Jestem nie tylko uzyta,ale i uzywana moj maz moze to potwierdzic.
Jestem nie tylko uzyta,ale i uzywana moj maz moze to potwierdzic.
Moje kochane to temat kuchnia niemiecka, a nie pornoshop. Mleczko, moze kilka szczegolow? Plissssss.....
No to Wam napisze:
Ziemniaki ugotowac i ostudzic,obrac i pokroic w pol- talarki do salaterki,rozpuscic kostke bulionowa warzywna i polac
dokladnie po ziemniakach.Musza toche postac,zeby nabraly smaku.
Sos:
majonez
musztarda
magi
pieprz (sol juz byla w kostce bulionowej jak za malo to dosolic)
zielona pietruszka drobno pokrojona
cebulka w drobna kosteczke
pokrecic to jak majonez sie robi domowym sposobem,zeby sie polaczylo dobrze.
Szynke cala (ja kupuje taka ok 1.kg) wlozyc do goracej wody i przyc zeby sie nie gotowala,po wyjeciu kroic grube plastry i na talerz z ta salatka.Ja jem jeszcze z musztarda.Zielona salata do tego.I piwko (bezalkoholowe)ha ha ha.
Tylko nie wiem o jakie szczegoly Wam myszki chodzi,ze jestem uzywana do wszelkich prac domowych??????? czy co????
Dzięki mleczko ja też mogę skorzystać? Tylko pytanie: podawałaś to wszystko na zimno? Jeśli tak, to bardziej pasuje na kolację.
No to Wam napisze:
Ziemniaki ugotowac i ostudzic,obrac i pokroic w pol- talarki do salaterki,rozpuscic kostke bulionowa warzywna i polac
dokladnie po ziemniakach.Musza toche postac,zeby nabraly smaku.
Sos:
majonez
musztarda
magi
pieprz (sol juz byla w kostce bulionowej jak za malo to dosolic)
zielona pietruszka drobno pokrojona
cebulka w drobna kosteczke
pokrecic to jak majonez sie robi domowym sposobem,zeby sie polaczylo dobrze.
Szynke cala (ja kupuje taka ok 1.kg) wlozyc do goracej wody i przyc zeby sie nie gotowala,po wyjeciu kroic grube plastry i na talerz z ta salatka.Ja jem jeszcze z musztarda.Zielona salata do tego.I piwko (bezalkoholowe)ha ha ha.
Tylko nie wiem o jakie szczegoly Wam myszki chodzi,ze jestem uzywana do wszelkich prac domowych??????? czy co????
Dzięki mleczko ja też mogę skorzystać? Tylko pytanie: podawałaś to wszystko na zimno? Jeśli tak, to bardziej pasuje na kolację.
Co mam zrobic jutro na obiad, juz nawet mi sie niechce bo i tak bedzie nie dobre....
Szlak mnie trafi....jeszcze w piatek bede musiala cos zrobic na obiad.....bo zmienniczka przyjedzie o 14