Grüezi Schweiz!

07 stycznia 2015 18:28 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Marudzę dzisiaj bo mam doła przez tę głupią robotę ;-///// ale wiadomo, wkrótce mi przejdzie. Muszę tylko pomarudzić sobie.

A, pomarudz, pomarudz  )) Na zdrowie ci wyjdzie :-D
08 stycznia 2015 10:41 / 5 osobom podoba się ten post
No, trochę mi przeszło. Ale wczoraj to bym najchętniej udusiła moją PDP. Tak czasami bywa. Niby mam się nie wkurzać, niby wiem ale czasami trudno jest się opanować. Ja w takich chwilach muszę się wygadać a za bardzo nie ma gdzie albo sobie pokląć trochę. A tu nie wolno, Moduś nie pozwala.
Wieczorem słyszałam jak PDP skrada się do piwnicy z pustą butelką po whisky. Dzisiaj w tajemnym miejscu znalazłam ją. Stoi i uśmiecha się swoją pustą przeźroczystą zawartością. Nie wiem za bardzo co z tym fantem zrobić. Niby PDP nie pije za dużo, znaczy się 1-2 szklaneczki ale to dementyczka. Nic dziwnego, że rano ma doła. Powiedziałam synowi o pierwszej flaszce ale on zna ten problem u mamy. Chyba zostanę z tym sama i to oleję. Ja zgłosiłam. Jak przyjedzie syn to wyciągnę wszystkie puste flaszki do wyrzucenia a te po whisky położę na samą górę. Za to jak wrócę do domu to chyba sama polecę w te pędy w kierunku flaszeczek z whisky - hahaha.
Spitex chce mnie uparcie wrobić w mierzenie ciśnienia i ważenie babci. Nie ma głupich. To ich robota a PDP przyzwyczaiła się już do mnie i mnie ....... nie słucha. Jako, że ma złośliwą demencje ( to moje określenie ) to czasami bywa trudno. Dla swojego dobra nie siedzę z nią zbyt dużo. Ostatnio poprosiła swoją przyjaciółkę o pomoc w zakupie worków do odkurzacza, na moją prośbę zresztą. Przyszła, nie była zadowolona. Kupiła te worki ( źle dobrane zresztą ) ale wrzuciła je do skrzynki pocztowej. Nie weszła już do nas. No proszę a ja mam babcię kochać. Z workami nadal mam problem, bo odkurzacz jest stary.
08 stycznia 2015 10:47 / 1 osobie podoba się ten post
A tam ! Ty już o miłości do bliznich !..... Przyjaciółka kocha Twoją Dame aż za bardzo , czasu widocznie nie miała a bała sie , że ta ją do sprawdzania odkurzacza pogoni i nie będzie miała serca , żeby jej odmówić !-:))))))))))))
08 stycznia 2015 10:52 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

A tam ! Ty już o miłości do bliznich !..... Przyjaciółka kocha Twoją Dame aż za bardzo , czasu widocznie nie miała a bała sie , że ta ją do sprawdzania odkurzacza pogoni i nie będzie miała serca , żeby jej odmówić !-:))))))))))))

Jak żył mąż PDP to wpadała częściej. Ale on był towarzyską duszą. Teraz widocznie nie ma do kogo wpadać. Szkoda, miałabym babcię na jakiś czas z głowy. 
08 stycznia 2015 10:52 / 1 osobie podoba się ten post
Powiem Ci Mycha,że jak w D nie spotkalam się z wredota Pflege, tak ten szwajcarski Spitex jakiś fałszywy taki-niby tiu tiu tiu a z tyłu dupę ci za plecami obrabiają i twoimi rękami wszystko by chcieli.....Nie przepadam za nimi:(
08 stycznia 2015 10:54 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Powiem Ci Mycha,że jak w D nie spotkalam się z wredota Pflege, tak ten szwajcarski Spitex jakiś fałszywy taki-niby tiu tiu tiu a z tyłu dupę ci za plecami obrabiają i twoimi rękami wszystko by chcieli.....Nie przepadam za nimi:(

Ja też nie lubię Spitexu. Ale mam ich w nosie. Niech robią, co do nich należy. Ja mam swoją robotę i nie dam się w nic wmanewrować. Po miesiącu weryfkacji jedną dziewczynę bardzo lubię. 
09 stycznia 2015 18:58 / 6 osobom podoba się ten post
Ulżyło mi się trochę ;-))) Dzisiaj się dowiedziałam, że zostaję do końca stycznia. Czyli tak jak syn chciał od początku. Podopieczna się bardzo cieszy, bo będzie tak jak wcześniej. Czyli parę dni u syna, jak już synowa będzie miała dość to przywiozą ją tutaj. Będą wpadać i zaglądać. Potem znowu do syna i tak w kółko. Ona nie chce być z nikim, tylko z synem i jego rodziną. Dlatego nie da mi nic za bardzo zrobić, chce pokazać że jest samodzielna. Chyba obie już miałyśmy dość tej sytuacji.
A teraz obie się cieszymy. Teraz na pewno będzie miło - hahaha bo babcia swojego dopięła.
10 stycznia 2015 10:20 / 3 osobom podoba się ten post
PDP znowu zaglądnęła wczoraj do Jasia Wędrowniczka. Teraz na kaca i nie chce wstać. A że jest wyjątkowo upartą osobą to ja nie mam zamiaru się denerwować. Bo ona potrafi strasznie manipulować. Za to zjadłam sobie spokojnie śniadanko i teraz mogę Opiekunkowo przejrzeć.
10 stycznia 2015 11:32 / 2 osobom podoba się ten post
Moja PDP ma ewidentnego kaca. Tłucze się wszystkim i jest ogólnie niezadowolona. Ooooo syn dzwoni !!! Matko kochana jaki ona ma słodziutki głosik !!! Coś podobnego.
12 stycznia 2015 17:26 / 5 osobom podoba się ten post
PDP miała dzisiaj termin w klinice w Zurichu. Umówiła się z synem no i czekamy. Nie ma go i nie ma. Więc PDP zdecydowała, że się ubieramy i czekamy na zewnątrz. Będzie szybciej jak podjedzie. OK. Zakładam buty, kurtkę i pytam się jej którą kurtkę chce. A ona na to, że nie chce kurtki. Przecież będzie jechała samochodem. Ohooo za wcześnie wyskoczyłam z tą kurtką. Mówię więc, że jest 6 stopni i w żakieciku będzie jej zimno. Odpowiedziała oczywiście, że nie. Jest wystarczająco dorosła i wie co robi. Dobra, nie naciskam, bo moje naciski mogą spowodować tylko to, że mi się do majtek rozbierze. Tak w ramach przekory. Nie bo nie. Wychodzimy przed dom, wiaterek zaciąga nie powiem. Ja natychmiast kurtkę zapinam a babcinka stoi w żakieciku. Czekam cierpliwie. Wreszcie pada jękliwe - przynieś mi proszę kurtkę.
Męczy mnie ta kobieta swoim głupim uporem. Bardzo. Nie ma rzeczy, której by nie zanegowała na zasadzie "nie bo nie".
12 stycznia 2015 20:07 / 1 osobie podoba się ten post
A bylyscie w Zurichu w koncu ? Poszukam u Ciebie w profilu maila, wysle Ci moj numer komorki tutejszej, jak bedzie jakas okazja, moze sie "naocznie" spotkamy?
Uzup. - nie masz maila, jesli chcesz - napisz do mnie.
12 stycznia 2015 21:52
emilia

A bylyscie w Zurichu w koncu ? Poszukam u Ciebie w profilu maila, wysle Ci moj numer komorki tutejszej, jak bedzie jakas okazja, moze sie "naocznie" spotkamy?
Uzup. - nie masz maila, jesli chcesz - napisz do mnie.

Wyślij, wyślij. 
Ja byłam w Zurichu ale jakieś dwa tygodnie temu. Przeleciałam od dworca do jeziora i powrót lewą stroną. Troche sobie poogladałam, butki zakupiłam i tyle. 
12 stycznia 2015 22:12
Mycha

Wyślij, wyślij. 
Ja byłam w Zurichu ale jakieś dwa tygodnie temu. Przeleciałam od dworca do jeziora i powrót lewą stroną. Troche sobie poogladałam, butki zakupiłam i tyle. 

Mycha, jak nie napiszesz do mnie maila, to Ci nie wysle, bo Ty nie masz maila w profilu, ja mam.
12 stycznia 2015 22:20 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Mycha, jak nie napiszesz do mnie maila, to Ci nie wysle, bo Ty nie masz maila w profilu, ja mam.

Emilia, adres wisi jak byk ;-)))  ale ja już wysłałam. A już myślałam, że coś pomieszałam z moimi danymi. Albo, że demencją się zaraziłam. Achy Ty to lubisz człowieka nastraszyć ;-)
12 stycznia 2015 23:22
To nawet chyba nie zdazylas zobaczyć choinki jaka stała na placu przed opera,tylko po bajecznie rozświetlonych uliczkach wokół Bahnhofstr chodzilas.:):):)