Na wyjeździe

24 grudnia 2012 17:20
jako człowiek ułomny, biedy swej szczególnie w wigilijny wieczór doświadczający, proszę o wybaczenie. Jest mi wstyd, że nie zapanowałam nad emocjami i trochę zepsułam Ci święta, Moderatorze.
24 grudnia 2012 17:54
Romanko... i p.Moderze... zyczenia wzajemne zlozyc i zadnych urazow prosze nie zachowywac... oplatkiem sie przelamac i winem czerwonym wytrawnym popic....

Wesolych swiat wszystkim na wyjezdzie /i nie tylko/ zycze...

u mnie o 18.oo sie zabawa zaczyna... zatem do pozniej...

24 grudnia 2012 18:46
u mnie już po zabawie. Z okazji tych świąt szczególnych, obiecuję wszystkim forumowiczom większą uwagę zwracać na to, jak pewne moje zachowania mogą odebrać, a których kiedykolwiek zraniłam (niechcący, przez brak wyczucia i pomyślunku) przepraszam!

Deszcz zmył urodę śnieżnej bieli już od rana. Jak smakowała wigilijna kiełbaska, drogie emigrantki i emigranci?
24 grudnia 2012 18:54
Ja właśnie wróciłam od syna dzidkoów,syn sam gotował,byly smazone ziemniaki,kurczak,sos wloski,no lody na deser ,no i prezenty,bylo oki.''
24 grudnia 2012 18:56
Jasio mówi do mamy:
- Mamusiu, chciałbym ci coś ofiarować pod choinkę.
- Nie trzeba, syneczku. Jeśli chcesz mi sprawić przyjemność, to popraw swoją jedynkę z matematyki.
- Za późno, mamusiu. Kupiłem ci już perfumy.
I jeszcze lepsze:
Dwaj staruszkowie spędzają wspólnie święta. Patrząc na gwiazdę betlejemską, jeden z nich wspomina:

- Moja żona, kiedy zauważyła spadającą gwiazdę, powiedziała: 'pomyśl o czymś, a twoje życzenie spełni się, kiedy gwiazda spadnie'.
- Co było dalej? - pyta drugi.
- Życzenie się spełniło. Gwiazda spadła na nią!

* * *
24 grudnia 2012 20:02
Kochane życzę Wam wesołych, zdrowych i spokojnych świąt!!!

oby spełniły się Wasze marzenia!!!
24 grudnia 2012 20:59
No opisałam Wigilię u Mychy. Sama wróciłam z Wigilii u córki moich dziadków. Udało mi się urwać, wszyscy zostali a ja chciałam szybko do Was przydreptać. Było bardzo miło. Najpierw kolacja a potem otwieranie prezentów. I tak na przemian. Ciasto, prezent. Z całej rodziny tylko moja wredna babcia nie była zadowolona, bo ona ciągle dziury w całym szuka. Nawet dziadek śpiewał głośno i postukiwał laska. Lubię go a babcie udusiłabym poduszką. Córka stara się, wnuczki skaczą a ta ciągle się krzywi. Wstrętna egoistka. No ale dzisiaj Wigilia .... Magiczny wieczór.
24 grudnia 2012 21:08
Mycha to tak jak u mni dziadek wspanialy a babcie też bym udósiła poduszką jak bym mogła,no ale dziś wigilia,dzień wybaczania.
24 grudnia 2012 21:11
Wiesz jak patrzę na te babcie, to przestaje się dziwić, że dzieci wola je omijać szerokim kołem. Idę otworzyć moje sherry bo dzisiaj chyba mi to jest potrzebne.
24 grudnia 2012 21:32 / 1 osobie podoba się ten post
A wiec...........msza ewangelicka godz.!7.30 0dprawiona przez P.Pastorowawrazenie z mszy..........brakowalo mi tego COS ,tak jakos bez ..........emocji.Nastepnie "kolacja "suto"zastawiony stol-salatka ziemniaczana ,salatka z makaronu ,paprowki i smazona kielbasa..........i to tyle.Rozpakowywanie prezentow.Stwierdzilam ze,czas sie zbierac bo mam swoja rodzine i pozegnalam towarzystwo,babcia zostala u synowej ,maja ja przywiesc okolo22 .Tak wygladala Wigilia w Hessen (a jest to trzecia z koleji w DE) .Przezylam ,przezylam i dam rade (chyba )wytrzymac dwa miesiace.Dlugodystansowiec :)
24 grudnia 2012 21:59
No niee, u córki mojej babci były : krokiety kartoflane, makaron wstążki, pieczona wolowina, duszona mieszanka warzywna, czerwoe wino, 3 rodzaje ciasta. Ale mąż córki pochodzi z Bajerów, ma firmę w Polsce i we Włoszech. Duużo jeździ. Baardzo ciepły facet, córy grały na gitarze a on na harmonijce ustnej. Każdy najdrobniejszy prezent zapakowany osobno, bo przyjemność w otwieraniu, nie otrzymywaniu. Ja też dostałam prezenty w tym stary długopis od babci, bo po co Polce dawać prezenty. Córce się głupio zrobiło na widok tego długopisu i zaraz sprawdzila - no nie pisze !! Kupa śmiechu....
24 grudnia 2012 22:09
Mycha u mnie syn przez babcie dostał zawału a dziadek mówi że dla nigo to ona może już umrzeć tak im dała popalić jestem tu już drógi raz bo w sumie rodzina w porządku,ja mam rządzić u dziadków a nie babcia więc próbuje rządzć.
24 grudnia 2012 22:38
Dajdzie ludzie spokoj z ich wigilia, masakra, jak zaczeli geszenki rozpakowywac o 17.30 to tak do stołu sie zasiadlo o 21.00

24 grudnia 2012 22:42
haha wielka uczta sluchajceie: ziemniaki, gotowe steki co usmazyc trza bylo twarde jak opony, czerwona kaputa ok, i to wszystko i wino, jak to w polsce robie lepsze obiady na codzien ale nie chcialam sie wtracać
24 grudnia 2012 22:43 / 1 osobie podoba się ten post
No to cóż, musisz się trzymać jakoś. Dasz radę skoro jesteś 2gi raz i znasz rodzinę. Ale dlaczego w większości to baby są tutaj takie wredne ?? Przestaję się dziwić Niemcom, że woleli po świecie rozpierduchę robić niż z takimi małpami w domu siedzieć. Ani to ładne ani to miłe a o seksie zapomnij.