Mogła lepiej Twój patent na stole postawić :))). Ten Leberwurst jakiś, takiś kwaśny...błłłłłe. Niestety na spacerze musiałam z kawiarnianego kibelka skorzystać. Co za świństwo? Jak można takie śmieci jeść? Ale babke też pogoniło, no i dobrze miała córunia robote. Może następnym razem pójdzie po rozum do głowy? Chociaż nie wiadomo bo to jakiś niereformowalny naród? Chyba tylko u pokrojcowanych Niemców normalnie jedzą?
Kika prawie połowę drogi do ciebie z robiłam na autonogach? Wrzuce jedno zdjęcie do na wyjeździe.