Kuchnia Niemiecka - przepisy

15 lutego 2013 16:14 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy- ja myślałam, że ona tę brudną z powrotem do szafki schowała:)hahahah, ale tak czy siak, współczuję serdecznie, aż mnie się jeść odechciało:) hmm, chociaż z drugiej strony niezły sposób na zrzucenie kilogramów( dla tej , która oczywiście chce)hihi
15 lutego 2013 16:25
Właśnie, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
15 lutego 2013 16:36
Czepiamy się!
15 lutego 2013 17:00
oj tam oj tam........
15 lutego 2013 17:13
Wiesz mam koleżankę u której koty po blatach i stołach kuchennych chodzą, Tak na marginesie, już jej nie odwiedzam. U ciebie jak widzę też siedzi na kuchennym stole w innym wątku. Ja lubię zwierzęta ale nie na stole z którego ja jem.Wiec już się nie dziwię, że się niczego nie brzydzisz i jeszcze dogryzasz i twierdzisz że ci Niemcy u których pracuję są bogatsi ode mnie, Po czym rozpoznajesz status materialny? Wróżką jesteś?

To jest właśnie temat kuchenny więc niech się inne osoby na ten temat wypowiedzą, co o tym sadzą?

A teraz nie tylko o niemieckiej kuchni a o polskiej też. Czy zwracacie uwagę na to, że niektóre osoby korzystając z toalety czy wychodząc ze śmieciami itp. nie myją rąk? I oczywiście dawaj do kuchni do przygotowywania posiłków?



Czy to jest czepianie się? To są podstawy higieny. Podobnie jest z myciem naczyń. A podstawy to mycie i płukanie. No a grzebanie sztućcami w wymiocinach to wielka przesada! No chyba że to normalne i ja się mylę?
15 lutego 2013 18:24
Diankonka popieram Cie,nie ma tylko zlych Niemcow,tak jak nie ma tylko dobrych Polakow.
15 lutego 2013 23:40
Dorothea41 możesz podać przepis na tego łososia w cieście fancuskim ze szpinakiem, bo mi ślinka pociekła... niedawno zaczęłam eksperymentować z ciachem francuskim i bardzo mi smakuje. Robilam kurczaka w cieście francuskim i pychotka jest!

dobranoc!
16 lutego 2013 00:00
Bardzo prosze jest to bardzo proste i szybkie danie no i....palce lizac gotowe ciast francuskie ukladasz w okraglej formie do pieczenia(na tym papierze,w ktore jest zawiniete)na dnie ukladasz kilka plastrow wedzonego lososia na to ugotowany szpinak,najlepiej lisciascy,DOBRZE ODSACZONY,delikatnie przyprawiony smietana i sola,ale naprawde odrobine bo sam losos i ser fetta jest slony! wlasnie na to troche pokruszonego sera fetta i do tego poszatkowana czerwona cebula.Zakrywsz to ciastem(te zwisajace boki ciasta) i do piekarnika ok.180 stopni(zobacz na opakowaniu w ilu stopniach zalecaja dane ciasto piec) pieke ok.30 minut a jak trzeba to wiecej,sprawdzaj co jakis czas czy ciasto upieczone.Bo wiesz tu spotyka sie rozne piekarniki,pieka lepiej lub gorzej.Do tego robie zawsze salate,lodowa,z pomidorami(bez wodnistych srodkow),papryka,kukurydza,ogorek swiezy,posypane koperkiem i polane troche olejem,nie musi byc z oliwek.Doprawic do smaku ale nie za duzo soli.SMACZNEGO Ps. polecam z ciasta francuskiego paszteciki,krokieciki i ciasteczka z owocami lub marmolada.....
16 lutego 2013 14:51
Witaj MeryKy!

Chyba się niepotrzebnie denerwujesz!Nie miałam niczego złego na myśli.

Czasem tak jest,że się coś napisze,a potem zostanie to inaczej odebrane przez inną osobę.

Jeśli Cię uraziłam - przepraszam.
16 lutego 2013 17:54
http://www.amazon.de/Dr-Oetker-2531-Back-Freude-Wasserbadform/dp/B000UVHYYY
Link wkleilam bo takiego czgos nie widzialam u Nas .Teraz przepis:
Wirsing -pokroic drobno zblanszowac w osolonej wodzie (oddzecic).
Mieso mielone -jak na kotlety .
forme posmarowac np.Rama lekko oproszyc bulka tarta.Pierwsza warstwa kapusta,mieso ,kapusta ,mieso itd.Ostatnia warstwa kapusta.Duzy garnek -woda ciepla i wstawiamy forme do garka i gotujemy okolo 50 minut.Otwieramy forme przekladamy na talerz i .........smacznego (kroimy ).Robia tutaj bialy sos -najprostszy w swiecie -woda ,vegeta (lub kostka rosolowa )maslo lub margaryna galka muszkatolowa i oczywiscie maka.Jadlam takie COS i mi smakowalo .Kartofle obowiazkowo.

A czemu na zielono????jeszcze raz edytuje ,
16 lutego 2013 20:46
Nie martw się Diakonko ja się nie denerwuje. Ja odpowiedzialam tylko na zaczepki. Jak by mnie takie coś miało wyprowadzić z równowagi, to co bym zrobiła jak upierdliwy podopieczny dokuczy?Wogóle to mnie zadziwiasz, w innym wątku piszesz jak to rodzina niemiecka strasznie się obchodzi z opiekunką, a w innym watku bronisz. Przecież po to jest to forum żeby się oderwać od kłopotów i rozerwać, wyżalić. Jak to przelałam na forum to mi troche lżej. Po co te przytyki? I tak na marginesie ja nigdzie nie twierdziłam, ze u polskich staruszków jest lepiej. Chory człowiek to chory. Robi wiele nieobliczalnych rzeczy czy to Polak czy to Niemiec. Ja tu pisze o córce i rodzinie babci a to są zdrowi ludzie, A jak się goszczą to wszystkie kobitki tak samo zmywają. Pół butelki płynu, wszystkie naczynia do kupy. Wyciąganie i wycieranie bez płukania. Nawet nie wiem o co chodzi z tą dużą ilością płynu do mycia naczyń? Skoro są tacy oszczędni ? Tak na logikę sobie wzięłam, że oni pewnie chcą żeby to się błyszczało? Ja liczyłam na to że wytłumaczysz dlaczego tak robią, bo w Polsce tego nie widziałam ani w żadnym innym kraju? Szkoda że nie znasz odpowiedzi? Przeprosiny przyjęte :)))

A teraz na rozluźnienie atmosfery zaprezentuje surówkę którą kiedyś zrobiłam jak byłam w Marburgu. Szybka, łatwa i smaczna. Ogórek zielony, rzodkiewka i koperek. Przyprawy wg uznania. Smacznego :))



16 lutego 2013 22:11
Wspaniale ta sałatka się prezentuje! Na pewno również jest smakowita!Zrobię sobie koniecznie,ale na wiosnę,jak już będą nowalijki.

Cieszę się,że już sią na mnie nie gniewasz!

Ja pisałam o dwóch innych rodzinach i różnych opiekunkach,dlatego może Cię to zmyliło i wydawało Ci się to dziwne,że raz piszę pozytywnie a raz inaczej o Niemcach.Ale to były dwie różne sytuacje.

Pozdrawiam.
16 lutego 2013 22:24
O rany jaka salatka!!!! Ja uwielbiam takie pysznosci!!!!
16 lutego 2013 23:22
Dorothea41 dzięki za przepis jutro zapisze sobie w moim kajecie i napewno wypróbuje, bo moja babcia lubi łososia.

Też zauważyłam, że Niemcy tak zmywają bez płukania... też mnie to dziwi... hehe zapytam dlaczego tak robia to Wam napisze...

a sałatka wygląda cudnie... już niedługo nowalijki to sobie pojemy...

pozdrówka!

17 lutego 2013 16:06
Przestalo mi sie odbijac wszechobecnym majonezem,dodawanym przez moja frau prawie do wszystkiego.... to zaczelo sie odbijac octem tez pomalu wszechobecnym w prawie kazdej potrawie.......rownie dobrze moglaby go podawac do picia hihihi a tu jeszcze 30 dni do wyjazdu...eh ta kuchnia niemiecka....