czy kogoś odwiedzającego może byc tylko plamą.Nie ma metody na demencyjnego podopiecznego.O jakich przedstawieniach piszesz? czy to że chora nie panuje nad swoim postępowaniem?czy to,że krzyczy?czy to,że chce iśc do domu?Choroba zabiera czlowieczeństwo,opiekunka staje się rodzicem starzejącej sie osoby musi być matka,ojcem,siostra i jej mężem.A chęć wyjścia z domu dla takiej osoby jest bardzo silna i w tym kierunku poczyni wszysto żeby wyjść, wykorzysta nasza nie uwagę w jednym momencie , tylko pomysłem mozna zapanowac nad demencyjnym podopiecznym.Chorobę trzeba zrozumieć - nie ma innego wyjścia, bo w innym przypadku tylko zjazd do domu może rozwiązać problem.
Hej, Słonecznie brawo, dasz radę bo wpadasz poniekąd słuszny gniew, ale potem widzisz dobre rzeczy wkoło siebie i współczucie też masz. . Możliwe że jesteś jeszcze nie do końca wyszlifowanym diamentem, ja jestem z ciebie dumna, mimo tak młodego wieku wiele rozumiesz i dążysz do.... lepiej ,choć masz dobrze....
Każdy wpis był bardzo pouczjący naprawdę godny przeczytania .... ale nie bierz tego do siebie wyciągaj wnioski, a życie toczy się dalej.
Jeśli masz mozliwość to wychoć jednak na te przerwy , bo nie ma nic lepszego ......
To dla ciebie z mojej przerwy
Skąd ta przemożna potrzeba wyjścia (ucieczki z domu) u demencyjnej osoby?
Bardzo ci dziękuję za budujące słowa, dostrzeżenie we mnie tego co fajne oraz za poświęcenie swojego wolnego czasu na przerwie by mi te śliczne zdjęcia podarować:).To przypadkowe widoczki czy pamiątka z wcześniejszych stelli/podróży?
Skąd ta przemożna potrzeba wyjścia (ucieczki z domu) u demencyjnej osoby?
Moja dortmundzka pdp Al, lubila sie sama fotografowac, selfie:)) bylo widac te zmiany , od klarownych po zamglone.Obecna pdp tez , wiem po oczach kiedy jest w swoum swiecie calkowicie zanurzona.
Ja nazywam szkliste lub oczy dzikie.