28 października 2012 09:34
To co teraz napisze,to nie jest wpadka,ale smieszna sytuacja w pracy.Wczoraj po kolacji i umyciu babci,mowie ze trzeba zabki umyc,a babcia na to JA;JA,no to wyszorowalam jej zabki,malutko ich ma,ale zawsze cos.podsowam kubek z woda do ust babci i mowie ,zeby wyplukala buzie,no to babcia merda ta woda i merda i..............polknela.No coz,za pozno,wiec ja jej daje napoj,zeby sie napila i tlunacze ,ze teraz musi sie napic,bo polknela wode z pasta do zebow,babcia na to JA;JA i podsowaj kubek z napojem do ust,babcia merda,ten napoj i merda i .......wyplula,mowi ze zeby juz ma umyte.Hhaha,usmialam sie z babciusi.To nie to ,ze sie nabijam,z chorej babci,ale ta sytuacja mnie rozbawila.