Czyli rozumiem, że do Ciebie mówią Aniu? Nie tam żadne Ann, Anne, czy takie tam inne?
Mysle, że to nie chęć na Niemkę się przerobić, tylko raczej ułatwić podopiecznym komunikację z nami.
Czyli rozumiem, że do Ciebie mówią Aniu? Nie tam żadne Ann, Anne, czy takie tam inne?
Mysle, że to nie chęć na Niemkę się przerobić, tylko raczej ułatwić podopiecznym komunikację z nami.
My sie bardzo rożnimy Niemiec na wyjeżdzie do Polskie nawet nie pomysli,że moze miec imie Franciszek jest Franz i koniec kropka.Opiekunka jak przyjedzie do Niemiec do pracy automatycznie z Iwony robi sie IWON - wstydzi sie czy co? przeciez to piekne imie.Jest takich wiele drobiazgow,ktore mnie wręcz rozśmieszaja do łez.Nie wiem co chcemy przez to pokazać. Ze takie niemieckie jesteśmy,czy cuś.
Chodziło mi o to ze Niemcy najpierw utożsamiaja się z regionem z którego pochodzą,a dopiero potem - z krajem.U nas inaczej.A powiedzieć Śląsk to moja ojczyzna,nie wiedzieć czemu,budzi sprzeciw
Mowia Anna.I mi sie podoba:-)
No tak,my wymówimy Franz bez kłopotu,ale jak Niemiec ma do mnie mówić Katazina albo Kasza ,bo poprawie nie jest w stanie to nie ma wyjscia -tu jestem Katerina czasem nawet Katherina:):):)Ewentualnie Kati:)I co? Mam ich zastrzelic czy płakac z tego powowdu.Przeciez to nie kwestia jakiegos wstydu tylko tego ,że oni nie portafią naszych "rz" "cz" "sz" i innych porządnie wymówic i nawet się njie starają-Anja to jeszcze jak cie mogę ,ale taka np.Grażyna????Albo Czesław???:):):):)Od razu mi się Grzegorz Brzęczyszczykiewicz przypomina.hi hi hi
Masz proste imię.Ale np.Małgorzata trudno Niemcom wymówić poprawnie
Czyli rozumiem, że do Ciebie mówią Aniu? Nie tam żadne Ann, Anne, czy takie tam inne?
Mysle, że to nie chęć na Niemkę się przerobić, tylko raczej ułatwić podopiecznym komunikację z nami.
Chodziło mi o to ze Niemcy najpierw utożsamiaja się z regionem z którego pochodzą,a dopiero potem - z krajem.U nas inaczej.A powiedzieć Śląsk to moja ojczyzna,nie wiedzieć czemu,budzi sprzeciw
No tak,my wymówimy Franz bez kłopotu,ale jak Niemiec ma do mnie mówić Katazina albo Kasza ,bo poprawie nie jest w stanie to nie ma wyjscia -tu jestem Katerina czasem nawet Katherina:):):)Ewentualnie Kati:)I co? Mam ich zastrzelic czy płakac z tego powowdu.Przeciez to nie kwestia jakiegos wstydu tylko tego ,że oni nie portafią naszych "rz" "cz" "sz" i innych porządnie wymówic i nawet się njie starają-Anja to jeszcze jak cie mogę ,ale taka np.Grażyna????Albo Czesław???:):):):)Od razu mi się Grzegorz Brzęczyszczykiewicz przypomina.hi hi hi
Bo ja jestem prosta.Moj maz Andrzej,trudne ale tez sie nauczyli.Bo on zaden Andreas. Małgorzata trudne napewno dla Niemcow, ale ja nie daje sie przechrzcić.To tyko dyskuja nie wnikam w to, jak kto sie przedstawia.To sprawa indywidualna.
No jak nie wnikasz , jak wnikasz :) Chciałabym bardzo usłyszeć imię Andrzej w wykonaniu Niemca, no bo Andziej to juz słyszałam :)))))))))))))
Mowia Anna.I mi sie podoba:-)
Bo w Polsce ( w głebi w centrum ) mało kto rozumie tę kulturę. Mało kto zna historię Śląska, te od podwórka a nie książkową. Tym bardziej mało kto rozumie dążność Ślązaków do autonomii.