Poskarżyjki mi zniknęły ;)więc tutaj pisze ostatnio Patka miała problem że babcia jej sie wywaliła moja wczoraj pod moją nieobecność bylam na zakupach wracam a babcia siedzi w korytarzu poszłam po syna opieprz dostała oczywiście moja wina bo ona chciała światło mi zaświecić wieczorem toaleta ok ale w nocy 2 razy mnie wołała bo nie była w stanie sama wstać rano pielęgniarka była pobrać krew mówię pokazuję stopę ona że trzeba do lekarza więc tel do synka i wizytę mamy na 11 30 mają rentgen więc od razu zobaczy co jest moim zdaniem pęknięta stopa bo za nic na niej nie ustoi namęczyłam się ją ubierając drugi synek stwierdził tydzień szpital więc może i mnie wolne czeka ale zobaczymy odezwę się jak wrócimy :)