Na wyjeździe

22 grudnia 2012 23:02
Oj tam zaraz smutno..

Tylko Ci na moment skrzydełka opadły.. po to tylko by jutro znów mogły wznieść się wyżej..

23 grudnia 2012 09:51
Dziendobry moje drogie,jestem,dojechalam o 24.30.Widzialam na trasie 2 wypadki:(Przykre.Teraz sie ogarniam i ide do miasta;-D



Anna,pytalam i szukalam Twojej mamy,ale zadna nie miala corki Ani.



Milego dnia;-)
23 grudnia 2012 09:59
Dobrze ze szczesliwie dojechalas,teraz ciesz sie domem,rodzina,swietami!!

Moja mama jeszcze jedzie!!!bus sie spoznij,masakra.
23 grudnia 2012 10:03
Hogato sezon wypadkowy się zaczal . W miescie co rusz na skrzyżowaniu stłuczki i policja z podenerwowanymi kierowcami i porozbijane samochody .Jazda jest ciezka kiedy jest slisko jak człowiek o tym zapomnie i nie popatrzy na licznik jadac po prostej to potem są problemy zeby zatrzymac samochód.
23 grudnia 2012 11:07
Wczoraj maz powiedzial mi ze u nas sneg,zimno,-15stopni,a tu mam jesien/wiosna-mokro,wiatr i ciepla-ok 10stopni na plusie.
23 grudnia 2012 12:46
Kika-madra babka z ciebie!!:)



a to zyczenia odemnie dla wszystkich wyjechanych z Polski di Niemiec i odwrotni.



Zyczé Wam Kochane/ni



spokojnych,



zdrowych



i wesolych Swiát Bozego Narodzenia:-







Kto moze, w cieple rodzinnym, a kto nie, to w swoim cieple albo;-) w gronie innych bliskich.



Nowy Rok bedzie tez napewno lepszy, chocby dlatego, ze 2012 nas duzo nauczyl.



Mysle o Was, wspominam i ciesze sie, ze sie poznalismy Wesolych Swiát! ♥ —







Dziekuje Wam za to ze jestescie!!!!!!!!!!!!!!!1
23 grudnia 2012 12:53
Anna77 :)))

Faktycznie ten rok... byl chorobami u mnie w rodzinie obarczony... dziekuje za zyczenia

Zyczenia bede skladala pozniej.... teraz jestem przy kuchni... zajeta:(((

23 grudnia 2012 16:32
Witaj Andreasko.... pierogi lepic bede jutro.... dzisiaj bigos robie... chcialam tez jakies niekonwecjonalne sledzie zrobic... Ortografka miala przepis dac...
23 grudnia 2012 17:36
<pracujecie w kuchni,szykujcie gotujcie-za mnie,a wieczorem przy kolacji pomyslcie troszke o kolezance.



Ja zeby nie bylo-tydzien temu przed wyjazde,narobilam-bigos,golabki,uszka,pierogi-nawet sledzika i wszystko do lodowki,do tego do sloikow-potrawe nie swiateczna-fasolke po bretonsku-dla moich panow ,zeby mieli jak mnie nie ma ,bo lubia.W niedziele nawet z dziecmi choinke ubralam,troche dziwnie mi bylo,bo normalnie to w wigilie-ale co tam.;)
23 grudnia 2012 18:12
Anula, zdziwisz się jak Ci te święta w D spokojnie zlecą i dojdzie doświadczenie nowe, bo u nich obchodzi się inaczej, nie tak uroczyście jak u nas. Pomyślę o Tobie jutro i wszystkich koleżankach i kolegach w pracy. Ja, podobnie jak Janusz i Mycha jestem antyświąteczna, nie lubię świąt, lecz Niemcy nauczyły mnie, że warto je cenić i kultywować, bo oni tego nie robią, podobnie jak warto nie palić za dużo fajek i nie przeklinać co drugie słowo... Zdjęcie parku zrobiłam przed chwilą od wnusi wracając, śniegu dużo i lampy intymnie świecą, a teraz do sernika gnam, bo sublokatorka co go zrobić miała nawaliła, za co asertywnie ją opiórkam.
23 grudnia 2012 18:24
Ha!Ha! "Ortografka! - To o mnie ?!Podoba mi się!!



To co może przepisik na śledzika podać?

Napewno już znacie,ale może jakaś nowicjuszka" śledcza-owa",jeszcze nie,więc podaję:





Sledzie korzenne:

50 dag filetów śledziowych

2 łyżeczki cukru pudru

mielone: cynamon,godździki,ziele angielskie ,pieprz

4-5 pokruszonych i roztartych liści laurowych

imbir do smaku

3-4 cebule

3-4 łyżki koncentratu pomidorowego

2-3 łyżki oleju

sól,pieprz,cukier





Cukier-puder dokładnie utrzeć z korzeniami.Filety śledziowe umyć,osuszyć.Teraz będzie moja osobista interpretacja przepisu,który robię od wielu lat:

Sledzie pokroić na małe kawałki,włożyć do słoika,posypać przygotowaną mieszankąkorzenną,potrząsać,żeby się wszystko ładnie wymieszało.

Pozostawić na noc w lodówce.

Obrać cebulę,pokroić w krążki,podsmażyć lekko(nie brązowić) na patelni,dodać sól,pieprz,cukier.i oczywiście - koncentrat pomidorowy!

Tą "ciapkę" włożyć do słoika ze śledziami,wymieszać - można użyć widelca,a potem na jakiś ładny talerzyk,półmiseczek położyć. Można oczywiście wedłóg smaku artystycznego,udekorować - natką,koperkiem albo innym badziewiem.

Smacznego!

Jak ktoś zrobi - Proszę o komentarz.

Pozdrawiam - Ortografka!



23 grudnia 2012 19:05
No coz moj post do Diakonii tez gdzies wcielo...
Cynamon:( gozdziki;( lisc laurowy... moze byc....
chyba nic z tych sledzi korzennych nie wyjdzie Diakonko...
Moze z Beerlauchem... sledziowy przepis masz....
23 grudnia 2012 19:26
Ale...zara...Czemu ma nie wyjść?!

Berlauch to w lecie,tera nie pora na niego! Wkręcasz mnie?
23 grudnia 2012 19:57
andreo - dziękuję za czujność.Tak trzymaj!
23 grudnia 2012 20:01
Absolutnie nie... mam Beerlauch zamrozony... ze swojej dzialki....
Nie znosze cynamonu i gozdzikow!!!