Zmienniczki 2

28 marca 2017 14:04 / 9 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

No przeciez ona na pewno ma osobe do pomocy! Sama sie nie tyka tak prymitywnych czynnosci.Ona przyjechala z wizyta,nie do pracy. Nie wiedzialas,ze tak robia osoby na poziomie?:smiech3:

Nie wiedziałam . Widocznie do takiego poziomu nie dorosłam .
28 marca 2017 14:05 / 14 osobom podoba się ten post
Annika

Wróciłam na swoje stare śmieci, nie wiem na jak długo dokładnie. Tutaj nie muszę tego aż tak dokładnie wiedzieć, bo rodzina dostosowuje się do mnie. Od jakiegoś czasu nie miałam zmienniczki, bo w czasie, kiedy jestem w Polsce, Dziadkami zajmowała się ich córka, która jest nauczycielką. Ja z kolei starałam się tak dobierać swoje wolne, aby ona miała ferie, lub więcej czasu. Tym razem jednak tak się nie dało, ja potrzebowałam wyjechać na 4 tygodnie i to w czasie, kiedy ona nie miała wolnego. Firma więc przysłała zmienniczkę......
Wróciłam wczoraj.... Zmienniczka niezadowolona, narzeka na Babcię szczególnie. Ok, nie wszystko wszystkim musi pasować, to że mi jest tu dobrze, nie oznacza, że komuś też tak musi być.
- Wiesz - mówi - ja jestem przyzwyczajona do pracy z ludźmi na poziomie. Pracowałam z lekarzami, z prawnikami, z adwokatami. A oni? Prostacy. Jakie oni wykształcenie mają? Żadnego. Bo wiesz, ja to jestem osoba wykształcona.
A Ty jakie masz wykształcenie?
- (Słucham zaszokowana lekko ) - No, podstawówkę skończyłam - odpowiadam
- Aaaa, to nic dziwnego, że odpowiada ci tutaj życie, pasujesz tu. Bo wiesz, mnie to firma kiedyś do Hiszpanii wysłała. A tutaj takie prymitywne warunki....

Szkoda, że ta pani, na tak wysokim poziomie, zapomniała, że wypadałoby łazienkę po sobie posprzątać, toaletę umyć, włosy z wanny i umywalki powyciągać, ręczniki i swoje śmieci pozbierać.... No cóż, to chyba zbyt prymitywne zajęcia dla kogoś z wyższych sfer i z taaaaakim wykształceniem :bezradny::lol2:

To co ta Pani robi w tym zawodzie:) na salony niech rusza Panicza zabawiać:)
28 marca 2017 14:06 / 14 osobom podoba się ten post
Annika

Nie wiedziałam :lol2:. Widocznie do takiego poziomu nie dorosłam :sciana:.

Bo do takiego poziomu sie nie dorasta. Wystarczy polozyc sie na dywanie
28 marca 2017 14:15 / 11 osobom podoba się ten post
Annika

Wróciłam na swoje stare śmieci, nie wiem na jak długo dokładnie. Tutaj nie muszę tego aż tak dokładnie wiedzieć, bo rodzina dostosowuje się do mnie. Od jakiegoś czasu nie miałam zmienniczki, bo w czasie, kiedy jestem w Polsce, Dziadkami zajmowała się ich córka, która jest nauczycielką. Ja z kolei starałam się tak dobierać swoje wolne, aby ona miała ferie, lub więcej czasu. Tym razem jednak tak się nie dało, ja potrzebowałam wyjechać na 4 tygodnie i to w czasie, kiedy ona nie miała wolnego. Firma więc przysłała zmienniczkę......
Wróciłam wczoraj.... Zmienniczka niezadowolona, narzeka na Babcię szczególnie. Ok, nie wszystko wszystkim musi pasować, to że mi jest tu dobrze, nie oznacza, że komuś też tak musi być.
- Wiesz - mówi - ja jestem przyzwyczajona do pracy z ludźmi na poziomie. Pracowałam z lekarzami, z prawnikami, z adwokatami. A oni? Prostacy. Jakie oni wykształcenie mają? Żadnego. Bo wiesz, ja to jestem osoba wykształcona.
A Ty jakie masz wykształcenie?
- (Słucham zaszokowana lekko ) - No, podstawówkę skończyłam - odpowiadam
- Aaaa, to nic dziwnego, że odpowiada ci tutaj życie, pasujesz tu. Bo wiesz, mnie to firma kiedyś do Hiszpanii wysłała. A tutaj takie prymitywne warunki....

Szkoda, że ta pani, na tak wysokim poziomie, zapomniała, że wypadałoby łazienkę po sobie posprzątać, toaletę umyć, włosy z wanny i umywalki powyciągać, ręczniki i swoje śmieci pozbierać.... No cóż, to chyba zbyt prymitywne zajęcia dla kogoś z wyższych sfer i z taaaaakim wykształceniem :bezradny::lol2:

Annika, tu nawet nie ma co komentować - brak słów! 
28 marca 2017 14:32 / 11 osobom podoba się ten post
Annika

Wróciłam na swoje stare śmieci, nie wiem na jak długo dokładnie. Tutaj nie muszę tego aż tak dokładnie wiedzieć, bo rodzina dostosowuje się do mnie. Od jakiegoś czasu nie miałam zmienniczki, bo w czasie, kiedy jestem w Polsce, Dziadkami zajmowała się ich córka, która jest nauczycielką. Ja z kolei starałam się tak dobierać swoje wolne, aby ona miała ferie, lub więcej czasu. Tym razem jednak tak się nie dało, ja potrzebowałam wyjechać na 4 tygodnie i to w czasie, kiedy ona nie miała wolnego. Firma więc przysłała zmienniczkę......
Wróciłam wczoraj.... Zmienniczka niezadowolona, narzeka na Babcię szczególnie. Ok, nie wszystko wszystkim musi pasować, to że mi jest tu dobrze, nie oznacza, że komuś też tak musi być.
- Wiesz - mówi - ja jestem przyzwyczajona do pracy z ludźmi na poziomie. Pracowałam z lekarzami, z prawnikami, z adwokatami. A oni? Prostacy. Jakie oni wykształcenie mają? Żadnego. Bo wiesz, ja to jestem osoba wykształcona.
A Ty jakie masz wykształcenie?
- (Słucham zaszokowana lekko ) - No, podstawówkę skończyłam - odpowiadam
- Aaaa, to nic dziwnego, że odpowiada ci tutaj życie, pasujesz tu. Bo wiesz, mnie to firma kiedyś do Hiszpanii wysłała. A tutaj takie prymitywne warunki....

Szkoda, że ta pani, na tak wysokim poziomie, zapomniała, że wypadałoby łazienkę po sobie posprzątać, toaletę umyć, włosy z wanny i umywalki powyciągać, ręczniki i swoje śmieci pozbierać.... No cóż, to chyba zbyt prymitywne zajęcia dla kogoś z wyższych sfer i z taaaaakim wykształceniem :bezradny::lol2:

Kochanie, nie dałam Ci llajka, bo nerwa dostałam ! Zamiast wysłuchiwać takich bzdur bym szybciutko tą wielce kształconą do sprzątania po sobie zagoniła...
28 marca 2017 14:34 / 11 osobom podoba się ten post
Annika

Wróciłam na swoje stare śmieci, nie wiem na jak długo dokładnie. Tutaj nie muszę tego aż tak dokładnie wiedzieć, bo rodzina dostosowuje się do mnie. Od jakiegoś czasu nie miałam zmienniczki, bo w czasie, kiedy jestem w Polsce, Dziadkami zajmowała się ich córka, która jest nauczycielką. Ja z kolei starałam się tak dobierać swoje wolne, aby ona miała ferie, lub więcej czasu. Tym razem jednak tak się nie dało, ja potrzebowałam wyjechać na 4 tygodnie i to w czasie, kiedy ona nie miała wolnego. Firma więc przysłała zmienniczkę......
Wróciłam wczoraj.... Zmienniczka niezadowolona, narzeka na Babcię szczególnie. Ok, nie wszystko wszystkim musi pasować, to że mi jest tu dobrze, nie oznacza, że komuś też tak musi być.
- Wiesz - mówi - ja jestem przyzwyczajona do pracy z ludźmi na poziomie. Pracowałam z lekarzami, z prawnikami, z adwokatami. A oni? Prostacy. Jakie oni wykształcenie mają? Żadnego. Bo wiesz, ja to jestem osoba wykształcona.
A Ty jakie masz wykształcenie?
- (Słucham zaszokowana lekko ) - No, podstawówkę skończyłam - odpowiadam
- Aaaa, to nic dziwnego, że odpowiada ci tutaj życie, pasujesz tu. Bo wiesz, mnie to firma kiedyś do Hiszpanii wysłała. A tutaj takie prymitywne warunki....

Szkoda, że ta pani, na tak wysokim poziomie, zapomniała, że wypadałoby łazienkę po sobie posprzątać, toaletę umyć, włosy z wanny i umywalki powyciągać, ręczniki i swoje śmieci pozbierać.... No cóż, to chyba zbyt prymitywne zajęcia dla kogoś z wyższych sfer i z taaaaakim wykształceniem :bezradny::lol2:

Ja też zmieniałam raz taką panią. Najpierw słuchałam, a jak się wkurzyłam to stwierdziłam, że bez względu na wykształcenie u jednej podopiecznej zasuwamy. Ale co jam z tego mogłam zrozumieć?
28 marca 2017 14:53 / 10 osobom podoba się ten post
Annika

Wróciłam na swoje stare śmieci, nie wiem na jak długo dokładnie. Tutaj nie muszę tego aż tak dokładnie wiedzieć, bo rodzina dostosowuje się do mnie. Od jakiegoś czasu nie miałam zmienniczki, bo w czasie, kiedy jestem w Polsce, Dziadkami zajmowała się ich córka, która jest nauczycielką. Ja z kolei starałam się tak dobierać swoje wolne, aby ona miała ferie, lub więcej czasu. Tym razem jednak tak się nie dało, ja potrzebowałam wyjechać na 4 tygodnie i to w czasie, kiedy ona nie miała wolnego. Firma więc przysłała zmienniczkę......
Wróciłam wczoraj.... Zmienniczka niezadowolona, narzeka na Babcię szczególnie. Ok, nie wszystko wszystkim musi pasować, to że mi jest tu dobrze, nie oznacza, że komuś też tak musi być.
- Wiesz - mówi - ja jestem przyzwyczajona do pracy z ludźmi na poziomie. Pracowałam z lekarzami, z prawnikami, z adwokatami. A oni? Prostacy. Jakie oni wykształcenie mają? Żadnego. Bo wiesz, ja to jestem osoba wykształcona.
A Ty jakie masz wykształcenie?
- (Słucham zaszokowana lekko ) - No, podstawówkę skończyłam - odpowiadam
- Aaaa, to nic dziwnego, że odpowiada ci tutaj życie, pasujesz tu. Bo wiesz, mnie to firma kiedyś do Hiszpanii wysłała. A tutaj takie prymitywne warunki....

Szkoda, że ta pani, na tak wysokim poziomie, zapomniała, że wypadałoby łazienkę po sobie posprzątać, toaletę umyć, włosy z wanny i umywalki powyciągać, ręczniki i swoje śmieci pozbierać.... No cóż, to chyba zbyt prymitywne zajęcia dla kogoś z wyższych sfer i z taaaaakim wykształceniem :bezradny::lol2:

Ach no wyszlo chamstwo z worka.Moglaś powiedzieć że żaden dyplom od glupoty i chamstwa nie chroni!!
28 marca 2017 14:56 / 7 osobom podoba się ten post
A zwróciłaś jej uwagę na syf jaki po sobie zostawia?
28 marca 2017 15:48 / 13 osobom podoba się ten post
Też kiedyś na takie cudo trafiłam. Beton, beton i jeszcze raz beton. To jakieś chore z urojenia kobiety nie rozpoznające rzeczywistości. Same siebie mamią chyba po to aby się lepiej czuły w swoim ciasnym, zakompleksionym świecie.
28 marca 2017 17:29 / 8 osobom podoba się ten post
Annika

Wróciłam na swoje stare śmieci, nie wiem na jak długo dokładnie. Tutaj nie muszę tego aż tak dokładnie wiedzieć, bo rodzina dostosowuje się do mnie. Od jakiegoś czasu nie miałam zmienniczki, bo w czasie, kiedy jestem w Polsce, Dziadkami zajmowała się ich córka, która jest nauczycielką. Ja z kolei starałam się tak dobierać swoje wolne, aby ona miała ferie, lub więcej czasu. Tym razem jednak tak się nie dało, ja potrzebowałam wyjechać na 4 tygodnie i to w czasie, kiedy ona nie miała wolnego. Firma więc przysłała zmienniczkę......
Wróciłam wczoraj.... Zmienniczka niezadowolona, narzeka na Babcię szczególnie. Ok, nie wszystko wszystkim musi pasować, to że mi jest tu dobrze, nie oznacza, że komuś też tak musi być.
- Wiesz - mówi - ja jestem przyzwyczajona do pracy z ludźmi na poziomie. Pracowałam z lekarzami, z prawnikami, z adwokatami. A oni? Prostacy. Jakie oni wykształcenie mają? Żadnego. Bo wiesz, ja to jestem osoba wykształcona.
A Ty jakie masz wykształcenie?
- (Słucham zaszokowana lekko ) - No, podstawówkę skończyłam - odpowiadam
- Aaaa, to nic dziwnego, że odpowiada ci tutaj życie, pasujesz tu. Bo wiesz, mnie to firma kiedyś do Hiszpanii wysłała. A tutaj takie prymitywne warunki....

Szkoda, że ta pani, na tak wysokim poziomie, zapomniała, że wypadałoby łazienkę po sobie posprzątać, toaletę umyć, włosy z wanny i umywalki powyciągać, ręczniki i swoje śmieci pozbierać.... No cóż, to chyba zbyt prymitywne zajęcia dla kogoś z wyższych sfer i z taaaaakim wykształceniem :bezradny::lol2:

Hrabianka Dziędzielewska......  Powinna lokaja ze sobą wozic, żeby bałagan po niej sprzątał i babcię oporzadzał.....Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać ....? A z takim wykształceniem to na dworze królewskim powinna pracy szukać.....
28 marca 2017 17:41 / 5 osobom podoba się ten post
Co za (wulgaryzm) z tej baby...to z tych co to w busach bajki o prezentach opowiadają ,jak to je rodziny szanuja itp...Tylko patrzeć,jak odberwie jej się od jakiejś rodziny na poziome...
28 marca 2017 20:50 / 7 osobom podoba się ten post
Annika

Wróciłam na swoje stare śmieci, nie wiem na jak długo dokładnie. Tutaj nie muszę tego aż tak dokładnie wiedzieć, bo rodzina dostosowuje się do mnie. Od jakiegoś czasu nie miałam zmienniczki, bo w czasie, kiedy jestem w Polsce, Dziadkami zajmowała się ich córka, która jest nauczycielką. Ja z kolei starałam się tak dobierać swoje wolne, aby ona miała ferie, lub więcej czasu. Tym razem jednak tak się nie dało, ja potrzebowałam wyjechać na 4 tygodnie i to w czasie, kiedy ona nie miała wolnego. Firma więc przysłała zmienniczkę......
Wróciłam wczoraj.... Zmienniczka niezadowolona, narzeka na Babcię szczególnie. Ok, nie wszystko wszystkim musi pasować, to że mi jest tu dobrze, nie oznacza, że komuś też tak musi być.
- Wiesz - mówi - ja jestem przyzwyczajona do pracy z ludźmi na poziomie. Pracowałam z lekarzami, z prawnikami, z adwokatami. A oni? Prostacy. Jakie oni wykształcenie mają? Żadnego. Bo wiesz, ja to jestem osoba wykształcona.
A Ty jakie masz wykształcenie?
- (Słucham zaszokowana lekko ) - No, podstawówkę skończyłam - odpowiadam
- Aaaa, to nic dziwnego, że odpowiada ci tutaj życie, pasujesz tu. Bo wiesz, mnie to firma kiedyś do Hiszpanii wysłała. A tutaj takie prymitywne warunki....

Szkoda, że ta pani, na tak wysokim poziomie, zapomniała, że wypadałoby łazienkę po sobie posprzątać, toaletę umyć, włosy z wanny i umywalki powyciągać, ręczniki i swoje śmieci pozbierać.... No cóż, to chyba zbyt prymitywne zajęcia dla kogoś z wyższych sfer i z taaaaakim wykształceniem :bezradny::lol2:

Luudzieeeee?! Trauma jaka z tego obys wiecej nie trafila na taka pinde a jak trafisz to wiesz co robic :plask:
28 marca 2017 20:53 / 10 osobom podoba się ten post
kasia63

A zwróciłaś jej uwagę na syf jaki po sobie zostawia?

Kasiu, z tą panią to była cała historia, ja wyżej opisałam jej fragment.  Nigdy nie oceniam ludzi po wykształceniu i nigdy nie obnoszę się ze swoim. Zawsze uważałam, że człowiek opowiada sam siebie przez swoje zachowanie i to jest najlepsze świadectwo. Na studiach spotkałam takich ludzi,  którym nigdy nie chciałabym podać ręki. Wykształcenie nie decyduje o niczym, a jeżeli ktoś lubi je tak podkreślać, to jest pusty. Nadmienię, że ta pani miała wykształcenie średnie.

Jak ta pani przyjechała mnie zmienić, zastała wysprzątane mieszkanko (tutaj naprawdę są super warunki, bo mamy całe piętro do swojej dyspozycji, z łazienką, kuchnią, sypialnią, tarasem). Świeże kwiaty czekały na nią  na stole. Ja dzień wcześniej wyniosłam swoje rzeczy, tutaj jest taki osobny pokoik z osobnym wejściem ze schodów (mówię na niego koci pokoik, bo czasami wyleguje się tam kot) i tam je trzymałam, a w tym dniu wstałam na tyle wcześniej, aby zdążyć, zanim ona przyjedzie ,  umyć się, złożyć łóżko, ściągnąć swoją pościel itd.  W tym dniu ja jeszcze pracowałam, aby mogła sobie odpocząć (jechała 6 godzin)
Jak przyjechałam i wniosłam swoje rzeczy, to zauważyłam, że nie za bardzo mam się z nimi gdzie podziać. Zwróciłam jej uwagę, że nie w takim stanie zostawiłam jej mieszkanie.
- No ale mam jeszcze czas, bo wyjeżdżam popołudniu
- Dobrze, ale ja mam zamiar się położyć i pospać
- No co ty, spać będziesz?
- Jestem zmęczona, jechałam  16 godzin.
Babci powiedziałam też, ze pośpię trochę . Babcia powiedziała, abym odpoczęła, bo ona (Babcia)  obiadek zrobi dzisiaj . Poszłam na górę, rozłożyłam łóżko i powiedziałam, że chcę spokojnie pospać i zamknęłam przed tą panią drzwi do sypialni.  Nie chciało mi się spać, ale bolały mnie nogi, a potem rzeczywiście zasnęłam na chwilkę. Zwróciłam  jej też uwagę na porządki.  Część rzeczy posprzatała, a część nie zdążyła (łazienki, bo koordynatorka przyjechała wcześniej po nią). Przyznam się, że było mi to potem już prawie obojętne, poczułam ulgę, ze jestem sama.
Jestem tutaj prawie dwa lata, dobrze się tutaj czuję, dla mnie te warunki są naprawdę komfortowe. Lubię taką prywatność, która tutaj panuje, lubię szacunek i lubię Dziadków. Po tej pani został we mnie jednak taki niesmak, zresztą nie tylko we mnie, bo wczesniej była tutaj też wzywana przez rodzinę koordynatorka niemiecka.
To już historia. Trafiło na mnie ale ja wiem, że na szczeście takich osób jak ta pani nie ma wiele. I to jest dobre

28 marca 2017 20:55 / 5 osobom podoba się ten post
No nie ma jak meskie podejscie opanowane
28 marca 2017 21:05 / 8 osobom podoba się ten post
Moja zmienniczka, która przyjedzie w czwartek ma na imię Izabela i ma 45 lat. Nic więcej nie wiem, ale nastawiam się pozytywnie