Na wyjeździe

26 maja 2012 08:27
nie wiem Kasia, ale sprobowac mozna, jak mowi ze nie ma takiego zapisu w umowie??? dobre i pare groszy! albo niech ktos pomoze jej porozumiec sie z rodzina, niech posadzą babcie, synalka i ją i pogadają, czemu on wogole takich rzeczy wymaga, skoro nie jest to jakos szczegolnie uzasadnione??!!
26 maja 2012 08:28
chyba tak m.in. po to są ci koordynatorzy..........
26 maja 2012 08:56
Ewa67 - dla mnie sytuacja całkowicie normalna. Nie tylko Ty musisz wstawać w środku nocy żeby omóc w toalecie podopiecznej (o ile Cię to pocieszy).
26 maja 2012 09:15
rennie1933 - wymagają bo Ewa pracuje jako opiekunka a nie dama do towarzystwa!! Tak naprawdę to czcza dyskusja.To nie wczasy ,tylko praca - jaka bywa każdy wie i gdyby każda możliwa sytuacja jaka może zaistniec miała miec zapis w umowie to ta umowa miałaby ze 200stron......
26 maja 2012 09:32
Witam zycze sto lat wszystkim mamom ja juz po kawce i zaraz szykuje obiadek bo musze dzis odwiedzic babcie w szpitalu no i nawarzniejsze w koncu mam z kim porozmawiac bo poznalam tu tez opiekunke z polski i na dodatek z moich stron wiec bedzie do kogo buzie otworzyc .A moja babcia dalej w szpitalu i znowu nie wiem na jak dlugo dowiedzialam sie ze jak wstawala w nocy do toalety to miala wypadek i sie przewrocila ma podbite oko i zwichnieta reke co w jej przypadku to bardzo zle bo sie nie bedzie tak szybko goic. Ona dostaje leki wieczorem bardzo silne po ktorych dobrze spi i one ja otumaniaja a wstaje czeto w nocy No troche sie rozpisalam ide zobaczyc jak to wyglada i zycze milego dnia wszystkim.
26 maja 2012 09:46
witam serdecznie z niektorych wypowiedzi zrozumialam ze mam sie godzic na wszystko bez wyjatku wiem ze nie jestem dama do towarzystwa tylko opiekunka ale moja babcia nie wymaga wstawania w nocy bo sama doskonale sobie z tym radzi.a co z moja pauza tez mam z niej zrezygnowac bo jak mnie nie bedzie to babcia sie przewroci idac do toalety a porsza sie po calym domu wchodzi rowniez na pietro a co z zakupami mam nie chodzic do sklepu,droga rennie 1933 ja wiem o to jest ciezka praca jezei dla ciebie to czcza dyskusja wiec nie zabieraj w niej glosu i daj sie wykorzystywac dalej bo widac ze ty dla euro zrobisz wszystko a ja mam szacunek do swojego zdrowia
26 maja 2012 09:49
przepraszam renie 1933 te ostre slowa byly skierowae do kasi 63 zle odczytalam
26 maja 2012 10:06
dodam jeszcze wszystkim ktorzy nie zrozumieli maja podoieczna sama korzysta z toalety sama bierze prysznic sama codziennie rano myje sie w lazience do ktorej nie moge wchodzic bo ona sie bardzo wstydzi mowi ze nie jest dzieckiem i sama sobie poradzi ma co prawda 96 lat ale fizycznie jest calkowicie sprawna ma demencje ale to chyba normalne w tym wieku .moje znajome ktore tu pracuja tz.w tym miescie wiekszosc niestety na czarno pomimo tego ze maja osoby lezace nie wstaja do nich w nocy bo noc jest od spania.piszac na tym forum myslalam ze zabioa glos osoby tore mialy takie przypadki ale niestety wypowiadaja sie takie osoby ktore nie maja o tym zielonego pojecia nie prosilam o ocene mojej pracy tylko o rade
26 maja 2012 10:59
Ewa67 - jeśli chodzi o moją wypowiedź, to ja tylko stwierdzam fakt - ja też musze wstawać w nocy do podopiecznej. Zawsze podopieczna ma alarm w postaci dzwonka. Czasami trzeba i już. Ja już przywykłem. Wstaję, pomagam i kładę się z powrotem do łóżka i śpię. Taka praca...
26 maja 2012 11:37
Ewa67 -możesz mnie obrażac -jestem odporna.Podpisuję sie obiema rękami pod wypowiedzią Janusza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!A tak z ciekawości,Janusz -masz w umowie jakis zapis o nocnym wstawaniu?Bo od tego się ta dyskusja rozpoczęła.
26 maja 2012 12:20
opiekun_Janusz said:
Ewa67 - jeśli chodzi o moją wypowiedź, to ja tylko stwierdzam fakt - ja też musze wstawać w nocy do podopiecznej. Zawsze podopieczna ma alarm w postaci dzwonka. Czasami trzeba i już. Ja już przywykłem. Wstaję, pomagam i kładę się z powrotem do łóżka i śpię. Taka praca...

rozumiem ze tak bylo u ciebie od samgo poczatku,wiedziales o rym ze bedziesz musial wstawac w nocy?
26 maja 2012 12:35
Ja sobie z tego zdaję sprawę przed każdym wyjazdem.
26 maja 2012 13:03
moze zaczne jeszcze raz i napisze co nalezy do moich obowizkow kazdgo dnia sniadanie o godzinie 9,do 10,pozniej pomoc babci przy ubieraniu sie bo myje sie sama tak jak juz pisalam,ukladanie fryzury,potem babcia oglada telewizje lub idziemy na spacer decyzja nalezy do niej jezeli oglada telewizje to ja w tym czasie sprzatam zaczynam od gory lazienka codziennie myta i dezynfekowana odkurzanie scieranie kurzy,potem mycie toalety na dole taka sama procedura odkurzanie salonu podlewanie kwiatow dalej jadalnia,pozamiatanie przed domem co drugi dzien umycie drzwi wejsciowych,wyrabiam sie nie ma problemu lubie sprzatac o 13 obiad oczywiscie ugotowany przezzemnie,o 14 mam pauze wtedy czesto robie zakupy wiec nici z wolnego,o 16 powrot do domu 1 albo jak bylysmy na spacerze to sprzatanie po poludniu bo babcia bardzo tego pilnuje musi byc czysto bo a noz ktos ja odwiedzi albo prasowanie,prasuje sie t nawet bielizne osobista ale to tez nie problem bo lubie prasowac,jezeli niema nic do roboty to rozmawiamy sobie,czasami trzeba podlac kwiaty w ogrodzie oczywiscie umyc okna pozamiatac w kolo domu,kolacja 0 18 i babcia oglada telewizje np. do 23 potem do lazienki toaleta wieczorna i narszcie spac czy ktos uwarza ze robie za malo?wydaje mi sie ze ncne wstawanie to juz lekka przesada jezeli pogorszy sie stan zdrowia to rozumie ze trzeba bo to naturalne ale nie w sytuacjii kiedy syn chce zagluszyc swoje sumienie bo odwiedza mame raz na dwa tygodnie na 15 minut i wymysla glupoty zeby okazac troske,mam propozycje moze napiszcie jake szynnosci wyonujecie przy podopiecznych
26 maja 2012 13:05
no ale przekrecacie troche sens pytania Ewki, przeciez napisala ze babcia NIE ZYCZY SOBIE i SAMA sobie radzi!,

oczywiscie jesli jest to wskazane, to zadna łaska z naszej strony, wstajemy, idziemy z babcia czy dziadkiem na ten kibelek, i wsio!! ale jesli pacjent jest "na chodzie" to co? dla towarzystwa leziecie za nim do tej łazienki??????bo jakos oburzenia tego całego nie rozumiem!!!!! dziewczyna normalnie zapytała! na wszystkie pierdoły jakie sobie wymysli rodzina sie zgadzacie???? kochani, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu!!! nie dajmy sie zwariowac!!!

Polka na wyjezdzie nie jest rowna białemu murzynowi!!
26 maja 2012 13:08
no nie mało tego Ewa!
 ja tez na początku chodziłąm na zakupy w moim czasie wolnym, ale ktoregos razu jak znow z jezorem na brodzie goniłam autobus, bo cos tam musiałam babce załtwic, a sama dla siebie nawet kawy nie miałam czasu wypic, to powiedziałam jej, ze to nie jest moj czas wolny!!! to jest praca!! i tyle! i od tego czasu moje wolne popoludnie jest naprawde wolne, a jej rzeczy zalatwiam w dni pracujące!!