Mojej babci tez wszystko jedno - ALE pod warunkiem, ze bedzie to zupa typu "lyzka staje", albo miesko z sosem kwasnym plus specle, do tego gotowane warzywa ... Zaczynam miec jadlowstret powoli, obiady jemy razem. Jak czytam Wasze przepisy na cos smazonego, zapiekanego - slinka mi leci. Taa, wiem, moglabym sobie cos na kolacje upitrasic, ale zwyczajnie mi sie nie chce ... Babcia po poludniu i wieczorem jest ruchliwa, co pare minut wpada do mnie, bo cos tam zapomniala wlasnie.