14 marca 2012 21:04 / 2 osobom podoba się ten post
ja miałam fajną wpadkę na pierwszym wyjeździe, mój pan dostawał na noc pampersy w formie majtek, które miały szwy i sądziłam, że to jest lewa strona, więc przewróciłam na prawą, tę bez szwów. Rano facet był obsikany do 10 pokolenia, bo się okazało, że te szwy to jest prawa strona i niepotrzebnie kombinowałam. Druga historia była z jego żoną, która raz mnie zapytała gdzie jest Kris, a ja za nic nie wiedziałam o jakiego faceta jej chodzi, czy nie Krisa Kristofersona, na przykład. W końcu skapowałam, że mówi o kaszce czyli Gris, którą jej mąż jadał na kolację.Było to w czasach, kiedy prawie nic nie rozumiałam z tego, co do mnie Niemcy mówią, a zdałam egzamin w Promedice na 3 w skali do 5 i byłam pewna, że niemiecki to pikuś... Ej, łza się w oku kręci ze wzruszenia...